- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 355
4 lutego 2010, 23:11
WItam od 3 dni jestem na diecie 1200 kcal plus ćwiczenia . Może przyłaczy się ktoś bo samej to jakoś tak cieżko:) Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2007-03-13
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 536
21 czerwca 2011, 18:27
Hihi...bo z głodu nikt nie ma siły pisać:)
Ja dziś dzielnie trzymam się w normie. Cały poprzedni tydzień miałam pod górkę, myslałam że jak wczoraj stanę na wagę, to będę musiała przesunąć pasek w złą stronę; tymczasem było 56,10. To mnie zmotywowało, i wróciłam na prostą.
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 28
21 czerwca 2011, 23:25
Witam was wszystkich:) Koniec sesji , wakacje więc w końcu na spokojnie mogę rozpocząć dietę 1200:)
Buziaki;)
- Dołączył: 2010-10-13
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 688
22 czerwca 2011, 08:15
u mnie cały czas tak samo, ale było dużo grzeszków, więc nie dziwi nic! od dziś wracam na właściwe tory ;)
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
22 czerwca 2011, 14:45
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
22 czerwca 2011, 14:47
a ja jeszcze dzis dostałam @ to za mna pokusy beda chodzic szczegolnie
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Czad
- Liczba postów: 1574
22 czerwca 2011, 19:30
vitaliakaa dlatego nawet nie próbowałam diet z nakazami i zakazami ;) I tak bym nie wytrzymała.
Jakoś się trzymam, czuję się ok i nie miewam żadnych napadów obżarstwa, apetyt mi zmalał a świat nie kręci się wokół żarcia :) Jest dooobrze :]
- Dołączył: 2007-03-13
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 536
23 czerwca 2011, 09:24
Dzień dobry :)
U mnie dziś było poniżej 56,00 ale nie będę przestawiac paska, bo pewnie po weekendzie będzie :(; tak czy siak- wskazanie wagi mnie ucieszyło.
Zrobiłam sobie tiramisu, ale na razie leżakuje w lodówce, bo takie "przegryzione" jest dużo lepsze.
Generalnie, to co widzę w lustrze juz mi się podoba.
- Dołączył: 2007-03-13
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 536
23 czerwca 2011, 13:52
obiadek: ziemniaczki+jajko sadzone+ fasolka. A z tego wszystkiego najwięcej kcal ma margaryna:>
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Czad
- Liczba postów: 1574
23 czerwca 2011, 15:45
Mój obiad też był całkiem dobry :) Zrobiłam sobie i bratu oddzielnie kotleta z piersi, bo zamiast w jajku i bułce smażony na oleju był maźnięty kroplą oleju i w przyprawie do kurczaka a usmażony bez niczego na patelni teflonowej grillowej, mmmm :) Ziemniaka nie chciałam, bo dzisiaj mama robiła stare a nie przepadam za nimi ale był kalafior, to sobie sporo go walnęłam, niestety mama go posoliła :/ Aż mnie wykręciło... Nienawidzę soli, zgina mi po niej ryja ale już to zjadłam jakoś, choć ciężko było...
No niestety jest trochę lipa jak się siedzi z rodzicami ale jeżeli jest możliwość i nie chcę jeść tego, co reszta, to jakoś sobie daję radę :)
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 402
23 czerwca 2011, 21:13
ja generalnie cały dzień tylko skubałam jedzenie-więc i liczyc specjalnie nie miałam czego-za to teraz mam wilczy apetyt-zjadłabym konia z kopytami, może poprzestanę na kanapce z szynką
i jakimś jabłuszku-zobaczymy