- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 355
4 lutego 2010, 23:11
WItam od 3 dni jestem na diecie 1200 kcal plus ćwiczenia . Może przyłaczy się ktoś bo samej to jakoś tak cieżko:) Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2007-03-13
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 536
9 sierpnia 2011, 07:19
Witaj, witaj...
Jasne, że przyłączyć się można. Ja niby już osiągnęłam cel, ale wyraźnie widzę, że pilnować muszę się nadal, bo jakieś weekendowe odstępstwa od diety (teraz już bardziej kalorycznej) natychmiast zamieniają się w wyższe wskazania wagi.
Przerobiłam w życiu setki diet :), z perspektywy czasu uznając, że 1200 jest optymalną (przynajmniej dla mnie).
Póki co, jestem po I sniadanku- owsianka (200 kcal)
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 402
9 sierpnia 2011, 17:24
WITAJCIE KOBIETKI, ja ostatnio (czytaj ok.miesiąca) kompletnie zapomniałam o liczeniu kalorii-odpuściłam totalnie i doszłam do wniosku że to nie było dla mnie dobre-co prawda waga nie drgnęła w górę, ale czułam sie fatalnie napychając sie przed snem kanapkami z żółtym serem ! a więc mówie BASTA!!!!!!!!!! i mam nadzieje wrócić do normy! chociaż z planem posiłków u mnie kiepsko-nie mam juz pomysłów, rzućcie coś dziewczynki!?
- Dołączył: 2007-03-13
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 536
10 sierpnia 2011, 06:38
No właśnie, w tym problem- jak nam za dobrze idzie, to sobie troszeczkę odpuszczamy, potem jeszcze troszeczke, bo jak juz zjadłam jeden batonik, to i drugi nie zaszkodzi...I cały skutek diety bierze w łeb. Ja lepiej czuję się , gdy się odchudzam, bo wtedy diety przestrzegam- zakończenie diety jest o wiele trudniejsze...bo i pokusy, i świadomość, że jak się udało- to nawet jak sie znowu zapuszczę, to będę potrafiła schudnąć.
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 402
10 sierpnia 2011, 10:40
dokładnie tak to wygląda niestety! U MNIE OSTATNIO JUZ BRAK SILNEJ WOLI, CORAZ CZĘŚCIEJ WŁASNIE ODPUSZCZAM I SKUTEK TEGO MARNY! BRAK MI MOTYWACJI!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Czad
- Liczba postów: 1574
13 sierpnia 2011, 16:03
U mnie dalej zero kontroli ale nie jest źle, po pierwszym dniu 58kg niestety nastąpił weekend i wiele ciężkich dni, że było 59kg ale już wróciło do 58kg i się stabilizuje.
W sumie za mocno się nie przejmuję, może za tydzień dotrę do pierwszego celu - 57kg i tak z dwa tygodnie ta waga się stabilizuje albo i dłużej, o ile za tydzień tyle będzie :) Najbardziej mnie cieszy, że nie tyję a efekt się trzyma a nawet dalej leci.
Edytowany przez trauma 28 kwietnia 2014, 22:07
- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2397
17 sierpnia 2011, 10:02
czesc :):):):) dawno mnie nie było ;x ale remont mnie wykancza :(
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
18 sierpnia 2011, 12:45
czesc laski:)))))))))))
mnie nie było bardzo dawno i musze sie przyznac ze diety nie trzymałam wcale ale wracam do was z powrotem od wczoraj zaczełam znowu z dieta trzymajcie kciuki
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
18 sierpnia 2011, 12:51
marteczka zagladasz tu czasem????????????
napisz co u ciebie?????????
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Czad
- Liczba postów: 1574
18 sierpnia 2011, 13:47
0,5kg do pierwszego celu :) A u mnie piwo, ciasto, czipsy. Chyba mam jakieś problemy, że mimo to waga spada (?).
- Dołączył: 2007-03-13
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 536
21 sierpnia 2011, 08:37
Ja się dziś (po @) zważyłam, zmierzyłam...
Cm ubyło minimalnie; waga wskazała 53,00.
Ale to się bardo waha, bo jeszcze 3 dni temu, w trakcie @ miałam 55,00
Generalnie- jestem zadowolona, bo zdarza mi się grzeszyć- a waga jest w normie.