- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2010, 19:31
Zapraszam serdecznie do walki z nadprogramowymi kilogramami - osiągnijmy upragnioną wagę do lata !!!
Do lata kochane pozostalo 60 dni więc trzeba zabrać się do roboty !!!
60 dni od 26.04.2010 do 25.06.2010
Zapraszam chetne osóbki, ktore maja ochotę na wspólną walke i wspólne dzielenie sie swoimi sukcesami !!!
RAZEM RAŹNIEJ :-)
Edytowany przez linka00000 25 kwietnia 2010, 22:36
27 kwietnia 2010, 15:54
27 kwietnia 2010, 16:04
27 kwietnia 2010, 16:14
Cześć Cancri!
Ja sie dziś nie ważyłam - postanowiłam, ze czas sie uwolnić od wagi i ważę się dopiero w sobotę ;)
Ale jestem pełna podziwu dla Was! ^^
Schudnę też mam taką mamę, kiedyś prawie płakała, ze wpadnę w anoreksję ;)
27 kwietnia 2010, 16:28
27 kwietnia 2010, 17:05
27 kwietnia 2010, 18:54
27 kwietnia 2010, 19:07
Hejo :) Mi osobiście nie zależy na jakiś wielkim i szybkim schudnięciu, po prostu chce się czuć dobrze i móc wchodzić do sklepu i przymierzać, a nie tak jak wcześniej, omijać sklepy wielkim łukiem, bo niestety ubrania dla nastolatków, dwudziestolatków są robione na anorektyczki, albo chińczyków.
Jak mi się udało? Cóż, dieta i ćwiczenia, ale muszę przyznać,że skupiłam się na tym pierwszym najbardziej, ćwiczenia ograniczyłam do jakiś kilku minut dziennie plus oczywiście ruch spowodowany chodzeniem na uczelnię, wchodzeniem na 4 piętro i domowymi robotami. Staram się nie jeść późno. Max 18:00-kolacja. Robiłam też brzuski, mam bardzo fajny filmik fitness z Tamilie Webb z cyklu "Ja chce mieć takie.." a że zwykłe robienie ćwiczeń mnie bardzo nudzi i ogólnie nie lubię siłowni, to taka pani do mnie gadająca mi bardzo podpasowała.
W tym momencie, po długich rozmowach z moim A. i moim lenistwem, ograniczam się do diety i może jakiś 10 minut dziennie ćwiczenia, w stylu rozciągania, skakania, podnoszenia ciężarków,tylko po to by rozruszać ciało :)
Cóż drogie Panie, jeżeli mamy tłuszczyk na brzuszku, nic go nie zniweluje prócz fitnessu i skakania. Robienie brzuszków nic nie pomaga, bo kształtujemy mięśnie, które i tak są ukryte pod tłuszczykiem. To jest fakt. Ale ja osobiście jakoś lepiej się czuje jak zrobię kilka, jakbym dostała powera :D
A co do domowego jedzenia i rodzinki to mam 2 śmieszne anegdoty, ale nie będę Wam przynudzać, no chyba,że chcecie:P
27 kwietnia 2010, 19:25