31 października 2012, 08:35
hej, u mnie bez zmian waga stoi jak zaklęta, nie mam motywacji i nic mi się nie chce jeszcze dzieciaki zaczynają chorować.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
1 listopada 2012, 11:18
malutka, u mnie podobnie, a waga dobija do 69 ! musze szybko sie ogarnac bo 70 mi grozi w krotkim czasie. Do tego jakas oslabiona chodze, sil mi zaczyna brakowac i w ogole. Mimo to staram sie nie poddawc i bede walczyc dalej.
2 listopada 2012, 07:58
Verden moja waga dobija do 75kg masakra już n siebie patrzeć nie mogę.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
2 listopada 2012, 18:57
malutka, ja sie usiluje pilnowac i nie zrec tyle, waga powli spada i juz jest w oklicy 68,5 jeszcze kilogram i dobije paska a potem bede dalej walczyc ze swoimi slabosciami, a Ty masdz juz jakis paln by wreszcie cieszyc sie swoim odbiciem w lustrze ?
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Police
- Liczba postów: 14
3 listopada 2012, 17:45
Cześć dziewczyny, mogłabym was prosić o wsparcie w konkursie pod tym adresem. Bede bardzo wdzieczna.
http://www.nivea.pl/Porady/ext/pl-PL/zgas-diody?a=single&e=4521
- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
3 listopada 2012, 21:50
Witajcie dziewczyny! trzymam za Was kciuki!! moja waga coś koło 77 ale nie wiem dokładnie, wyrzyciłam wagę.. Postanowiłam, że w poniedziałek zaczynam ostatni raz się odchudzać, chcę zacząć South Beach, jeżeli mi się nie uda to rezygnuję... wiem jak to brzmi, ale odchudzam się nieskutecznie od 5,5 roku i chudnę, grubnę, chudnę, grubnę i stwierdzam że nie mam już na to siły i mój organizm chyba też.. więc daję sobie czas do końca roku jeżeli na początku stycznia nadal będę gruba to chyba będzie najwyższa pora się z tym pogodzić, a Wam życzę dużo wytrwałości!!!!
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
4 listopada 2012, 18:25
sslimm, ja nie wiem, czy to dobra pomysl godzic sie z tym, bo akceptujac ta sytuacje bedziesz jeszcze bardziej tyla, a z czasem pogubisz sie jeszcze bardziej. Mysle tez z enie powinnas chwytac sie jakis dziwnych diet, najprosciej jest wziasc czysty notes i zapisywac wszytsko co jesz, a wieczorem to analizowac i wyciagac wnioski na nastepny dzien. Postaraj sie jesc racjonalnie, pilnuj przerw miedzy posilkami, nie podjadaj, jedz pelnowartosciowe potrawy i nie objadaj sie szczegolnie wieczorami, a takze pamietaj o ruchu, nawet 30 minut spaceru wieczorowa pora dobrze Ci zrobi. Mi tez idzie fatalnie, ale sie nie poddaje i bede walczyc do skutku.
5 listopada 2012, 21:17
verden aj marze o 69, ale na razie marze tylko n ta chwil trochę w dól 74,5.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
7 listopada 2012, 14:44
malitka, ale zawsze w dol, gratuluje i tak trzymaj, sslimm a Tobie jak idzie ? Mi apetyt prze chorobe nie dopisuje wiec jest duza szansa, ze troche schudne bez wysilku.
- Dołączył: 2007-07-21
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 2422
27 listopada 2012, 07:55
Cześć Dziewczyny...
Widzę, że was jesień dopadła jak mnie...
Ja się zapasłam aż do ponad 71... Jakaś masakra...
Ale walczę znowu... Tylko teraz to już nie jest walka tylko wojna...
Muszę dać radę i koniec...