Temat: 10kg mniej do 21 grudnia :))

Hej tak sobie postanowiłam, że może skoro już wróciłam to coś podziałam :) Nie planuje nic na długi termin w sensie jadłospisów, ćwiczeń itp. żyję z dnia na dzień, co nie znaczy, że zamierzam odpuścić, jeśli się uda to będzie super :) Myślę, że 10kg przy ZDROWYM odżywianiu się w 3,5 miesiąca to jest cel, który można osiągnąć bez większych wyrzeczeń i problemów:) Zapraszam chętnych :) Razem raźniej :)
Pasek wagi
Te dzieci sa super ale wlasnie trzeba sie przyzwyczaic i wdrozyc na nowo :) ja sie nie poddaje :)) bedzie dobrze :)

DyingBride ja sie motywuje tym ze najprawdopodobniej moj chlopak przyleci za 6tygodni na chrzciny do mojego bratanka i chcialabym zeby mnie zobaczyl przynajmniej o 6kg szczuplejsza a pozatym bede mogla ubierac wszystkie superanckie :) ubrania ktore leza w szafi bo z nich "wyroslam" :))

juz bym naprawde chciala widziec 6 z przodu. Pamietam ostatnim razem szybko to nastapilo ale zaczynalam z troszke nizszego pulapu :) Jesli chodzi o kolacje to tez zjadlam dzisiaj o 20 bo mi sie godziny poprzesuwaly gdyz w pracy nie bardzo bylo kiedy...  Ale wczoraj jak zjadlam o 6 i kladlam sie spac o 11 to juz bylam glodna i mnie glowa bolala, udalo sie zasnac ale z trudem... dlatego bede jadla o 19.

nie poszlam na basen :( bo nikomu sie zemna nie chcialo a mi samej tez:(
Pasek wagi
Odpowiednia motywacja ..hmm no cuż ...ja robie to tak przypominam sobie chwile jak schudłam gdy zerwałąm z chlopakiem. Nie planowalam diety , po prostuu nie myslalam wtedy o jedzeniu i schudlam . Wazylam wtedy 54 kg ..moja wymarzona waga :D! . To bylo cudowne uczucie, słowa znajomych " Ale schudłaś, pieknie wygladasz" , " Madzia do twarzy Ci z taka figura" , " ale sie zmieniłas" , "te spodnie już Ci na tylku wisza" ...niby glupie ale jakże cudowne. Trzeba myśleć (Ja wam wszystkim pokaże) i jakie bedzie zdziwko chlopka, rodziny , znajomych :D . Ze zmiesci sie w ulubione spodnie a nawet beda za luzne , ze zadne fałdy nie beda wisieć na brzuchu . Każdy bedzie chwalil i zadziwial nasze NOWE ja!!! Milion prób ale mysle ze tym razem sie uda i życze tego tez wam dziewczynki ;] ! Damy wspolnie rade bo musimy sie motywowac nawzajem :))) . ....Moim najwazniejszym celem to nie jesc po 18 , zadnych slodyczy . Male i czeste posilki . Zero kartofli , bilego chleba, makaronu . Cukier jedynie do kawy ew. herbaty . Jak najdzie glod siegam po owoce . I duzo wody najlepij niegazowanej ktora nie ropych atak zaladka. Tyle jesli chodzi o postanowienia hehe xD ...bo juz dzisiaj babcia wcisnela mi jakies ciasteczka ale to juz ostatni raz !! :D Chce byc szczupla wiec na co mi chwilowa przyjemnosc plynaca ze smaku ktora po chwili znika a zostaja tylko kalorie i rozgoryczenie...
Witam z samego rana :) slonca nie widac i oczywiscie ja wstaje z bolem glowy, na dodatek moglabym spac spokojnie jeszcze godzine lub 2 a nie moge :/ Wstaje zaraz z lozka ide sie ogarnac zjesc snaidanko i bede cos dzialac :) milego sitkowego dnia :*
Pasek wagi

malutkanat, nie denerwuj mnie :<


ja codziennie wstaję po 5, więc ciesz się życiem
o godzinie 6, to ja już śmigam na dworzec ponad 2km i potem dłuuuga podróż, następnie przesiadka w autobus, znów jazda.. więc masz fajnie, że 8 godzina to dla Ciebie "rano" :P, bo dla mnie to już środek dnia, hahaha.

