- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2009, 14:26
7 października 2011, 19:51
jadę jadę, a wieczorem/popołudniu jutro mama imieniny robi, więc pewnie na końcówkę się załapię;) i też coś skubnę pewnie.., a w pon. rodzice jadą na 3-4dni do Zakopanego:), a mój przyjeżdża tu, więc nudzić się nie będę hehe;)
to miłych urodzin:)
a co do pogody to niestety chyba przestaje nas rozpieszczać:/, ja to bardzo nie lubię jesieni:/ tzn. tej deszczowej, 'błotnistej' itd. itp., bo wiadomo, że ogólnie ma tam swój urok, jak z resztą każda pora roku;)
10 października 2011, 09:27
Witam poniedzialkowo :)
Blotnistej jesieni to i ja nie lubie, a dzis wlasnie taka za oknem u mnie aura, ale jest cieplo, wiec i szansa na slonce, choc chyba juz nie dzis :(
Poza tym weekend minal mi nawet nie wiem kiedy, w sobote na dzialce prawie caly dzien robilam jesienne porzadki, a wczoraj zrobilismy sobie mala wycieczke. Dietkowo nie bylo, ale za to duzo ruchu, zawzyc znowu sie zapomnialam, mysle ze jest cos w granicach 72 kg, bo nie zmiescilam sie wczoraj w moje jedna ulubione spodnie, ktorych nie zakaldalam od wiosny, wiec jutro wazenie i do roboty, ale dzialam juz dzis, musze tylko jeszcze jakies cwiczenia dolaczyc. A jak tam Tobie minal weekend zgodnie z planami ?
10 października 2011, 09:33
witam:)
u mnie póki, co pochmurnie, ale jeszcze nie pada, choć zapewne niestety będzie:/
rodzice wyjechali o 6;) mi się jeszcze trochę udało przespać, ale wstałam już dawno tzn. przed 8;), bo ja do śpiochów to nie należę!;P
co do weekendu to sob. od 13 w szkole, a wczoraj po południu pojechałam z rodzicami na cmentarz jeden taki powiedzmy 'najdalej' odemnie, gdzie leżą dziadkowie taty i wujkowie, bo na Wszystkich Św. tam zapewne już nie pojedziemy, bo taty nie będzie już, bo w sob. wyjeżdża, więc wtedy to bratem będziemy jeździć do tych 'bliższych' cmentarzy, a później powiedzmy 'w drodze powrotnej' zajeżeliśmy do rodzinki:), tak że nudno nie miałam hehe;)
teraz do 11:40 się polenię, przyszykuję, no i do małej, a po południu mój przyjeżdża na te 'kilka' dni;)
10 października 2011, 09:39
12 października 2011, 21:18
witam, witam:)
'3dni' bez rodziców dobiegy końca heh;), a więc i ja się pojawiam;), bo mój pojechał do południa, kiedy ja szłam do małej:), a pozatym.. z jedzeniem nie było najlepiej, ale najgorzej też nie;P, ale ogólnie dalej realizuję swój plan:) w sob. ur. bratanka, ale nie idę na nie, no bo studia.., za to w sob. jeśli mamie małej uda się wrócić wcześniej mam iśc tam do nich, bo robią mu ur. dla dzieci i bratowa chciała zebym jej pomogła, więc ten tydzień to najbardziej dietetyczny nie będzie..:/;P ale to nic:) walczymy hehe:D
13 października 2011, 08:07
13 października 2011, 11:30
napewno się uda, ja trzymam kciuki moocno!:)
dziś już siedziałam nad zabawami, muzyką itd. na urodziny dla dzieciaków;), chociaż nie wiem nawet czy bratowa chciała coś takiego, ale jej wysłałam, więc niech przejży:), ale mi się wydaje, że fajnie urozmajcić dzieciom czas, niż jakby miały siedzieć i bawić się zabawkami, no ale zobaczymy..;)
a za 10min do małej..;)
14 października 2011, 09:20
17 października 2011, 16:34
18 października 2011, 08:59
Witam wtorkowo:) No to fajnie, ze udalo Ci sie zrealizowac plan zabawowy na urodzinach. Ja bylam w sobote n atakich tyle ze byly glownie 5-o latki. Impreza byla w sali gdzie na dole bylo pomieszczenie do zabawy, cos ala male przedszkole i jedyna zabawa jaka udalo sie mojej kolezance przeprowadzic to bylo szukanie cieplo-zimno i to zajelo jej bardzo duzo czasu, a dzieci srednio byly tym szukaniem zainteresowane, wolaly sie bawic zabawkami, a przede wszytskim balonami.
Dietkowo zas wczoraj bylo dobrze, dzis walcze dalej i licze tym razem na wiekszy spadek, bo wczoraj zanotowalam tylko 0,3 na minusie, choc i tak to duzy sukces po weekendowym, wyjazdowym obrzarstwie. A jak tam u Ciebie ?