Temat: poszukiwane niskie Vitalki - grupa wsparcia dla małych kobietek!!!

Hej Kochane! Szukamy niewysokich dziewczyn, do 160 cm (może być kilka cm więcej), które chcą się wspierać w walce z kilogramami. Fakt, że będziemy miały podobny wzrost sprawi, że będziemy dążyły do podobnej wagi. Uważam, że to dobry sposób na to, żeby wspierać i motywować siebie nawzajem. Zapraszam!!! Kto chętny? Zapisy od dzisiaj do odwołania!
dobra, tort już  zjedli, okruszki zostały :)) jeszcze tylko niech zniknie to ptasie mleczko i będzie git :)
ale słodkie pokusy, mniam. ja planowałam upiec ciasto, ale w porę oprzytomniałam, że nie ma siły, żebym go nie tknęła... i wszamałam grzecznie podwieczorek:) dzień taki brzydki, że ciągnie do słodkiego...
Pasek wagi
trzymaj się tam, kochana :)

ja odkryłam parę dni temu - kiszone.

Kiszona kapuste, kiszone surówki Marwitu - i oszalałam.
Kaloryczność- żadna. A jakie pyszne!
Więc dziś na obiad było: 
40g kaszy gryczanej 
130g surówki kiszonej Marwit
50g kapusty kiszonej
50g soczewicy
jeden kotlecik pieczarkowo-marchwiowy
100g warzyw duszonych

i ta cała lista ma... 258kcal :)

Wracam na dietkowe tory :)
oo, a jak się robi te kotleciki pieczarkowo-marchwiowe?  smaku mi narobiłaś :)

Bobek1984   a ja mam coś takiego, że bardzo lubię przygotowywać jedzenie dla innych, wszelkie lazanie, zapiekanki, placki. a potem już nie mam na te wszystkie potrawy ochoty, wystarczy mi sam fakt, że to ja je robiłam :)) wiem, że to dziwne, bo np. jak ktoś coś przygotowywuje dobrego, to nie ma bata, musze spróbować, a jak ja to moge obejść się widokiem i zapachem :))

tez tak mam z rbieniem posiłków dla innych, ale niestety nie dotyczy to ciast. te uwielbiam i mogę zjeść każdą ilość. niestety  chyba, że sernik na zimno, bo nie przepadam...ale akurat sera brak na sernik:P
Pasek wagi
> oo, a jak się robi te kotleciki
> pieczarkowo-marchwiowe?  smaku mi narobiłaś :)

Zrobiłam je przez przypadek ;)
pół kilo pieczarek i cztery marchewki posiekałam drobno (blenderem), dodałam 2 jajka, otręby owsiane i pszenne, trochę mąki razowej i dużo przypraw. Smażyłam na teflonie bez tłuszczu dla siebie, te które smażyłam na oliwie dla partnera się rozpadały.
Ale pyszne wyszły :)
ja jednak bym sie pewnie skusiła choć na kawałeczek Tasiarzyno. W sumie jak jestem u kogos to mimo ze stoi na stole czy gdzies to sie moge obejsc...:) a w domu juz gorzej.

leeeena w innym przypadku  bym zjadła mały kawałek, ale teraz chwilowo jestem na detoksie słodyczowym bo ostatnimi czasy za dużo węgli się w mojej diecie pojawiło :)

 

mam teraz niestety 3 dni przerwy w ćwiczeniach i basenie bo siedze do wieczora w pracy i tak mi źleeee z tym, aż mnie nosi żeby się porządnie wypocić na bieżni :(( a to będzie możliwe dopiero w poniedziałek

Tasiarzyna, Ty naprawdę się uzależniłaś od ćwiczeń! też bym tak chciała... ja tam zawsze bokiem mijałam wszelkie ćwiczenia. no poza jazdą konną, ale to ze względu na konie , a nie ruch, hehe. oj mam sporo do nadrobienia. a może Twoje problemy z @ są właśnie związane z nadmiarem ćwiczeń???
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.