Słuchajcie Kochane, jestem załamana, serio. Od maja tak pięknie mi szło, było ponad 9kg na minusie, ale ten cholerny 1kg nie odpuszcza. Wrócił i ani drgnie. Mam chwile kryzysu. @ powinna przyjść jutro, jestem rozdrażniona, mam  straszne huśtawki humoru. Do szkoły wzięłam dwie ciemne bułki, ale zjadłam je z samego rana, a potem musiałam kupić kolejną, już jasną w sklepiku, na dodatek z parówką,bo innej nie było, no i nie dałam rady. Batonik GÓRALKI musiał być do tego :<<
Kupa kalorii, a to dopiero 1/2 dnia. Ból głowy nie odpuszcza. W wakacje spałam do 11,12, a teraz pobudki o 5. Zmiana trybu życia źle na mnie wpłynęła, ale dziś postaram się choć trochę poćwiczyć, choć naprawdę brak mi na to siły teraz : (

chyba schudnę ze stresu. moja klasa odwróciła się ode mnie, nie mam pojęcia o co im chodzi w tym roku. okazało się, że dziewczyny całe wakacje się spotykały, a ze mną tylko raz, na urodzinach jednej z dziewczyn z kl., na które zostałam zaproszona z uprzejmości. wszystkie palą, latają co przerwę na fajkę,podczas której jak się okazało obrabiają mi tyłek. dziś zapytałam jednej ( z którą rozmawiam,a  nie jest ich wiele ), czy jedna z koleżanek jest nadal ze swoim chłopakiem. Odpowiedź była " tak " i na tym się skończyło. 2 godziny później napisał do mnie jej chłopak:
zajmij się swoim życiem, a nie rozpowiadasz jakieś plotki (że nie są razem), blablabla i tysiąc gróźb. 
Spoko. Ogólnie to jestem takim typem człowieka, że bardzo się wszystkim przejmuję, na dodatek prawdopodobnie mam nerwicę serca i już powoli zaczyna mnie kłóć w klatce, nie znoszę tego.. Mam dość, serdecznie dość. 

Przyjaciółka mówi, że tego powodem jest to, że nie jestem biedna, ładnie się ubieram, mam chłopaka 5 lat, jestem z nim bardzo szczęśliwa, mam przyjaciółkę, uczę się bardzo dobrze, aż tak, że nie muszę płacić czesnego za szkołę,a  one muszą, na dodatek mam dostać sporo kasy ze stypendium. Czy to może być powód takiej poważnej zazdrości, że aż się ode mnie wszystkie odsunęły? :(

Pasek wagi
Monika glowa do gory!!! Tak to moze byc powod do tego ze sie do Ciebie nie odzywaja. Uwierz mi ludzie w tych czasach sa nieprzewidywalni i nieobliczlni. Za 1zl by Cie zjedli i dali by sie pokroic!!! Widza ze jestes szczesliwa i uklada Ci sie super to zazdroszcza!! A Ty nie powinnas na nich zwracac uwagi!! Skoro nie umieja z Toba porozmawiac szczerze i powiedziec o co im chodzi to nie sa warte Ciebie ani Twojej przyjazni! Wiem ze bedzie Ci ciezko ale ostatni rok jakos przetrzymasz i potem juz bedziesz miala spokoj! A od takich ludzi naprawde lepiej sie trzymac z daleka!!!
Sciskam Cie mocno i trzymaj sie dzielnie!!!!
Buziaki :*
Pasek wagi
Niestety, to nie ostatni rok, jeszcze 3 lata :( 
2 klasa dopiero się zaczęła, a  szkoła jest 4-letnia :<


Dzisiaj waga ruszyła, nie będę się jeszcze chwalić i zapeszać,bo dziś imieniny mamy i już zjadłam kotleta i roladę z ciasta francuskiego - bombę kaloryczną :< a do tej pory było pięknie. Zbliża się koniec tygodnia, a u mnie ciężko z mobilizacją.. Ale mam mocne postanowienie. Nie chcę już pisać o porażkach, tylko o sukcesach, jak było od maja do lipca. Szło idealnie, a teraz sobie nie radzę....

malutkanat - dziękuję za wsparcie. poprostu olałam je totalnie, mam jedną, nową koleżankę z klasy, która jest w porządku, jest nowa, ale z mojego miasta i dojeżdża ze mną, więc będzie w porządku - mam nadzieję.
Pozdrawiam Was Kochane :*

