- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 marca 2010, 00:13
13 lutego 2012, 10:10
13 lutego 2012, 10:16
Witajcie, nie zagladalam do Was bo najpierw mi vitalia nie chciala sie otworzyc, a wczoraj bylismy caly dzien w aquaparku oddalonym ponad 100 km, wiec po powrocie juz nic mi sie nie chcialo.
Co wagi to w sobote bylo jeszcze 72 kg, a dzis hmmm 73,2, a niby wczoraj 5 godzin w wodzie, a i poplywalam sobie troszke w duzym basenie, wiec nierozumiem.
cherrienka, co do pracy to wspolczuje, no i faktycznie dobrze by bylo gdyby w koncu udalo Ci sie wyprowadzic od rodzicow.
A co do pracy sprzatczki, czy macia podlog, to nie rozumiem pewnego zajwiska. W Polsce uwazane jest to zajecie za cos wrecz obrazliwego, a tu gdzie mieszkam wrecz przeciwnie, jest to najnormalniejszy w swiecie zawod i osoby wykonujace go wcale sie nie wstydza tego zajecia, poza tym jest tez zajeciem normalnie platnym. Bo sama od tygodnia zupelnie przez przypadek podjelam sie 'mycia podlog' w pewnej prywatnej firmie. Pracuje 2 godziny dziennie i zarabaim prawie 9 euro brutto za godzine, ale do kwoty 420 euro miesiecznie nie placi sie podoatkow, wiec jezeli jej nie przekrocze miesiecznie bedzie to moje wynagrodzenie netto. I wcale si etego nie wstydze, majac moje wyzsze wyksztalcenie, bo sie nie narobie, a i kaska na moje zachcianki bedzie dodatkowa lub na kolejna zagraniczna podroz.
14 lutego 2012, 09:28
14 lutego 2012, 11:01
Witajcie :)
Cherrienka mam rekawiczki po pachy, wiec nie dotykam srokow, detergentow, ale kurz, jak najbardziej jest i to duzo, bo wiadomo ksiazki, szczegolnie te stare go lubia :)
A poza tym udalo mi sie wczoraj wieczorem, czyli po pracy juz nie podjadac i waga spadla prawie kilogram ! Nie sadze by jutro znowu taki spadek byl, ale postaram sie dzis tez nie podjadac. Wazne by waga spadala, a nie rosla. A jak tam Wam idzie ?
15 lutego 2012, 08:22
15 lutego 2012, 08:45
Witajcie:)
Malutka, wpadaj do nas czesciej, bo osttanio to w ogole Cie nie widac, moze gdybys czesciej zagladala to i motywacje do walki z kilogramami bys miala wieksza.
Ja tez mam kryzys, ale przez to, ze tu zagladam staram sie mimo wszystko pilnowac i walcze z zachciankami by moc sie nastepnego dnia pochwalic jakims malym sukcesem. Tak wiec wczoraj tez udalo mi sie nie podjadac, ale na wage nie stawalam, wiec nie wiem, czuje sie nadal ociezala, spadkow za duzych na pewno nie ma, wazne, ze drugi dzien nie uleglam pokusom.
15 lutego 2012, 09:09
15 lutego 2012, 09:43
15 lutego 2012, 09:50
Fatalnie cos nam idzie w tym roku. Widze, ze wszytstkie mamy wiekszy, czy mniejszy kryzys, ale musimy to jakos przetrwac.
Czytalam niedawno o pewnym eksperymencie dietowym trwajacym kilka tygodni. Nie bede rozpisywac sie jak wygladal, przejde od razu do podsumowania, otoz latwiej i wiecej schudla grupa, ktora byla na diecie tylko 2 dni w kazdym tygodniu przez czas trwania eksperymentu. Warunek byl taki, by jesc w tych niach max 650 kcal /glownie swieze warzywa, owoce, ziarna, bialo/ oczywiscie woda, herbatki ziolowe, a pozostale 5 dni jesc normalnie i nie myslec o diecie. Druga grupa byla caly czas na diecie 1500 kcal, tez schudla, ale efekt pierwszej sie utrzymal, a w drugiej bylo roznie.
15 lutego 2012, 09:52