- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 lutego 2010, 23:11
10 lutego 2010, 22:17
ata788 świetny pomysl jestem za:) Raz w tygodniu = idealnie. Może w niedzielę albo w poniedziałek? tak na dobry początek tygodnia, co by mobilizacja była:)
A co do sałatki to było w niej jedno jabłko, pomarańcza, kiwi i jogurt naturalny Danona. Mówiłam, że mam chyba jakieś kiepskie tabele kaloryczne..:/ to ile taka sałatka wyniosła, bo już w końcu sama nie wiem... ach i garstka miesznki musle ( takie ekologiczke)
Edytowany przez magnes1 10 lutego 2010, 22:21
10 lutego 2010, 23:52
11 lutego 2010, 00:03
jabłko średniej wielkości (ok 150 g)- 52 kcal
pomarańcza (ok 200 g)- 65 kcal
kiwi (ok 85 g)- 42 kcal
jogurt - pewnie było na opakowaniu...ok 100 kcal
musli (nie wiem ile może mieć garstka :)) ale ok 40 kcal... w sumie wyszło ok 300 kcal (ale nie wiem jak duże były te owoce)...zawsze to 100 kcal mniej
...to fajnie, że jesteś chętna na wspólne ważenie (ew mierzenie)...może ktoś jeszcze zaproponuje jakiś dzień...::))
dziś poszalałam na stepperku 50 min ...:)
11 lutego 2010, 00:08
widze, że ważycie się w poniedziałki :)...ja miałam zawsze w środe, bo po niedzieli troche więcej zalegało mi w jelitkach hehe, takie małe oszustwo, żeby się nie załamać...ale poniedziałek ok...będe się przynajmniej bardziej mobilizować, żeby nie podjadać zbytnio...ehh czego to ja nie wymyśle, żeby się troche pocieszyć...
Edytowany przez ata788 11 lutego 2010, 00:09
11 lutego 2010, 00:09
11 lutego 2010, 00:14
magdatychyy...jutro napewno będzie lepszy dzień...głowa do góry nie głodź się tak, bo jak masz mieć siłę na pokonywanie dołków...idź spać kochana, sen cię zregeneruje...mam nadzieje, że to nic poważnego...trzymaj się ciepło
ja też lece do łóżeczka...
11 lutego 2010, 17:42
12 lutego 2010, 09:33
hej dziewczyny coś wczoraj nikt nie zaglądał...mam nadzieje, że to nie pączki was tak zajmowały...
ja znów miałam przerwy w dostawie netu...chyba trza będzie pomyśleć o zmianie operatora...
u mnie było w miare dobrze, bo skusiłam się na jednego pączusia, żeby umilić sobie czas spędzony z przyjaciółką, no ale było to z rana i dodatkowo poćwiczyłam więc nie powinien zaszkodzić :)
jeśli chodzi o inne jedzonko, to zmieściłam się w 1300 kcal (razem z pączusiem)
dziś mam takie plany:
śniadanko: owsianka (250 kcal), kawa z mlekiem (30 kcal)- to już było;
II śniadanie: jogurt (90 kcal), jabłko (50 kcal);
obiad: makaron (40 g- 140 kcal), tuńczyk (100 g- 100 kcal), cebula (ok 25 kcal), kukurydza (50 g- 60 kcal)...robi się to wszystko na ciepło;
podwieczorek: nie mam pomysłu (zobacze na co mnie najdzie:))...może jakieś warzywa?
kolacja: serek wiejski (200 kcal).
razem (narazie) 945 kcal
pozdrawiam:))
12 lutego 2010, 10:08
no ja wczoraj nie zjadłam ani jednego poczką, ale to tylko dla tego, że tutaj nie ma takiego zwyczaju i nie miało mnie co kusić;)
Ale za to wieczorem pożarłam przy filmie Activie, kilka waflów ryżowych i kromke ciemnego pieczywa.. więc niestety przekroczyłam 1200 kcal:(
Dzisiaj na śniadanko była:
kromka ciemnego pieczywa ( jakieś 120-130 kcal nie pamiętam dokładnie) z ogórkiem i 2 pomidorkami koktajlowymi + szkl. H2O
na obiad:
jeszcze nie wiem... ale pewnie koło 600 kcal;)
Podwieczorek:
myślę że owoc, może pomarańcza (jakieś 60 kcal)
Kolacja to zobaczymy:
będę miała do wykorzystania koło 300 kcal, więc może płatki, albo Acticia z chlebkiem;)
No i dzisiaj obowiązkowo ćwiczenia:) wczoraj odpuścilam, byłam zbyt zmęczona. A teraz dużo energii więc 20 minut ćwiczeń na brzuch obowiązkowo:D
Nie mogę w pamiętniku dodawać zdjeć, dlaczego? Może któraś z Was ma podobny problem, albo znacie rozwiazanie??
ach i moja waga zamiast spadać trochę rośnie... czy to normalne na poczatku? Bo juz sama nie wiem co o tym mysleć