Pasek wagi
Witam wszystkich :)
Co jakiś czas staram się dołączyć do jakiejś grupy bo bardzo potrzebuje motywacji :) pewnie jak my wszystkie :)
Chciałabym schudnąć 5 kg, ale mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do grupy? 10 to takie raczej niedoścignione marzenie :) No ale w marzenia , które można spełnić trzeba inwestować :P Mam 168 cm, moja droga odchudzania (nie pierwsza w życiu) trwa już 1,5 roku. Te ostatnie pół to już naprawdę najtrudniejsza meta....:( 

 
Pasek wagi
dobrze że masz jakąś przyjazną duszę :) a z takimi ludźmi trzeba jakoś się nauczyć żyć bo nic na to nie poradzisz. jak czasem zjesz więcej to może pozytywnie wpłynąć na wagę, ważne żeby później wrócić na właściwe tory :)

ja póki co 6 dzień wytrzymałam, chcę dotrwać do końca września i wtedy już powinny być jakieś choćby małe efekty, a to mam nadzieję da mi motywację do dalszego trzymania diety. poza tym trochę mniej pozytywnie, jak zwykle w niewłaściwym momencie mam @, a co gorsze się przeziębiłam, wziełam teraz jakieś tabletki i chociaż nos się odetkał. jest też plus tego, nie mam ochoty na jedzenie bo i tak smaku nic nie ma :) ale trochę kiepsko, ledwo się szkoła zaczeła a ja już chora.

No nic, ja lecę po chusteczki, pozdrawiam Was, nie całuję, ale trzymam kciuki za nas wszystkie :))
Witamy nowa kolezanke i zapraszamy!
Przepraszam ze Was wczoraj nie odwiedzialm ale mialam kryzys jak nigdy :((( Objadlam sie straszliwie cukierkow :((( ktore jeszce z UK przywiozlam:((( mialam strasznego dola, jakos mnie dolapalo wszystko po troche.... i nie moglam sobie poradzic a zmiast wyjsc z domu kurde zlapalma za cukierki :((( i jest mi z tym zle. Oczywiscie rozregulowalam posilki co 3h i juz drugi dzien nie bylam w ubikacji.... A bylo tak ladnie i sie cieszylam... No nic od dzisiaj znowu zaczynam....


Choccoo no widzisz zawsze jest jakies rozwiazanie :) super ze jest ktos z kim mozesz pogadac.


Anusss nie cwicz po wyrwaniu zeba, bo to jest naprawde niebezpieczne... Przynajmnije 3 dni daj sobie spokoj Tez wyrywalam dwie ósemki w dodatku chirurgicznie i wspolczuje bo wiem jak to boli juz po...

Jade do pracy zaraz. Dalej mnie cos meczy w srodku i jestem jakos dziwnie zestresowana.

Milego dnia Wam zycze :*
Pasek wagi
malutkanat- ja mam tak dziś,
w sumie wczoraj było ładnie, ale wieczorem na imieninach mamy przegięłam, aż brzuch mnie bolał.
dziś mam doła pogodowego, nic mi się nie chce, tylko leżeć w łóżku, zjadłam chyba pół paczki salami na obiad, bo kusiło mnie strasznie w lodówce. a wcześniej w barze kebaba, jak czekałam na pociąg, bo zgłodniałam.. teraz żałuję. ogólnie moje złe samopoczucie i dół spowodowany jest tym, że spóźnia mi się okres 7 dni, mojej mamie śniło się, że jestem w ciąży, dziś jakiś facet na pkp mnie zaczepił i powiedział " pewnie niedługo będzie bejbi?" ot tak, bo chciał zagadać i zobaczył pierścionek na moim palcu. Super. I oczywiście to cholerne rozdrażnienie, wszystko uważam za objaw. Wrrr. Piersi mnie bolą, jestem dobrej myśli :( Jak już dostanę @, to będę szczęśliwa. Po niej zacznę ostro ćwiczyć i nie ma obijania się! Dziś na pocieszenie idę z moim Kochanym kupić sobie butki na koturnie jakieś fajne na jesień. I potem wskakuję do wyra z TV i kakaem. Nie mam siły na nic... Może jak odpocznę to dostanę @, bo teraz stres w szkole i w ogóle.. może to być powodem. 
P.S. Oczywiście zabezpieczamy się, ale czasami może coś wyjść "w praniu", nigdy nie ma 100% pewności, więc już po 7 dniach mam głupie myśli.. 


Trzymajcie się chociaż Wy, Dziewczynki :(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.