- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
10 lutego 2012, 10:14
Witajcie, ja wczoraj byłam u gina i też z tego tytułu pokłóciłam się z Mamą, bo moja mama uważa, że mój lekarz choć ma dr albo nawet już dr. hab i jest uznany w środowisku gada głupoty i ona wie lepiej. Nie byłam u niego od września albo października i od razu patrząc na mnie powiedział, że nie tyle przytyłam co jestem bardzo spuchnięta i to ewidentnie widać i czuć. Przepisał diuretyk i kategorycznie zabronił solić, więc moja mama się żąchneła, że gada głupoty- moja mama przesala o jakies 200% i to ona gotuje obiady. Z tego co widzę to nawet jak ja zacznę gotować i nie solić to będzie afera- choć sól nie ma wpływu na zdrowie na + to moja mama nie wyobraża sobie zrezygnować z soli i cukru( nawet do herbaty), i chyba ma gdzieś,że mi nie wolno, bo ofukiwała mnie też jak powiedziałam, że spróbować nie zaszkodzi.
Naprawdę nie chcę już mieszkać z rodzicami. Już pominę to, że cały dzień mnie nie było w domu( 6-22) i kot popsuł mi laptopa, to też była moja wina, choć teoretycznie mój ojciec był w domu
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
10 lutego 2012, 10:15
i teoretycznie powinien mieć kota na oku i/lub wypuścić go na podwórze jak wychodził, ale on o niczym nie myśli poza %
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 97
10 lutego 2012, 15:40
verden napisał(a):
A moze mialas wczoraj owulacje?
Nie miałam, jestem dopiero co po miesiączce, no chyba że mi się już totalnie coś tam poprzewracało ;) Dzisiaj już jest dobrze, czasem leciutko jajnik zakuje, tak jak podczas owulacji właśnie, ale to już nic w porównaniu z wczorajszym dniem :)
Cherrienka, widzę, że koniecznie musisz się wyprowadzić z domu! Ja to rozumiem, jak mieszkałam z rodzicami to szału dostawałam, ale od kiedy żyjemy na swoim to mam świetne relacje z nimi, lepszych nie mogłam sobie wymarzyć i do domku w odwiedziny jeżdżę z przyjemnością ;)
A co do tej soli, to prawda, nie można z nią przesadzać, jak to mój przyszły teść mówi "biała śmierć", pokaż mamie jakiś artykuł naukowy na ten temat, może to ją przekona żeby tyle nie solić albo chociaż pozwolić Ci samej sobie coś ugotować
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
10 lutego 2012, 16:43
ja mogę sobie sam ugotować, chodzi o to, że siedzę na bezrobotnym to jak już to dla wszystkich i będzie, że niesłone i zbiorowe chwytanie za solniczki. Dziś jadłam frytki bez soli za to z ketchupem i ...są lepsze niż z solą.
Oczywiście moja mama dalej uważa, że jedzenie bez soli niejadalne.
A w ogóle ona mnie wkur... posiedzi 8 h w pracy, z czego nie oszukujmy się 2 popracuje, 2 się pokręci, 4 poplotkuje zkoelżankami( Urząd Miejski wiadomo), obowiązki, z którymi by sobie szympans poradził jakby go czytać nauczyli i tak ciężko jej w tej pracy
MissAme w domu mam znacznie gorzej niż się wydaje, najgorsze te ciągłe pretensje, że pracy nie mogę znaleźć, choć mam wrażenie, że już po prostu spaceruje na uszach, żeby dostać pracę. Heh a oni chyba uważają, że nie wiem powinnam myć podłogi za 800 zł brutto i się cieszyć( pomijam to, że mam ścisle specjalistyczne kwalifikacje i znam 3 języki, ale niestety współczesny świat promuje debili)
Edytowany przez cherrienka 10 lutego 2012, 16:46
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
13 lutego 2012, 06:52
waga na dziś 72.9 kg, niestety
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
13 lutego 2012, 07:41
hej.. ja dzis nie podaje..
coś mi albo waga szwankuje.. wczoraj mialam 65.00 (Wczesniej 65,3).. w dzis z rana niby 66,2.. albo mi bateria pada.. albo juz sama nie wiem co..
jutro sie zwaze jeszcze raz i podam..
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
13 lutego 2012, 08:18
albo dziś 1 kg więcej- ja miewam dobowe wahania do 2 kg. Dziś u mnie 6 dzień bez soli. Waga nie spada. Za to bułki na udach są jakby mniejsze i coraz bardziej posiniaczone, zaczynam bać się ich masować. 6 dzień na diuretyku.
A dziś na 100% będę jeść obiad na mieście- co zjeść aby nie było solone?
13 lutego 2012, 08:23
Cześć Dziewczyny :) Ja jestem chora :( Wagi nie podaje bo pewnie urosła a ja nie chce się dołować ;/
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
13 lutego 2012, 08:25
a i w końcu byłam na zakupach- brak konsekwencji producentow mnie dobija
w tym samym sklepie kupiłam 2 swetry- jeden M(40/42), drugi XS(32/34)- C&A, ten XS jest ciut większy, obydwa są na mnie dobre, chyba on powinień mieć metkę L tylko znów się ktoś pomylił
chciałam kupić koszulkę na ramiączka- wszystkie były na mnie za długie;/( mam prawie 180- to już nie ma koszulek są tylko halki?)
no i kupiłam w końcu te jeansy- Levis DemiCurve czyli Narzeczony miał rację- tyle, że z tabeli wychodziło 31 a dobre było 29 i z zamienianiem było ciut zamieszania- 2 razy po nie byłam
ja chcę, żeby to co w tabeli było na wieszaku- nie przeszkadza mi noszenie roz 42- bardziej mi przeszkadza konieczność przymierzenia całej kolekcji od 32 do 40, echh. To gdzie się ubierają szczupłe dziewczyny w takim razie? W Cubusie wszystkie swetry były na mnie za duże;/
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
13 lutego 2012, 08:26
Dziewczyny jesteście nie w porządku i kłamczuchy, ja podaję czy urosła czy nie. Co to ma być? podajecie tylko jak spada? to nie jest w porządku!