Ja również odradzam niejedzenia kolacji! Wręcz jest ona potrzebna, żeby spokojnie spać, a nie obudzić się z bólem głowy w środku nocy lub nad ranem z głodu! Oczywiście, można zjeść coś lekkiego, jest to wskazane. Raczej żadna z nas kiełbasy smażonej na kolację nie jada :)
Co do ćwiczeń z aerobikiem, to nie chodziło mi, że aerobik jest mniej efektywny, ale chodziło o koszta tego aerobiku. Wiadomo, godziny są wyznaczone, dni również, a może za tą cenę warto kupić karnet na siłownię i wpadać na nią zawsze kiedy tylko jest czas? no w sumie nie wiem, na ćwiczeniach, to ja za bardzo się nie znam. wiem jedno - ćwiczenia muszą być częściej niż 2 razy w tygodniu, a z dwójką dzieci faktycznie nie zawsze jest czas iść na ten aerobik np. 5x w tygodniu o wyznaczonej godzinie. Fajnie jest samemu sobie wyznaczać czas ćwiczeń- w wolnej chwili. Dlatego ćwiczenia w domu są dobre :))
Jak mnie dziś ciągnie na rower!! a taki upał nad morzem rownież, wrrr.. nie ma szans na rower. padłabym! idę dziś znów na vacu, 20min orbitrek, 20 min rower poziomy. mam nadzieję, że upał w moim pokoju pozwoli mi na Mel B dziś wieczorem, bo w pokoju na poddaszu non stop 32stopnie, a ja siedzę w salonie na dole i tu chociaż jest przyjemnie. chyba zostanę tu na noc ;))
Na zakupach znów nie dostalam butów ;/ cięzko już z sandałkami na koturnie ładnymi i eleganckimi. Ominęłam KFC i nic nie kupiłam ;) Za to wcinałam bułkę suchą i trochę kabanosów ,bo mnie naszlo, ale sprawdziłam wart. kcal i było 200,więc nie jest tragicznie. spalę te kabanosy :P no i oczywiście grzech główny - lód. ale jak tu w ten upał bez lodów? :((( idę chyba już teraz na siłownię, żeby nie zacząć węszyć i szukać jedzenia.
na kolację czekają na mnie świeżutkie brzoskwinie, albo bób. hmm,ale w ten upał...brzoskwinie wygrywają! :)))
P.S. na moją wczorajszą zachciewajkę na słodkie najlepiej zadziałała wizyta w ogródku u babci i garść poziomeeek! mniam!