- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 września 2009, 18:14
13 marca 2010, 16:56
Edytowany przez Tasiarzyna 13 marca 2010, 16:56
13 marca 2010, 17:55
13 marca 2010, 19:57
13 marca 2010, 20:25
mzoe mi się właśnie wydaje, że jem odpowiednio. szczególnie ostatnimi czasy :] nie liczę co prawda kalorii ale tak na moje oko wychodzi ok. 1400. Ja na samo śniadanie czasem zjadam ok. 400 kcal. i to nie jest samo chude jedzenie, bo np. mleko tylko 2%, jogurty, serki wiejskie itp. też zerowej zawartości tłuszczu nie mają.
szperałam trochę w necie, niektórzy twierdzą, że bardzo intensywny trening może opóźnić okres, ALE ja się nie forsuję na treningach, zresztą nie są one każdego dnia. druga sprawa to odchudznie - ale ja zgubiłam 10 kilo w trzy miechy więc też zdrowo. Za mało tkanki tłuszczowej też nie mam więc już nie wiem co jest :(( test na ciążę negatywny. do tego napierdzielają mnie jajniki, piersi i brzuch tak jak przed normalnym okresem. a planowo powinien być ok. 20 lutego. zaczynam się bać.
co do węgli, spokojnie możesz obciąć albo zastąpić cukry proste tymi bardziej złożonymi. i pozwalaj sobie na nie w pierwszej połowie dnia czyli włąsnie na śniadanie/2 śniadanie.
ja u siebie zauważyłam taką zależność, że im więcej podjadam węgli tym bardziej ich mi się chce. jak bardzo je ograniczę to na jakiś czas mam spokój i mnienie ciągnie :)
uff, ale się rozpisałam :)) jak ktoś przebrnie przez całość to gratuluję :))
13 marca 2010, 20:46
14 marca 2010, 16:06
mzoe ja tez. i dawaj znac jak tam po Twoich badaniach.
żeby ujarzmić trochę moje podjadanie między posiłkami wymyśliłam sobie tygodniowy plan. właśnie układam sobie dietę na cały tydzień, pomoże mi to też bardziej pilnować godzin posiłków, bo z regularnościa u mnie też ostatnio nie najlepiej. i kaloryczność jako takosobie wyliczę, mam nadzieję, że wytrzymam z tym planem...
14 marca 2010, 17:46
ufff, napisałam, podliczyłam.
ogólnie dziennie posiłki oscyluja wokół 1300 kalorii. nie liczyłam kcal do tej pory i muszę przyznać, że wcale ne jest to takie łatwe.
zaraz sobie wrzucę w excel'a i powieszę na lodówce :))
15 marca 2010, 15:24
15 marca 2010, 16:06
15 marca 2010, 20:10