12 lipca 2012, 07:28
WITAM
od wczoraj jestem znowu z Wami ....
szukam dziewczyn chętnych do wspólnego odchudzania .Uważam ,że w grupie zawsze lepiej.
Ustalimy wspólne zasady odchudzanie.??????mam parę pomysłów....Jest ktoś chętny.
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
27 lipca 2012, 10:49
na pewno spadnie więcej. ja jakbym mogła to biegałabym 2 razy dziennie ale muszę zostać tylko przy porannymm. Od 2 tyg biegam 3 x w tygodniu, pozostałe odpoczynek. W tym zamiast biegania (w dni wolne od biegania) robiłam rower. Myślę czy by nie zwiększyć dawki porannego joggingu do 5ciu dni tygodniowo :)
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Far Far Away
- Liczba postów: 262
27 lipca 2012, 18:42
Witam,
Ja musiałam wleźć dzisiaj na wagę bo już mnie korciło co to się u mnie porobiło i -1kg ..... hura!
No ale fajnie, jeszcze 1 kg i osiągnę wagę jakiej nie widziałam od kilku lat. 120kg to była magiczna liczba poniżej której nie umiałam długo zejść.... Mam nadzieję, że po weekendzie będą dwie jedynki z przodu....
Dzisiaj znowu ruszam z ćw. A6W- bolą mnie mięśnie ale dalej walczę
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 122
27 lipca 2012, 19:38
Hej dziewczynki!
Nie odzywałam się, bo byłam tydzień nad jeziorkiem..I jak zawsze sobie pofolgowałam. Wieczorne grille, piwko, słodkie napoje... Waga z dzisiaj z rana : 63,7kg i mam nadzieję, że to tłuszcz spalony podczas pływania, a nie mięśnie... Przez ten tydzień zjadłam tyle węgli, co przez trzy tygodnie... Pazerność i tyle. Diety żadnej nie zaczynam, ale z ćwiczeniami mam nadzieję ruszyć za dwa dni ostro, bo akurat teraz złapała mnie angina i się kuruję.
Pozdrawiam wszystkie Vitalijki!
- Dołączył: 2012-04-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2050
28 lipca 2012, 10:47
Hej, jak tam dziewczyny?
Ja zaczynam od dzisiaj nową dietę. Kartkę z tą dietą a raczej z prawidłowym odżywianiem się postaram się wkleić do mojego pamiętnika.
- Dołączył: 2009-03-11
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1257
28 lipca 2012, 11:05
Stanęłam dzisiaj na wadze i -300g czyli 81,6kg hurra.
Od roku ćwiczę 6razy w tygodniu po 1h.
Ale przez 5miesięcy miałam zastój mimo ,ćwiczeń i diety.
Dopiero po ćwiczeniach z Jillian 30dni waga zaczęła spadać.
Powoli ale zawsze to coś.
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
28 lipca 2012, 11:30
zawsze coś :P ja się boję wagi poniedziałkowej. weekendy u mnie najgorsze ale ochota na słodycze minęła :)
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 172
28 lipca 2012, 16:33
dajcie spokój, dzis na wadze równe 68... czuję się jak balon... jest tak gorąco, że nie wytykam nosa z domu, a wypadałoby moze na rower iść... ostatnio też chodze z psem, szybkim marszem, troche próbuje biegac, ale łapię zadyszkę od razu i po prostu nie mogę... nie wiem czemu tak.. też się boje ważenia, bo własnie o ile w tygodniu sie pilnuję, to w weekend jakoś zawsze cos wypada i za bardzo sobie pozwalam...
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: -
- Liczba postów: 350
28 lipca 2012, 17:52
Mnie również nie służą te upały... Czuję się okropnie... Ale na razie daję radę! :) Za pół godzinki jakaś kolacja i 20-ty dzień odchudzania zaliczony! :) Z ćwiczeniami jest trochę gorzej - bo albo brak czasu, albo brak chęci, albo jedno i drugie... :D A Wy jak się trzymacie?