Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.
Michellin brawo za podejście
Pileczka nie wiem, bo ja nadal nie wykupiłam diety, cholera normalnie nie mam czasu. Ale dzis to zrobię
Szkrabon u mnie też mało ruchu, ech...
hej no i co? już po waszej aktywności, a ja wsparcia potrzebuję

jestem!

 

melduję się wieczorkiem! nie mam czasem czasu żeby wejśc na forum ale zawsze o Was myślę!!!  i dziękuję Wam za wsparcie!!! kochane jesteście!

 

pileczka  ja kiedyś miałam wykupioną dietę vitalii i naprawdę spokojnie dopasują ją do Twoich potrzeb! tak więc z tym, że nie jesz np. mięska nie powinno być żadnego problemu! mnie się zdarzało już w trakcie kilka razy pod rząd prosić dietetyczkę z vitalii o zmiany i nigdy nie było problemu!

 

yola kochana byle do przodu!!!!! ja się teraz kręcę w kółko i zła jestem sama na siebie ale widocznie musze taki kryzys przejść. Co nas nie zabije to nas wzmocni!

cześć Kochane... śpieszę smutno meldować że moje 8 z przodu jest baaaardzo daleko... waga stoi jak zaklęta... napisałam włąsnie do swojej dietetyk żeby może zmiejszyła mi liczbę kalorii na dzień bo to już 2 tydzień kiedy nic się w zasadzie nie dzieje... a inna rzecz to wydaje mi się że nawet przy mojej wadze to 1700 kalorii na dzień to sporo.. poprosiłam przynajmniej o 1500 żeby potem tez bylo pod koniec z czego schodzić żeby dojść do wagi odpowiedniej
szkrabon   ja to się w ogóle boję wejść na wagę bo mam wrażenie że wróciłam do wyjściowej... teraz się już trzymam ale najgorsze są te moje skoki - raz się odchudzam bez problemu a za chwilę to normalnie jak orka na ugorze... tak więc żadne do dla Ciebie pocieszenie ale u mnie też ciągle 9 z przodu
dzięki Michelin.. jakieś jednak pocieszenie jest... może w przyszłym tygodniu pójdzie na lepiej jakos...liczę na to nie ukrywam
Witajcie kochane!!!
Szkrabon
ja też mam zastój, ale jednak ta 8 jest chwała Bogu. Mam pierwszą od roku @. myślałam, że jeszcze ze trzy miechy będzie spokoju na tu zonk. Masakra, wkrótce odpłynę;).
Michellin trzymaj się babo bo masz schudnąć i koniec, a na wagę to za kilka dni dopiero::). Mam pytanie. Schudłaś na diecie Vitalii. Ja nadal nie zapłaciłam bo nie wiem gdzie dałam hasła do konta......porażka. Chyba pójd do żabki zapłacić.

szkrabon   ja czasem czuję takie zniechęcenie ale jakoś tak z drugiej strony coś mnie ciągle trzyma na tej ciężkiej drodze do jakiejkolwiek figury...

 

yola   kiedyś jak byłam na vitalii to faktycznie schudłam - oczywiście potem przytyłam z powrotem... natomiast ostatnio mi się nie udało bo babka mi ułożyła dietę pod karmienie i jakoś tak tyle tych kalorii tam było że miałam wrażenie że jem więcej niż przed dietą... w sumie już tej diety nawet nie dokończyłam

Yola nie odpływaj  zostań i przycumuj jednak:) a swoją drogą ... nie wiem czy dobrze zrozumiałam... @ pierwszą od roku??? i kup żesz Kobieto tę dietkę w końcu jakoś Roztrzepańcu Ty hasłowy:) zobaczysz że Ci pomoże...wszystkie Ci doradzamy...:)

 

Michelin kochany z Ciebie pocieszaczo-pomocnik

szkrabon

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.