- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
13 stycznia 2012, 10:25
wrażenia jak wrażenia.. grunt żebym była cała i zdrowa :)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
13 stycznia 2012, 10:33
hehe, a umiesz jezdzic na nartach ?
13 stycznia 2012, 11:33
hej, dzieciaki ok, został tylko kaszel czasami, ale rzadko... wypadł mi ślub kuzynki męża niespodziewanie
Edytowany przez 72aa84fb517a01ebffb0ce4c6a6e6972 15 stycznia 2012, 15:54
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
13 stycznia 2012, 11:39
verden.. jeździłam na nartach.. ale przed urodzeniem dzieci.. tj. jakieś dobre 6 lat temu :)
malutka.. czasami tego sie nie przewidzi.. wiesz w sumie to trzeba sie i cieszyc z takich zaproszen.. wiesz ze finansowow ciezko, ale relacje z ludzmi tez sa potrzebne
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
13 stycznia 2012, 11:39
verden.. jeździłam na nartach.. ale przed urodzeniem dzieci.. tj. jakieś dobre 6 lat temu :)
malutka.. czasami tego sie nie przewidzi.. wiesz w sumie to trzeba sie i cieszyc z takich zaproszen.. wiesz ze finansowow ciezko, ale relacje z ludzmi tez sa potrzebne
13 stycznia 2012, 12:59
niby tak, ale pytałam wcześniej żeby załatwić wolne u męża w pracy i wtedy poszłabym z mężem, a tak pójdę sama na chwile i najbardziej o to mi chodzi.
Edytowany przez 72aa84fb517a01ebffb0ce4c6a6e6972 13 stycznia 2012, 13:00
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
13 stycznia 2012, 13:23
malutka, to w sumie nieladnie postapili, najpierw mowiac, ze Was nie zaprosza, a potem nagle zapraszajac. Tak wiec skoro nie mozesz teraz isc z mezem, tylko sama to i prezent skromniejszy daj.
karzykomania, ale tego sie chyba nie zapomina i szybko pewnie sobie przypomnisz jak sie jezdzi.
A u mnie jakby troche lepiej. Zrobilam mojemu na objad pizze z mrozonek i sama skusilam sie na kawalek, na razie zyje, ciekawe jak bedzie do wieczora.
13 stycznia 2012, 14:25
tak też zrobię verden kupie zestaw sztućców w walizce bo często się od moich teściów pożyczają jak maja imprezy, bo raz ze będę autem(nic nie wypije hahah) dwa na chwile bo mama z moimi dziećmi długo nie zostanie, a teściowie tez idą.
13 stycznia 2012, 14:26
A! a dzień wcześniej mam spotkanie klasowe z liceum mam dylemat czy iść bo dojazd kijowy, dzieci i mąż do pracy wstaje o 3...
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
13 stycznia 2012, 19:15
Oj to fatalnie, pewnie nie pojedziesz na to spotkanie. A sztucce w walizce, to swietny pomysl na prezent. Sama bym sie ucieszyla, jak bym takie dostala, choc mam juz jeden zestaw, ale kupie sobie kiedys jeszcze jednen, podobaja mi sie gladkie i ciezkie.
U mnie natomiast znacznie lepiej, apetyt wraca, zjadlam dzis na objad kawal pizzy od mojego, a na kolacje pomarancze, kilka daktyli i kawalek kalarepy, za to @ zawitala.
