- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1797
25 kwietnia 2010, 19:31
Zapraszam serdecznie do walki z nadprogramowymi kilogramami - osiągnijmy upragnioną wagę do lata !!!
Do lata kochane pozostalo 60 dni więc trzeba zabrać się do roboty !!!
60 dni od 26.04.2010 do 25.06.2010
Zapraszam chetne osóbki, ktore maja ochotę na wspólną walke i wspólne dzielenie sie swoimi sukcesami !!!
RAZEM RAŹNIEJ :-)
Edytowany przez linka00000 25 kwietnia 2010, 22:36
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 931
3 maja 2010, 12:17
Wydaje mi się, że rozgrzewka powinna trwać góra 15-20min. Potem nie jest już rozgrzewką, ale zwykłymi ćwiczeniami aerobowymi.
- Dołączył: 2009-06-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 969
3 maja 2010, 12:26
a mi sie wydaje, ze kady robi wedle swoich potrzeb i mozliwosci. widze rezultaty przy takim trybie, wiec nie bede tego zmieniac. wiadomo jak nie mam 3h na silownie to zmniejszam czas rozgrzewki.
Lusiaczek zarowno rower i bieganie to cwiczenia aerobowe czyli spalajace tluszcz. jedno i drugie jest dobre :) z tym ze trenerka mi mowi zebym sobie zmieniala czasem to czasem to, i 2h to nie za dlugo troche? wydaje mi sie ze 1h wystarczy spokojnie.
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 2090
3 maja 2010, 12:30
ja już po steperze, 2400 kroków i 336 kcal spalonych
teraz lecę na rower w terenie. ja myślę podobnie jak p.ineska że i rower i bieganie jest ok. ja robię akurat to na co mam ochotę.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 931
3 maja 2010, 12:36
Nie no oczywiście, skoro tak lubisz to ok. Chciałam tylko pomóc ;p
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: jamajka
- Liczba postów: 723
3 maja 2010, 12:42
hmm sama nie wiem, jak wyjdę o 16 gdzieś to sobie pedałuję ile wlezie żeby wrócić tak na kolacyjkę i ominąć podwieczorek, poza tym zawsze jestem z jakimś towarzyszem to rozmowa się klei nawet nie zauważam kiedy te 2 godziny zleciały :) jeszcze dochodzi to, że żadnych innych ćwiczeń dzisiaj nie planuję (no prócz a6w) i o :) chyba nie za dużo. Jutro za to czeka mnie siłownia więc rower za pewno pójdzie na bok, u mnie to jest tak na przemian :) co do tego m@ila to narazie jeszcze nic nie mam niestety. :) Ale czekam cierpliwie pewnie jeszcze leci przez sieć :)
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 2090
3 maja 2010, 15:31
ja już po rowerku, dzisiaj 2 godziny ćwiczeń zaliczone i już nic więcej nie dam rady, jestem padnięta. teraz zostało mi się pilnować żeby nie rzucić się na jakieś ciacho
3 maja 2010, 15:49
a u mnie pół weekendu pod wozem, a teraz pół na wozie:P
- Dołączył: 2009-06-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 969
3 maja 2010, 16:07
u mnie dzis zdecydowanie pod wozem.
do tego zero ruchu bo usiluje walczyc z praca magisterska... no ale nic. jutro na silownie zdecydowanie.
3 maja 2010, 16:09
a ja dzis jestem zalamana doslownie...dotarło do mnie,że od swiat przytyłam 5 kg:( jak to się człowiek może zaniedbać:P