Temat: sylwester :)

 aggatta  współczuję- wiem co to znaczy bo u nas to przypadłość rodzinna ( chociaż ja mam najżadziej) ale siostra i mama często muszą sięgać po urosept a nawet furagin.

 właśnie podliczyłam tabelkę z zeszłego tygodnia i wyszło,że:
średnio dziennie zjadłam 1707 kcal ( miało być 1600 ale w porównianiu do ponad 2000 sprzed diety to jest ok)
spaliłam ok. 225 kcal/dzień ( podczas samych ćwiczeń- nie liczę drobnego sprzątania, zakupów, czy pracy bo to było przed dietą)
ćwiczyłam ok. 37min/dzień (to chyba dobrze biorąc pod uwagę, że były dni przerwy)

No to nie jest źle, dobrze Tobie idzie:P Może poświęć trochę więcej czasu na ćwiczenia i będzie szybciej waga spadać:)

agatta20 jeśli chodzi o wagę to pasek jest nieaktualny bo nie ważę się od kilku tygodni- skorzystałam z faktu że bateria zdechła i przeszłam na mierzenie się. Za jakiś czas pewnie kupię baterię i się zważę ale chcę jeszcze parę tygodni wytrzymać.
jeśli chodzi natomiast  o ćwiczenia to mój facet (jego praca i hobby to sport) powiedział, że mam ćwiczyć intensywnie tylko co drugi dzień. Dlatego te 37 min wynika z tego, że np jednego dnia mam marszobieg (więcej marszu hehe) 10km przez ok 60 min, a na drugi dzień tylko 15 min rozciągania albo tylko poranne kilkuminutowe ćwiczenia z Ewą
Pamiętaj przy nadwadze nie wolno też przesadzać bo można zajechać stawy.
A Ty jakie ćwiczenia wykonujesz- może podkradnę od Ciebie jakiś fajny pomysł

Ubyło mi 0, 7 kg na wadze:D

coś nie piszecie???
to się robi dialog dwóch osób prawda aggatta20?  :)
w którym Frankfurcie mieszkasz?Men czy Odra?

ale się ucieszyłam dzisiaj- okazało się, że zawyżyłam ilość kalorii w dwóch produktach. dosyć, że sporo to jeszcze są to produkty, które najczęściej spożywam. koleżanka, która się odchudzała ( ze skutkiem wspaniałym) chciała sprawdzić moją tabelę i ewentualnie dać parę rad i ona zauważyła błąd. potem sprawdziłyśmy na necie w kilku miejscach i okazało się, że ona ma rację. hura hura po korekcie okazało się,że jednak średnie spożycie kalorii w np. poprzednim tyg. nie przekroczyło 1500kcal a ja planowałam max 1600 ale niespodzianka

też tak miałam kiedyś jak się odchudzałam. Nie miałam wagi kuchennej i liczyłam wszystko na oko a ja głupia jeszcze byłam na 1000kcal no to jak się tu zawyżyło i tam to potem wychodziło z 800kcal a nie 1000... ;/ A teraz wszystko ważę i wiem na czym stoje i nic mi się nie zawyża i jem sporo :D

a czy -6 może dołączyć?