- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
31 sierpnia 2012, 22:19
Hej tak sobie postanowiłam, że może skoro już wróciłam to coś podziałam :) Nie planuje nic na długi termin w sensie jadłospisów, ćwiczeń itp. żyję z dnia na dzień, co nie znaczy, że zamierzam odpuścić, jeśli się uda to będzie super :) Myślę, że 10kg przy ZDROWYM odżywianiu się w 3,5 miesiąca to jest cel, który można osiągnąć bez większych wyrzeczeń i problemów:) Zapraszam chętnych :) Razem raźniej :)
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
5 lutego 2013, 18:23
tak, wracam. przygotuję zestaw ćwiczeń na ferie i mam dla nas coś ciekawego,co musimy wypróbować :) jak będę na laptopie to wstawię tutaj obrazek z ćwiczeniami, kiedyś czytałam, że efekty super, więc zapisałam te zdjęcie, teraz mi się o nim przypomniało :) jutro środa, a w czwartek tłusty czwartek i nie zamierzam pościć :( dziś w nocy wracają rodzice, wraca normalne jedzenie, a nie bułki ze sklepiku! w czwartek ostatni dzień, a potem dieta owocowa do Egiptu, nie poddam się!! a Ty mierz się koniecznie,mierz! bo cm dużo Ci spadło i ciałko się fajne robi :)) nie ma co płakać.. skoro nawet to czujesz, to oznacza, że tłuszczyk zamienia się na mięśnie...
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
5 lutego 2013, 20:46
no ale wiesz jak to jest z waga... zawsze nas jakos motywuje jak spada... ja dzisiaj wzorowo:) cwiczeniowo i dietkowo:) jutro dzien babci zalegly w przedszkolu wiec troche stresu:// pozatym to kupilam bilet na swieta do Anglii:)) musze sie pozbyc tych 4,5kg:/
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
6 lutego 2013, 16:02
mam złe wiadomości..ja też +2,5kg :((( przegięłam
ciągle jem bułki i słodycze, nie mogę się powstrzymać. dziś rodzice wrócili z Niemiec, przywieźli od chrzestnego prezent na moją osiemnastkę + tonę słodyczy dla mnie :(( oddałam dziś trochę mojemu D. , żeby mnie nie kusiło, a on miał radochę. mimo wszystko jeszcze dużo ich zostało :( dziś już 3 batony, nie wiem co się ze mną dzieje :( jutro tłusty czwartek, ostatni dzień pozwalam sobie na jedzenie słodkości, od piątku zero! trzeba się wziąć w garść. ostatnio same słabsze dni
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
6 lutego 2013, 16:02
mam złe wiadomości..ja też +2,5kg :((( przegięłam
ciągle jem bułki i słodycze, nie mogę się powstrzymać. dziś rodzice wrócili z Niemiec, przywieźli od chrzestnego prezent na moją osiemnastkę + tonę słodyczy dla mnie :(( oddałam dziś trochę mojemu D. , żeby mnie nie kusiło, a on miał radochę. mimo wszystko jeszcze dużo ich zostało :( dziś już 3 batony, nie wiem co się ze mną dzieje :( jutro tłusty czwartek, ostatni dzień pozwalam sobie na jedzenie słodkości, od piątku zero! trzeba się wziąć w garść. ostatnio same słabsze dni
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
6 lutego 2013, 19:27
bardzo chemii dziękujemy ;/
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
6 lutego 2013, 19:33
ja sie tak najadlam w poniedzialek ale zrobilam to specjalnie a nie dlatego ze mialam ochote!!! jutro tez nie zamierzam jesc paczkow dla mnie to jest normalny dzien:) wiec tez radze nie jesc po prostu!! :) dzisiaj mielismy dzien babci i dziadka w przedszkolu bylo pelno ciasta, slodyczy, paczkow chrustu i roznych pysznosci a ja co ??? wypilam tylko kawusie:)))) jestem z siebie dumna:))) choc nie powiem ze nie mialam ochoty:))) jak narazie idzie mi dobrze mam nadzieje ze jakies efekty beda w poniedzialek...
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
7 lutego 2013, 19:02
no to gratuluję :)) też byłam z siebie taka dumna w święta, ale dziś... tłusty czwartek był tłusty. 5 pączków zaliczyłam na rozstanie się ze słodkościami, te od chrzestnego już wyniosłam i zbieram się :) mam kupione produkty na jutro na dietkę 100% -tową! do Egiptu 10dni i obiecałam sobie wrócić do swoich 65kg. Nie poddam się. Dam z siebie maksymalnei wszystko! Jesteś moją największą motywacją!! :***
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
8 lutego 2013, 20:44
Milo slyszec :)) kurcze nie moge przezalowac tych 4,5kg ktore tak smigly w gore mimo cwiczen i wysilku ;/ nie przejmuj sie czwartkiem ja tez zjadlam 5:))) a mialam nie jesc :) ale dzisiaj juz powrot na dobra droge:) 44dni do wyjazdu na swieta i kazdy dzien musi byc na zielono:) nie ma innej opcji:) Musze wygladac przynajmniej tak jak w BOze Narodzenie!! i napewno nie popelnie tego samego bledu co popelnilam wlasnie w swieta!!! nie bede sie objadala slodyczami bo to glupota!!! ide spac bo jutro zajecia:/// padam juz dzisiaj 2h cwiczen plus posprzatalam dom i bylam w pracy:/ wystarczy:/
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
9 lutego 2013, 08:28
ja teraz popełniałam ten błąd, co Ty w święta :( żałuję. ale już słodycze w domu się kończą, nie będzie mnie nic kusiło :P
dziś pierwszy dzień ferii, teraz mam dużo czasu na ćwiczenia, szkoda, że brak motywacji. przyjaciółka wyleciała do Irlandii, a to Ona zawsze mnie wyciągała na jakieś ćwiczenia, bo razem raźniej... Ale poćwiczę dziś na orbitreku,bo już się zakurzył! ;\\
zjadłam dziś z rana ze złości 4 małe batoniki,czyli 400kcal, buu! :<
ale spalę WSZYSTKO, WSZYSTKO!!
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
9 lutego 2013, 08:34
![]()
a to te ćwiczenia "cud", o których kiedyś wspomniałam. chyba zacznę od dziś ;)