- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2010, 10:49
9 kwietnia 2011, 11:13
cześć kochane! u mnie znów spadek! co prawda tradycyjnie maleńki ale zawsze :)
szkrabon ale masz piękne włosy!!!
yola w okresie długofalowym małe grzeszki nie rzutują na całość
10 kwietnia 2011, 22:51
17 kwietnia 2011, 08:27
heloł!!!
nie zawsze mam czas żeby do Was wpadać ale raz w tygodniu to już MUSZĘ!!! tak więc jestem z samego rana i śpieszę poinformować, że znów odrobinę się zmniejszyłam :) 0,3 kg mniej cóż - nie jest to jakiś spektakularny spadek ale wazne że spadek :) jeszcze pół kilograma i dobiję znów dotych 5 kg na minusie!!! teoretycznie powinnam dać radę!
buziaczki dla Was!!! i miłej niedzieli!!!
21 kwietnia 2011, 10:07
24 kwietnia 2011, 10:01
30 kwietnia 2011, 10:56
3 maja 2011, 16:18
cześć kochane!!! nie było mnie bo jakoś nie miałam weny... byłam na rozmowie kwalifikacyjnej ale sie nie dostałam do pracy i jakoś doła załapałam... oczywiście od razu się rzuciłam na jedzenie... teraz się trzymam i będę znów składać papiery ale specjalnie na nic nie liczę...
całuski dla Was!!! yola gratuluję wagi! szkrabon gdzie jesteś??? melduj się!!!
5 maja 2011, 10:14
6 maja 2011, 14:06
8 maja 2011, 09:26
szkrabon przed ślubem to zawsze większe zamieszanie... strasznie się cieszę, że dostałaś pracę ale szkoda, że z kolei Twój K ją stracił... zwłaszcza, że jednak mężczyźni dużo trudniej sobie radzą z takimi sytuacjami... u nas powiedzmy, że podobnie... jak jedno ma pracę to drugie nie... teraz ja szukam dla siebie bo do starej wrócić nie chcę i na razie mi sie nie udaje... w poniedziałek składam papiery ale nie mam większych nadziei... w każdym razie z kolei w pracy u mojego męża szykują wielkie zwolnienia - ok 100 osób... i nie wiadomo czy to jego też nie obejmie... tak więc ciągle jakieś problemy.... niestety oczywiście u mnie to się skończyło obżarstwem ale już to opanowałam tyle że jestem wściekła na siebie bo gdyby nie te huśtawki nastrojów, stres i podjadanie to czuję że już dawno bym 8 zobaczyła a tak to co zgubię to zaraz nadrobię no i wychodzi mi bilans po 0,2 kg w dół na tydzień.... wynik po prostu oszałamiający i w takiem tempie to ja się będę odchudzać z 30 lat....
yola to też masz teraz dużo pracy... a napisz jak dzieciaczki Twoje? zdrowe?? no i jeszcze 1,5 kg i będziesz miała 7 z przodu!!!!