4 stycznia 2010, 12:07
Jeśli chcesz się przyłączyc i spróbowac razem...ZAPRASZAM :)
13 stycznia 2010, 09:32
ja nie lubie biegac, ale jak tylko sie zrobi cieplo na dworze to cos zaczne biegac..
13 stycznia 2010, 09:38
fakt, to bieganie jest najgorsze - i jeszcze taka pogoda za oknem
ja tam z bieganiem poczekam do wiosny, chwilowo musi wystarczyc steper
mam go od niedawna.... cwiczylyscie na tym? Mój strasznie ciezko "chodzi" i 30 minut to max moich mozliwosci.. Daje to wogole jakies efekty?
13 stycznia 2010, 09:51
szczerze nawet nie wiem co to jest ;p
13 stycznia 2010, 10:01
fajnie wyglada, a jak sie na tym cwiczy ??
ja chciałam kupic sobie rowerek, ale nie bardzo mam miejsce na niego .. a i kasy niestety tez brak
13 stycznia 2010, 10:09
działanie podobne jest jak przy wchodzeniu po schodach (przynajmniej ja mam takie wrażenie). Jedna noga w góre druga w dól - a przy skrętnym delikatnie odchylenie na boki.... Mój ma takie linki dodatkowo więc można ćwiczyć jednoczesnie górne partie ciała. Mi zależy gł na udach i pupie wiec wziełam się właśnie za taki sprzet. Kurcze..łatwiej to obsługiwać niż opisać jak się to robi
- Dołączył: 2009-03-31
- Miasto: Manchester
- Liczba postów: 442
13 stycznia 2010, 10:46
witajcie
ja juz po serii cwiczen dzisiaj :) teraz godzinke odczekam i zjem sniadanko. co do biegania to lubie biegac ale obecnie nie mam mozliwosci ale za 2 tyg zaczne :) biore psa i bede joggingowac :) a co do stepera mam go i tez jest dosc oporny ale szczerze powiedziawszy uzylam go moze ze 3 razy jest dla mnie nudny. ja wole wypocic sie w cwiczeniach :)
niki najgorsze sa poczatki a od kiedy zaczelas diete i cwiczenia? byc moze z czasem nauczysz sie panowac nad zoladkiem. ja wiem sama po sobie ze nie jest to latwe ale mozliwe :) glowa do gory :)
13 stycznia 2010, 11:04
ja do stepperka właczam muzyke, film albo biore ksiązke... wtedy mozna sie zapomniec i dreptac dosyc długo
13 stycznia 2010, 11:08
niecierpliwaAga ja w sumie odchudzałam się już tutaj na vitalii jakis czas temu, bedzie cos kolo roku może nie całego. Na początku ważyłam 80 kg (po porodzie) i schudłam do 71. Udało się, dieta poszła na bok i przybrałam tyle ile widnieje na pasku... Teraz postanowiłam już odchudzac się na dobre
i nigdy już nie zaniedbywac się. Walcze jak juz pisałam z podjadaniem, ale myslę że da się to przezwyciężyc
13 stycznia 2010, 11:24
Witam nowe Vitalijki :) Trzymam kciuki :)