- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
13 stycznia 2012, 22:04
Cześć dziewczyny,
malutka ja nie lubię takiego przeliczania na złotówki i mnie boli takie myślenie- nie pójdę do niego/ do niej/ ich dziecka bo nie mam pieniędzy a trzeba coś dać, a ludzie, moim zdaniem w większości nie myślą o pieniądzach, które dostaną od swoich gości tylko o tym, że chcą aby te osoby były przy nich w tak radosnej chwili. Mam nadzieję, że tak jest a może jestem przesadna idealistka? A boli mnie bo sama tego doświadczyłam na mniejszą skalę.Moja babcia kiedyś do mnie zadzwoniła i powiedziała, że do mnie nie przyjedzie na moje imieniny bo jest po świętach i ona nie ma pieniędzy( robiłam imieniny 2.01 wtedy), a mi chodziło o to, żeby babcia mnie odwiedziła, żeby z nią posiedzieć, pogadać. Czemu ludzie zaczynają się traktować tak przedmiotowo? Daj tak skromny prezent, żeby Cię finansowo nie obciążył- przekonasz się na czym zalezy Twoim znajomym- na Tobie czy na forsie
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
13 stycznia 2012, 22:06
na spotkanie klasowe masz ochotę? to mąż niech sobie budzik ustawi a Ty na nie idź, Tobie też się coś należy od życia, a przecież napewno nie będziesz z niego o 2 a;lbo 3 w nocy wracać, poza tym pogadaj z kimś ze znajomych może ktoś Cię potem odwiezie do domu, albo nawet wpadnie po Ciebie w drodze na. A te sztućce myślę, że to dobry pomysł i bardzo praktyczny prezent
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
14 stycznia 2012, 12:58
hej dziewczyny :)
jak tam z rana?
malutka - jedź.. cherienka dobrze pisze :)
14 stycznia 2012, 14:05
hej, no niestety jeśli chodzi o konkretnie tych znajomych nie chodzi im o nas(przekonałam się już nie jeden raz)... na spotkanie raczej pojde jak nic sie nie zmieni(dzieci) kuzyn męża po mnie przyjedzie;)
Edytowany przez 72aa84fb517a01ebffb0ce4c6a6e6972 14 stycznia 2012, 14:10
14 stycznia 2012, 14:09
16 stycznia, moja chrześnica kończy roczek kupiłam jej rowerek dla maluchów. imprezę robia 22 mam tyle imprez ze waga na pewno podskoczy...
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
14 stycznia 2012, 14:34
malutka, jak bedziesz caly tydzien sie pilnowala to ewentualne weekendowe wzrosty nie powinny odbic sie na wadze, gorzej jak po imprezie nie bedziesz sie mogla zmobilizowac i dalej bedziesz podjadac. Dla mnie zas najlepszym lekarstwem na pozbycie sie balastu z weekendu jest dzien owsiankowy nastepneg dnia.
U mnie dzis tez bedzie imprezowo, bo idziemy do znajomych na ciasto i kawe, a potem bedzie kolacja /golabki/ wiec teoretycznie jutro na wadze spodziewam sie wzrostu. W niedziele zas na 11. ide do kolezanki, przychodzi nasza fryzjerka, bedzie nam wlosy robic, pewnie tez jakies ciasto bedzie, ale do wiedzora bede juz grzeczna.
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 97
14 stycznia 2012, 17:48
Dziewczyny!
Tak liczyłam, że macie jeszcze ten temat aktywny... czy ktoś mnie jeszcze pamięta??
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Manchester
- Liczba postów: 56
14 stycznia 2012, 17:53
Witam. Ja jestem nowa, ale bardzo chętnie dołączę, zawsze to jakaś dodatkowa motywacja...
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 97
14 stycznia 2012, 18:12
Widzę, że tu ciągle stara ekipa! Jak dobrze... Może znowu znajdę przy Was motywację i siłę aby zwalczać kilogramy... pamiętacie jak pięknie przodowałam w naszej tabelce? Tak teraz niestety byłabym na samym końcu...
14 stycznia 2012, 22:03
MisaAmane hej, jasne ze pamiętamy... wracaj do nas będziemy się razem motywować... jeszcze rroni brakuje