Temat: Wspolny Cel:

Wspolny cel: "szczupla sylwetka na zawsze!"
Wiele z nas sie odchudza juz od jakiegos czasu z mniejszymi lub wiekszymi sukcesami.
Sporo nowych osob dopiero co zaczyna przygode z Vitalia.
Wychodzac naprzeciw oczekiwaniom tych dwoch grup, postanowilam (w porozumieniu z innymi Vitalijkami) stworzyc bardziej uniwersalny temat sluzacy nie tylko odchudzaniu, wzajemnej rywalizacji, lecz rowniez pogaduszkom na tematy dietetyczne i nie tylko, wzajemnemu motywowaniu sie w walce ze zbednym balastem.
Zasady sa proste; grupa jest otwarta dla wszystkich: nowych vitalijek i vitalowcow, vitalijek ze stazem, osob mlodych i tych nieco starszych, z wielkim, srednim i malym balastem, jak rowniez tych stabilizujacych sie jak i tych w stanie odmiennym.
Wszyscy sa mile widziani.
Kultywujac stary zwyczaj bedziemy stawiac sobie okreslone cele np.Chudniemy konkursowo, Byc piekna na Bal Andrzejkowy itd.
Pierwszym naszym celem w tej edycji sa Walentynki (gdyz do sylwestra pozostalo juz niewiele czasu).
Ruszamy od jutra tzn 1 grudnia 2009.
Wage podajemy zawsze w czwartki (duuuuzy motywator, choc czasem tez moze demotywowac), zestawienia beda sie ukazywac w niedziele do wieczora.
Wszystkich chetnych serdecznie zapraszam

Pasek wagi
Za 2 tygodnie jedziemy z firmą z którą współpracujemy zwiedzać fabrykę Sanplast, gdzie produkują kabiny itd. I ma być w czasie wolnym krótka wycieczka do Lichenia. Wtedy na pewno będą zdjęcia.
Pasek wagi
O to w moje strony Beatko Licheń znam koło Konina .Mój tata zmarł niedawno w 2011 roku  jak miał 71 lat chorował całe życie , ale dłużej żył niż wasi Beatko, Kasiu i Małgosiu.Samo życie 
Pasek wagi

Ja w Licheniu byłam pewnie z 20lat temu - jeszcze z tatą jeździliśmy na wakacje nad to jezioro zaraz obok.

Pasek wagi
witajcie... chyba mam dzisiaj dzień lenia, Córka, przypomniała sobie wczoraj  o klasówce... i uczyłyśmy się do pierwszej w nocy, potem  trochę snu.... i od 4 rano dalsza nauka... Ja jestem wykończona. Nie wiem, jak ona sobie radzi w szkole:) Nie umiem jej zmobilizować do systematycznej pracy... uczy się jak student:)
Pasek wagi

beata2345 napisał(a):

Ja w Licheniu byłam pewnie z 20lat temu - jeszcze z tatą jeździliśmy na wakacje nad to jezioro zaraz obok.


Ja nigdy nie byłam w Licheniu.
Pasek wagi
witajcie
Pasek wagi
ja bylam w licheniu ...przepych tam ...no ale moza w polsce rzym zobaczyc .....
Pasek wagi
Dzień dobry  ! 
Pasek wagi

mmMalgorzatka napisał(a):

witajcie... chyba mam dzisiaj dzień lenia, Córka, przypomniała sobie wczoraj  o klasówce... i uczyłyśmy się do pierwszej w nocy, potem  trochę snu.... i od 4 rano dalsza nauka... Ja jestem wykończona. Nie wiem, jak ona sobie radzi w szkole:) Nie umiem jej zmobilizować do systematycznej pracy... uczy się jak student:)
To dopiero początek dnia , jeszcze może być pracowity kciuki za córki klasówkę i dobre wyniki 
Pasek wagi

sikoram3 napisał(a):

ja bylam w licheniu ...przepych tam ...no ale moza w polsce rzym zobaczyc .....
Ten przepych też mi sie nie podoba, uważam,że kościół powinien więcej pomagać potrzebującym , wspierać wiernych , chorych , niepełnosprawnych ,tych którzy sobie nie  radzą życiowo, a nie budować pałace.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.