- Dołączył: 2008-11-06
- Miasto: Bahrajn
- Liczba postów: 1645
16 marca 2010, 10:49
Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.
24 marca 2010, 17:19
yola dla mnie w święta to najgorsze zawsze słodkie... z inych dań to i tak więcej nie zjem niż sie zmieści (dlatego chciałabym ta głodówką skurczyć żołądek hihihi) ale na słodkie mam chyba oddzielny żołądek i to mnie martwi...
- Dołączył: 2008-11-06
- Miasto: Bahrajn
- Liczba postów: 1645
24 marca 2010, 19:16
Michelin ja ze słodkim aż takiego problemu nie mam, ale za to uwielbiam sałatki....a żołądka sobie nie skurczę bo karmię małego i jeść muszę:))
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 206
24 marca 2010, 20:08
Moją zmorą też są sałatki, ze słodyczami nie mam problemu... Ale moja dietetyk kazała mi przerwać odchudzanie na okres świąteczny i jeść normalnie, choć o to nie pytałam. Chyba jej nie posłucham
Ale zła jestem. Miałam jutro iść na konkurs i liczyłam na pierwsze miejsce i lepszą ocenę na świadectwie maturalnym, ale szkoła nie załatwiła busa
We własnym zakresie też nie mogę jechać, bo nie zgłosili że ktoś z mojej szkoły będzie
Do tego koleżanka się na mnie wcurwiła, bo za dużo mówiłam przy koledze który jej się podoba
Paranoja jakaś.
Edytowany przez Pileczka1991 24 marca 2010, 20:17
24 marca 2010, 21:05
yola dla mnie najlepszą dietą była sama ciąża :) dosłownie - nie miałam żadnych zachcianek, ani razu mnie nie zemdliło ale za to nie miałam też w ogóle napadów głodu i czasem wręcz wmuszałam w siebie jedzenie... w sumie przytyłam 8 kg które zostawiłam w szpitalu :) no ale za to potem juz nie było tak kolorowo...
pileczka to chyba nie za wesoły miałaś dzień... a ten konkurs to z jakiego przedmiotu? szkoła dała ciała, że nie załatwiła busa...
no a ja mogę już dzisiejszy dzień podsumować kolejną nagrodą! Tak więc mam już dwie buźki :)
24 marca 2010, 21:41
ja na chwilę bo zaganiana jestem strasznie...
za wczoraj jednej okej i za dziś drugi okej
łącznie mam 3 okeje:)
- Dołączył: 2008-11-06
- Miasto: Bahrajn
- Liczba postów: 1645
24 marca 2010, 22:15
Michelin ja w ciąży utyłam 11kg i też jadłam bo musiałam, na początku wyrzygałam 2kg, to wróciło i jeszcze 9. Zostało mi 4.za dziś gwiazdka.Mam 2!!!
Edytowany przez yola1976 24 marca 2010, 22:16
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 206
24 marca 2010, 23:27
Konkurs poprawności językowej. Pozostał jeszcze konkurs matematyczno-ekonomiczny, na szczęście w mojej szkole, więc może tym razem nie odwołają... Moje zarobione gwiazdki się zerują, bo byłam na piwku - i to specjalnie dla tej koleżanki przebrzydłej, bo nie miała odwagi sama zagadać do niego
Jak zapadała cisza, to oczywiście ja musiałam ratować sytuację, a jedyne momenty kiedy się odzywała, to jak mi się wpieprzała w zdanie. I jeszcze pretensje do mnie miała, jak już się kolega zmył
Nigdy nie zrozumiem niektórych ludzi. Ale sam wypad był fajny, pomijając zgrzyt przy temacie zawsze obecnym przy piwku - religii. Śmiesznie się dobraliśmy, bo koleżanka głęboko wierząca, kolega agnostyk, a ja - ateistka
I śmiertelnie się obraziła, jak ją spytałam czy czytała Biblię i do jakiego Kościoła należy
Ze łzami w oczach na mnie patrzyła, dziwna rzecz. I wielce oburzona, bo przecież tylko KK istnieje, nie? Przecież tylko pytałam, i zwróciłam uwagę, żeby zabrzmiało to normalnie... Przecież też miałam okres bardzo głębokiej wiary i wtedy właśnie przeczytałam Biblię. Zasugerowałam, że jeśli chce umocnić swoją wiarę, to powinna przeczytać, no bo tak naprawdę to nie wie do końca w co wierzy. I kurde dziewczyna jest całkiem fajna, ale dzisiaj to coś dziwnego się działo z nią i się zastanawiam, czy coś źle zrobiłam
- Dołączył: 2008-11-06
- Miasto: Bahrajn
- Liczba postów: 1645
25 marca 2010, 09:13
Pileczka religia to śliski temat, dlatego nie należy go poruszać, zwłaszcza na spotkankach towarzyskich przy piwku...
25 marca 2010, 10:55
wiecie co - wysysłam posta a go nie ma... wysyłam drugiego i pojawiają się oba...
25 marca 2010, 10:55
szkrabon widzę że idziemy że tak powiem łeb w łeb :)