Temat: 5,10,15 kg do zrzucenia

Witajcie zakładam nowy wątek i mam nadzieje że dołączął do mnie jakieś osoby które mają właśnie do zrzucenia 5, 10 lub 15 kg.

Moja waga stoi w miejscu już od prawie dwóch miesiecy.Ładnie mi szło do świąt wielkanocnych a potem sobie pofolgowałam i zaczęłam na nowo podjadać jesc słodkości jak sie nudzę lub denerwuje.Zaczynam mnieć obsesje na temat odchudzania a raczej tego jak wyglądam czyli źle.Mam także problem taki że mam napady obżarstwa i sobie z tym nie radze chce zgubic najpierw 5 potem 10 a i moze nawet 15 kg ale nie koniecznie.

Zapraszam chetnych do walki ze mna a może ktoś ma podobny problem i mógłby mi poradzic jak z tym problemem walczyc.

taa lekaż już ostanie 2 recepty mi wystawił na leczenie w holandi,także lekaż mi powiedział że leczenie jest już ku końcowi...jestem dobrej myśli...
Pasek wagi
grunt to pozytywne myślenie! trzymam kciuki

O widze że u Ciebie waga się zmieniła... wow jeszcze masz 1 kg do końcówki... Super!!! Kiedy ja tak bede miała...Świetnie...

A dobre myślenie staram się je mieć cały czas... ,czasami mam zachwiania,ale zaraz je odganiam...

Pasek wagi

No właśnie tak sobie myślę, że obniże cel do 54 kg ale to dopiero jak będę miała 55 na wadze. Chociaż dzisiaj rozmawiałam z mamą i mnie opieprzyła, żebym już więcej nie chudła. Zobaczymy jak się będę czuła jak już te 55 będę miała.

Kobitko każdy ma zachwiania, i nie ma się co tym przejmować, taka już natura nasza hehe. Ja czasami wpadam w czarną rozpacz, ale też ją odganiam. Nie warto się zamartwiać ani smucić bo to piękności szkodzi

JoannaDenHaag ja znalazłam sposób na walke z kg - u mnie dziala- ktory mnie bardzo zmotywował 

zapisalam sobie ile musze ważyć w kazdą niedzielę tak aby chudnąć 1 kg tygodniowo - i normalnie to działa

zreszta powiedziano mi ze zapisane marzenia się spełniają:-)

Pasek wagi
hahaha, dokładnie! Ja pamiętam jak ważyłam 55 kg. Ach to był piekny czas dla mnie. Chciałabym tez do tego wrucic...Mam tylko cichą nadzieję że nie dłógo do tego wrucę i bedę się cieszyła swoja piękną szczupłą sylwetką tak jak Ty. Aż niewiem jak to zrobiłaś?? :O)
Pasek wagi
Linka to co robisz ?? aby schudnąć ten kg tygodniowo??
Pasek wagi

hmmm w sumie to ja się jeszcze nie cieszę, jest dobrze ale szału nie ma, przynajmniej jak dla mnie  hehe największy problem mam z udami, bo nigdy nie miałam chudziutkich, raczej takie pełniejsze, że niby kobiece. Ale wolałabym mieć szczuplejsze. W sumie to teraz tylko o nie mi chodzi, bo reszta jest już ok. Dlatego właśnie zastanawiam się czy ze względu na nie nie obniżyć celu. Ale wiesz Asia nad czym najbardziej ubolewam?? Nad biustem. Kiedyś miałam piękny, jędrny i duuuży, a teraz zostało skromne C i to z tych mniejszych  ale to było do przewidzenia.

Jak to zrobiłam? Hmm nie miałam żadnej ułożonej diety. Zrezygnowałam z fastfoodów, słodyczy itp itd. Najgorzej było z pizzą i chipsami. Mogłam to wpierdzielać codziennie. No i kiedyś tak było. Słodycze też uwielbiałam, zwłaszcza z dużą ilością czekolady. I te zdradziejstwa właśnie wyrzuciłam z jadłospisu

Mogę podać Ci swój dzienny jadłospis. Niestety z powodu braku czasu jem tylko dwa posiłki dziennie.

śniadanie (standardowo) - po przyjściu do pracy - bułka z jabłkiem i cynamonem (bez posypki ani lukru), wybrałam akurat to bo cynamon przyspiesza przemiane materii a jogurcikami czy sucharkami to ja się nie najadam.

potem w pracy już nic - nie bardzo mam jak zjeść coś ciepłego a kanapkami nie chcę się zapychać.

no i po przyjściu do domu obiadokolacja - i tu w zależności na co mam ochotę. Np. brokuły (cały kwiat) z tuńczykiem i sosem czosnkowym (sos z jogurtu naturalnego i czosnku granulowanego), nalesniki ze szpinakiem, ryż z cynamonem i jabłkami, różnego typu sałatki, zupy na kostce warzywnej, gotowane warzywa, ryby, pierogi ruskie też jem, albo np krokiety z kapustą i grzybami czy gołąbki.

W sumie to jem to na co mam ochotę (oprócz fastfoodów i słodyczy) ale licze kalorie tak, żeby zmieścić się w 1000 kcal. Przyznam jednak szczerze że zazwyczaj ilość kalorii znajduje się ponżej tego limitu.

No i zapomniałam o najważniejszym: jestem ogromnym kawoszem i codziennie wypijam po 3-4 kawy (bez cukru).

Może nie jest to najzdrowsza dieta, ale dobrze się przy niej czuje, nie chodzę głodna, nie podjadam i chudnę.

Ja bardzo bym chciała również mieć taką wagę jaką Ty masz teraz. Wiem że cięszka walka przede mną ale bedę się starała,wiele wyżeczeń i tak dalej. Mam nadzieję że dam radę. Ja natomiast trzymam diete zaleconą. tzn. żazwyczaj jadam na śniadanie jogurt naturalny z płatkami musli do tego piję specjalną cherbatke na odchudzanie. Miedzy czasie piję wode chodz troszke mało. Pózniej na 2 śniadanie, zjadam jakieś owoce np. jabłko,mandarynka,brzoskwinia i kiwi,czasem truskawki jak się jakieś ładne trafią. Na obiad pierś z kurczaka lub rybka z sałatką lub ważywa na patelnie. Na kolację przeważnie jadam chlebek specjalny kruchy z sałatą, pomidorem czasem też z chudym białym serem. Tak przeważnie wyglądają moje posiłki dziennie. Oprucz tego niejem wogóle słodyczy,nie pijam napoji gazowanych, również nie jadam pizzy ani chipsów chodz kiedyś tak jak ty zajadałam się nimi. Acha no i od kąd zaczełam odchudzanie nie piję coca coli którą kiedyś uwielbiałam a teraz mószę ją znienawidzieć oraz energy drinki. Tak zebrać to wszystko co jadam dziennie,szczerze mówiąc niewiem  niewiem ile mi tak wychodzi dziennie kalori poprostu nie liczyłam. :O)

Pasek wagi

KOchana a ja MŻ - Mniej zreć

- nie jem słodyczy

- ziemniaków ( jak już to w małych ilosciach a i w niedzielę obowiązkowo jem)

- chleba

- fastfoodów

nie pije napoi gazowanych


piję za to bardzo duzo wody i ćwiczenia :-)

no i zdarza mi si,e nie zjęść kolacji

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.