12 lipca 2012, 07:28
WITAM
od wczoraj jestem znowu z Wami ....
szukam dziewczyn chętnych do wspólnego odchudzania .Uważam ,że w grupie zawsze lepiej.
Ustalimy wspólne zasady odchudzanie.??????mam parę pomysłów....Jest ktoś chętny.
17 lipca 2012, 18:36
A co do tabelki, mój wzrost to 169 cm. Sorry, że wcześniej nie podałam
17 lipca 2012, 19:32
Ja też siedzę w domu, ale o dziwo ostatnio na nudę nie narzekam. Mój dwulatek potrzebuje wiele uwagi i dzięki porannym jazdom na rowerku (jeżdżę razem z nim) świetnie mi śpi.
17 lipca 2012, 20:57
Dzień dobry wieczór:)
Czy przyjmiecie do swojego grona jednego obkulańca?
Z moja dietą to różnie bywa, z ćwiczeniami też, ale staram się no...
175 cm i 104 kg;/
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
17 lipca 2012, 21:04
ohhh ja też uwielbiam czekolade! i orzechy (pistacje) to moje 2 najwieksze słabości uwielbiam wszystko co czekoladowe i wszystko co z orzechami. ale narazie śie trzymam, czasem sie nagrodze łyżeczką lodów czekoladowych :)
ja jestem już po bieganiu, miałam w planach jeszcze ćwiczenia z mel b ale nie wyszło. a tych dywanowek typu brzuszki tez nie lubie :)
buziaki chudzielce :)
17 lipca 2012, 21:25
^lepiej zjeść orzechy niż czekoladę. U mnie jeszcze ćwiczenia leżą pochorobowo, ale od jutra pełen zestaw (wzmacniające, aeroby i rozciągające).
- Dołączył: 2009-10-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2
17 lipca 2012, 21:40
Witam, również chciałabym się przyłączyc. Jestem już na diecie jakiś czas i schudłam już trochę ale sporo jeszcze przede mną i potrzebuje wsparcia.
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Far Far Away
- Liczba postów: 262
17 lipca 2012, 22:08
Hej Witam z wieczora,
Zanim pójdę szykować moją czerwoną herbatkę jak co wieczór, w telegraficznym skrócie....
No nareszcie dzisiaj był basen i sauna i ogólnie czuję się fantastycznie... Pozwoliłam sobie na słodkie własnej roboty (opisuję co robię na moim pamiętniku). Ogólnie nawiedziło mnie z gotowaniem i robieniem rzeczy zdrowych i niekalorycznych.
Dzisiaj jadłam galaretkę i sernik i po podliczeniu skrupulatnym zrobiłam 1400kcal, czyli jeszcze 100 mi zostało zapasu :)
Odkąd rozpisałam dokładnie ile kcal na jaki posiłek przeznaczam i dobieram w łatwy sposób co jem (tzn białko czy węglowodany czy tłuszcze) to nie jestem już głodna na diecie i nie mam napadów głodu, a zawsze to był mój problem. Teraz wcale nie czuję że się ograniczam. Nareszcie mam dietę na której dobrze się czuję i nie chodzę głodna a jak poszaleję w kuchni to jem też na słodko :)
18 lipca 2012, 08:20
markizza - ja też tak miałam, ale jak przyszło do wyjazdu, to miałam wyrzuty sumienia, bo nie mogłam sobie poradzić z liczeniem kalorii.
A ja wczoraj dałam sobie wycisk na siłowni i dziś padam. Masakra całkowita.
18 lipca 2012, 08:26
Witam..u mnie kolejny dzien bez wc..wyliczylam ze to juz 6!
stary kefir ktory juz deliktanie piszac smierdział:P stal kilki dni w ciepłym miejscu juz otwarty kefi!
zmiksowałam z borówkami troszke cukru i wypiłam..teraz czekam na rozwoj sytuacji
bedzie albo nie będzie..
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
18 lipca 2012, 09:28
z reguły takie rzeczy od razu goniął do kibelka ale w Twoim przypadku gdy juz masz problemy moze tylko sobie zaszkodzilas... :/