- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Dęblin
- Liczba postów: 1606
28 czerwca 2012, 10:19
Czy jest ktos chętny do zrzucenia 10 kg w wakacje? Ja schudłam przez 4 miesiace 15 kg, a potem głupia zaczęłam jesc i przytyłam 5 kg. chce zrzucic ok. 8-10 kg przez wakacje.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 3309
20 lipca 2012, 10:32
zapraszamy, im nas więcej tym lepiej ;)
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 257
20 lipca 2012, 12:27
No to dobrze, to musiałam usłyszeć:) Że warto:D Bo tracę okropnie motywację.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 3309
20 lipca 2012, 14:03
jeeej, a ja zaczęłam wczoraj te ćw. na talię, które poleciłam i co?
mam zakwasy w..boczkach? w ledźwiach?nawet nie wiem, że mogą te mięśnie boleć! nigdy czegoś takiego nie odczułam!
polecam, Dziewczyny, znaczy, że działa :)
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2027
21 lipca 2012, 14:14
ja także polecam! :) robiłam już parę razy i dziś boli trochę mniej, ale ciągle czuję, że mięśnie ćwiczyły ;)
i widzę spadek w talii - ale u mnie to podświadomość tak działa :P wystarczy, że jeden dzień poćwiczę i już sobie wmawiam, że chudnę w oczach :P
22 lipca 2012, 15:01
wypróbuję te ćwiczenia co polecacie ;)
po dwoch albo trzech albo nawet czterech razach z Jilian 2 zrezygnowałam z tych ćwiczeń, bo są strasznie nudne. przeszlam na Jilian3 a na sierpien sobie napisze sama jakies ćwiczenia i bede robić to co mi się podoba. bo jak robię coś czego nie lubie to i motywację tracę i robie je tak aby bylo
POPRAWKA: nie będę robić tych ćwiczeń co polecacie, bo już je robiłam aż mi się znudziły ;) ale z tego co wszyscy mówią dają niezłe efekty
Edytowany przez paulina1250 22 lipca 2012, 15:04
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 3309
22 lipca 2012, 21:04
caufliflower, mam podobnie :D jeden dzień pobiegam i już widzę różnicę haha! ale z tymi ćw. na talię to serio mi się wydawało, że jakaś ta talia lepsza się zrobiła, w sensie, że węższa, ale to pewnie mój wymysł :P tak czy siak, ćwiczenia dają popalić :D
paulina, ja tez muszę robić to co lubię, bo inaczej w ogóle nie ćwiczę. nikt mnie nie przekona do chodakowskiej ani innych fitnessek, nawet jak są po nich efekty. lubię biegać, pływać, jeździć na rowerze..ruch to ruch, nieważne jaki, byleby był ;]
jak tam weekend minął? dietetycznie?
kiedy się ważycie?
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2027
22 lipca 2012, 22:14
weekend minął mi średnio dietetycznie i trochę odpuściłam z ćwiczeniami, ale chociaż te nasze ćwiczenia na talię starałam się robić co dzień (i już nawet co raz mniej bolą :P ) i pokręcić co nieco hula - hopem.
powinnam się chyba jutro w końcu zważyć, ale jakoś wcale mnie nie ciągnie - wiem, że na spadek to raczej nie ma co liczyć, więc nie wiem, czy chcę się demotywować :)
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2027
23 lipca 2012, 06:55
Masakra... Ja się chyba załamię! Cały zeszły tydzień grzecznie się odchudzałam, w weekend trochę odpuściłam, ale też w granicach rozsądku. Ćwiczyłam - czasem więcej, czasem mniej, ale codziennie. A dzisiaj waga w górę... Spodziewałam się, że nie schudłam, ale nie że przytyłam! Kurczę, to nie ma sensu, grrrrrr...
23 lipca 2012, 07:35
ja sie glownie mierze, waze tez ale tak tylko dla zasady, bo waga klamie :d
A pomiary mam chyba na poczatku sierpnia. Nie jestem pewna bo mam rozpisana tabela z datami i nie pamietam dokladnie, a nie chce mi sie wyjscz lozka zeby sprawdzic :)
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 257
23 lipca 2012, 14:21
Ja dziś odkryłam bolesną prawdę. Niedawno założyłam sobie zeszyt, w którym są różne rzeczy, mające pomóc mi w odchudzaniu. Jedną z nich jest zapisywanie ile kcal ponad program zjadłam, a ile spaliłam. Straszne jest, że każdego dnia byłam na plusie. Jeszcze straszniejsze, że w ciągu 4 dni zjadłam ponad 3400kcal. Nie ma więc, co się dziwić, że nie chudnę prawie wcale. Albo nawet tyję. Dlatego dziś wymyśliłam, że za każde 50 kcal zjedzonych w słodyczach itp. robię 50 pajacyków, 50 przysiadów i 50 ściśnięć agrafką. Może mnie to zamorduje, a może oduczy podżerania słodkości. Będę to robić zanim coś zjem, o ile będę pamiętać:D