Temat: Grupa wsparcia 10 kg przez wakacje;)

Czy jest ktos chętny  do zrzucenia 10 kg w wakacje? Ja schudłam przez 4 miesiace 15 kg, a potem głupia zaczęłam jesc i przytyłam 5 kg. chce zrzucic ok. 8-10 kg przez wakacje.
Bobolina, wszystkiego najlepszego! Uśmiechu, dużo motywacji, radości na co dzień i fantastycznego czasu w "Biegnij Warszawo" :)

Luanna, ja tam do wagi nie jestem przekonana ostatnio :P cały czas mnie zwodziła i oszukiwała i teraz patrzę raczej na obwody. Spadają Ci centymetry, ciało się ujędrniło? Bo z tą wagą to naprawdę czasem nie wiadomo, o co chodzi... 
Pasek wagi

Luanna napisał(a):

Sto lat, sto lat niech żyje, żyje nam! Wszystkiego najlepszego Bobolina:)Dziewczyny, możecie mi coś wytłumaczyć? Biegam już sporo czasu, co drugi dzień, średnio 45 min. Czasem 30, czasem 50, ale staram się więcej niż mniej. A praktycznie nie chudnę. Możecie powiedzieć, gdzie tkwi przyczyna? Wcześniej jadłam słodycze w mega ilościach, to tłumaczy, czemu tyłam itp. A teraz prawie 2 tygodnie jem ładnie, słodyczy zero, a waga praktycznie stoi w miejscu.


Kochane, dziękuję, ale nie mam urodzin, już zmieniłam :D
Jak kiedyś moja mama wykupywała dietę na moim koncie to ustawiła swoje dane, dlatego się jej urodziny wyświetliły przy moim nicku :).
Luanna, a co jesz? Odstawiłaś słodycze - to dobrze. Waga nie spada na pewno nie przez ich niejedzenie. A ile jesz? Może za mało? Może zwolniłaś metabolizm?
Bobolina, właśnie się cały czas zastanawiam nad tym, czy nie jem za mało. Bo na śniadanie np. tylko owsianka-fakt, że dość spora i lubię gęstą, więc full płatków w niej jest, ale zazwyczaj ludzie bardziej urozmaicają posiłki. Drugie śniadanie, to jakaś kanapka z czymś, serem zółtym/twarożkiem/szynką. I tu błąd, bo rzadko jakieś warzywa. Obiady różnie, co mama zrobi, albo co ja, ale zazwyczaj sporo. A dalej to podwieczorek-jakiś serek/jogurt/owoc. A kolacja znów kanapka. Czasem na śniadanie jem omlet z dwóch jajek, albo jajecznicę. A jeśli pieczywo, to np. bułka razowa, z serem i kawą zbożową popijam. Myślisz, że to mało? Do tej pory tak jadłam cały czas, nawet przed dietą. Za jedyną wadę uważałam ciastka i ew. mało warzyw, ale myślałam, że jak wyeliminuję całkowicie słodycze, to i tak powinnam poczuć różnicę. Nie planowałam się tak rozpisywać, samo wyszło:)
haha, spoko, lepiej dobrze nakreślić problem :) myślę, że to mało nie jest, ale może dlatego właśnie, że organizm otrzymuje mało owoców/warzyw trochę wolniej pracuje. warzywo = błonnik = szybszy ruch jelit :). dobrze, że wyeliminowałaś słodycze, nie wracaj do nich :) a ile ćwiczysz i co? jesz regularnie?
Biegam co dwa dni, ale różnie z czasem bywa-raz jest to 30 minut, raz 50, ale staram się raczej dłużej. I ostatnio to właściwie tyle. Jem regularnie.
może być wiele powodów: możesz za mało jeść (bieganie to b.duży wysiłek), za mało pić, za dużo solić, jeść za dużo konserwantów, które hamują spadek, a może @ się zbliża?
No właśnie problem tkwi w tym, by zlokalizować przyczynę. @ odpada. Być może za mało piję. Dziękuję Ci za pomoc, będę próbować jakichś zmian, może coś się poprawi.
dawaj znać na bieżąco, jak to nie pomoże to będzie trzeba mysleć nad czymś innym :)
nie wiem czy dziś poćwiczę, bo w domu jest mega bajzel i muszę posprzątać, bo chcę zeby mama wróciła zadowolona z pracy i w końcu odpoczęła (dzisiaj miała kontrolę z zusu i siedziała do 3:30..).
a jak u Was dietka i ćwiczenia?
i dziś będzie więcej węgli, zamierzam zjeść galaretkę z owocami na podwieczorek :).
ja nie mogę jakoś się na dobre dietetyczne tory sprowadzić - wcinam i zapijam alkoholem :p
ale przynajmniej chociaż trochę ćwiczę. 
ehhh, muszę się wziąć w garść!
Pasek wagi
koniecznie :) bez diety nic nie osiągniesz, dieta bez ćwiczeń nie ma racji bytu i odwrotnie. nie martw się, ja też mam mnóstwo kryzysów, ale walczę bo chcę już bardzo wyglądać jak kiedyś!
chyba Jillian nie zacznę, ale może przemogę się do chodakowskiej.. nie wiem, bo mnie strasznie drażni ta kobita.
cauli, dalej jedziesz z jillian i a6w?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.