Temat: 10kg mniej do 21 grudnia :))

wiecie jakie jaja ze stypendium? mamy z koleżanką średnią 5,35 oby dwie. a stypendium za najwyższą średnią w szkole może dostać tylko jedna. więc dyrekcja zdecydowała, że skoro ja miałam w zeszłym roku, to w tym roku ona. nie moge się z tym pogodzić, że nie dostanę nagrody za caly rok pracy na to :(( moja mama dzwoniła do szkoły, że jak ja dostanę, to się podzielę na pół..

czekam na odpowiedź :(

w poneidziałek kupuję karnet na siłownię. dziś dzień bez slodyczy ;)) 

regulamin jest taki, że Rada Pedagogiczna wybiera jednego kandydata.

nic z tego...

to było tak, że walczyłam o nie do końca, w środę przyszłam do szkoły poprawić 2 oceny i stypendium byłoby moje na bank, bo miałabym wyższą średnią niż koleżanka, więc wszystko jasne. wchodząc do szkoły powitała mnie moja koleżanka mówiąc że ma stypendium, że ma najwyższą średnią, blabla, nie chciałam jej mowić, że ja jeszcze idę donieść coś na matmę i do pana od rzeźby... bo by pomyślała, że specjalnie chcę jej zabrać stypendium. więc po kryjomu poszłam do pana a potem pan przyszedł do nas do klasy i pyta jaki mam nr w dzienniku bo chce zmienić ocenę no i koleżanka się kapnęła, że pan chce mi zmienić ocenę.zaczęła się denerwować, potem się dowiedziałam, że jak była  " w toalecie" była u pana żeby mi nie wstawiał 6 z rzeźby. co za chamstwo! niby to moja dobra koleżanka a takie świństwo zrobiła dla kasy.mimo to pan mi wstawił i pani od matmy też i miałam wyższą średnią.załatwiłam to i wróciłam do domu bo byłam chora przez kilka dni. pani od matmy mówiła, że koleżanka też u niej była, że chciała 5 na koniec, ale nie może jej wstawić,bo ma jeden sprawdzian na 3 i to ten najwazniejszy.. no i  byłam spokojna. a wieczorem sms od niej: też mam 5 z matmy,mamy taką samą średnią.

ehh no i tak się skończyło.

potem wychowawczyni powiedziala,ze kolezanka byla u niej z placzem ze odebralam jej specjalnie pieniadze, jaka to ja nie jestem i prosila o pomoc wiec pani zalatwila u pani od matmy swojej przyjaciolki jej 5 z matmy,no masakra! niesprawiedliwe! a ja caly rok pracowalam na 5! ;/ 

eh ale Cie zanudzilam,ale juz..nie wytrzymalam i musialam to z siebie wyrzucic.

jutro wazny dzien. motywacja siega zenitu.bylam dzis ogladac sukienki na wesele i wychodzilam ze sklepow z placzem. same mini obcisle, sliczne-marzenie! wiem ze jakbym w takiej poszla wygladalabym nieestetycznie poprostu. jutro pierwszy dzien silowni  i dieta rozpisana. do 14 wrzesnia codzienne cwiczenia ,dieta,dieta,silownia! +biegam+jeżdze na rolkach+rower

jak lot? :))

ja tez na razie pozytywne.bylam na silowni ale pocalowalam klamke :( od 13-17 przerwa ... wrrr zmienili na wakacje. a mi od 13 pasuje! predzej nie,bo spie do 11, a po 17 spotykam sie z moim D jak skonczy prace,wiec bez sensu.

karnet 2 miesiace 150zl wiec bardzo tanio,super atmosferea i tylko dla kobiet... a w innych silowniach 240zl +faceci .chyba zmusze sie do wczesniejszego wstawania..i bede chodzic..

jestem spragniona snu jak nigdy, teraz spie do 10-11 i czuje sie super.. ale tez pozno chodze spac..

zaraz motywacja i pierwszy raz od x czasu ide na randke z mel b. musze sie ogarnac i zmusic do tego bo ciezko mi sie przekonac do cwiczen po przerwie ;p pojutrze dostane okres wiec po okresie kupie karnet na silownie ;) na razie zaczne od cwiczen domowych