Temat: poszukiwane niskie Vitalki - grupa wsparcia dla małych kobietek!!!

Hej Kochane! Szukamy niewysokich dziewczyn, do 160 cm (może być kilka cm więcej), które chcą się wspierać w walce z kilogramami. Fakt, że będziemy miały podobny wzrost sprawi, że będziemy dążyły do podobnej wagi. Uważam, że to dobry sposób na to, żeby wspierać i motywować siebie nawzajem. Zapraszam!!! Kto chętny? Zapisy od dzisiaj do odwołania!
ja sie zawsze waze w poniedzialek. bo to poczatek tygodnia.
w sumie kazdy dzien jest ok. nie ma ze w wekend sie objadamy:))
Pasek wagi
hej co tam u Was? :) Ja podzielam zdanie frutek1983
Widzę, że nie przejdzie weekendowe obżarstwo? ;)
I dobrze mi tak!!!!
Ok godzę się na poniedziałek :))))
To będzie porządny kop w tyłek :)

U mnie niestety po 3tygodniowym olaniu diety waga urosła o 1,2kg.
Więc jest o co walczyć.

Choroba dalej mnie trzyma niestety więc tym bardziej potrzebna mi motywacja.
Pasek wagi
ja niestety też zawsze w wekend zaliczam wpadki. ale niech będzie poniedziałek, będzie większa motywacja do niegrzeszenia w weekend. ja dzisiaj na wadze znowu zobaczyłam 55 kg. zgroza. jutro stanę znowu, bo to niemożliwe, że po 1 dniu mam kg do przodu co nie?
Ja mam 163 nie wiem czy może być

hejjoo.,

ja nawet nie chce wchodzić na wagę...ale wszełam i jest 58,3 kg ehhh..a było miesiac temu 56,4  fatalnie , fatalnie

ale ogolenie juz dzis lepiej sie czuję...psychicznie;]

Kupiłam sobie oteręby ze śliwką;]

oczywiście że może, zapraszamy i witamy
Jak możecie z tym poniedziałkiem?;) Ok... moje ukochane weekendowe obżarstwo.... będę za nim tęsknic.

ok, będziemy się wazyć raz w tygodniu w poniedziałek!!

dziś się zważyłam ,a le bedę teraz tylko raz , bo już zwariuje

Hej wszystkim.
Nugatina widzę, że u Ciebie tez waga wzrosła.
Musimy sobie wziąć za cel nr.1 zgubienie tych     wy-jojo-wanych kg ;)
I żegnaj wago do poniedziałku :)
Jestem pewna, że nie skuszę się aby na nią wejść.
Na wszelki wypadek jednak schowam ją do szafy (będzie za dużo zachodu z wyciąganiem, a ja leniwa jestem ).

Tak w ogóle widzę, że nie tylko ja będę tęskniła za weekedowymi grzeszkami.
W ten weekend dam radę nie grzeszyć.
 Tylko obawiam się tego poniedziałku za dwa tygodnie, po weselu ;)
Bo być na weselu i nie podjadać to aż grzech.
Zwłaszcza, że nie wiem za ile lat nadarzy się kolejna okazja.
Ale może wytańczę choć połowę tego co zjem  :)
Miłego wieczorku życzę :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.