Temat: poszukiwane niskie Vitalki - grupa wsparcia dla małych kobietek!!!

Hej Kochane! Szukamy niewysokich dziewczyn, do 160 cm (może być kilka cm więcej), które chcą się wspierać w walce z kilogramami. Fakt, że będziemy miały podobny wzrost sprawi, że będziemy dążyły do podobnej wagi. Uważam, że to dobry sposób na to, żeby wspierać i motywować siebie nawzajem. Zapraszam!!! Kto chętny? Zapisy od dzisiaj do odwołania!
> ja policzylam sobie ostatnio tak pi razy oko i mi
> wyszlo 1400kcal. Kurcze, ja to napewno jakies
> błędy robię w tym dietkowaniu..a co do tych
> batonikow toooo drogie!! ;p

ja mam je dużo taniej... :) inaczej bym nie kupowała :)

a co do 1400kcal- ale mi się wydaję, że ja za mało jem!
jeśli zjem 1400kcal a na siłowni spalę około 600-700 w ciągu dwóch godzin, to strasznie mało mi zostaje...! Nie?
Jak to działa? bo 1250kcal to jest minimum jakie muszę jeść aby organizm funkcjonował.
To jak to spalę, to co?

mzoe moze faktycznie zacznij troszkę więcej jeść? w sumie trenujesz i to bardzo intensywnie :))

 

u mnie dieta dziś złamana przez żółty ser... kilka plasterków żółtego z dziurami, aaa taaaką chcicę miałam :P  podjedzone po odbiedzie.

teraz siedzę w pracy do 2 w nocy więc ser mnie kusił już nie będzie :)) na kolację serek wiejski lekki i wasa.

z takim podjadaniem to ja chyba nigdy nie zejde poniżej 51 kilo ...

a ja mam zjazd... przygotowałam sobie jedzenie w pudełeczkach, mam nadzieję, że dam radę...
miłego weekendu dziewczyny :)
witam dziewczyny w ten piękny słoneczny niedzielny poranek :))

mam dobry humor bo na 12 jedziemy na basen :)) a wczoraj późnym wieczorem po pracy zrobiłam jeszcze 100 brzuszków, może wreszcie zacznę trochę więcej ćwiczyć w domu.


mzoe do Ciebie mam małe pytanko, ile godzin przed treningiem jesz ostatni posiłek? bo wiadomo, że z pełnym brzuchem ćwiczyć jest nie dobrze. dwie godziny przed treningiem do dobry odstęp? tak się zastanawiam, bo chcę żeby moje pływanie spalało jak najwięcej tkanki tłuszczowej a nie tylko spalało to co zjadłam wcześniej :)
ale sie wkurzyłam!!!! wrrrr!!! pojechaliśmy na basen a tam "miła pani z okienka" poinformowała nas, że dziś na 12 nie ma wejścia na pływalnię bo jakaś tam grupa wykupiła sobie całą godzinę na naukę pływania... no masakra!!! żeby chociaż jakaś kartka wcześniej wisiała to rozumiem no ale żeby tak!!???  u nas na basenie są konkretne godziny wejścia z karnetami i na bilety, bo to basen przy szkole.

ale się wkurzyłam. a tak mi się chciało popływać :((
> witam dziewczyny w ten piękny słoneczny niedzielny
> poranek :))mam dobry humor bo na 12 jedziemy na
> basen :)) a wczoraj późnym wieczorem po pracy
> zrobiłam jeszcze 100 brzuszków, może wreszcie
> zacznę trochę więcej ćwiczyć w domu.mzoe do Ciebie
> mam małe pytanko, ile godzin przed treningiem jesz
> ostatni posiłek? bo wiadomo, że z pełnym brzuchem
> ćwiczyć jest nie dobrze. dwie godziny przed
> treningiem do dobry odstęp? tak się zastanawiam,
> bo chcę żeby moje pływanie spalało jak najwięcej
> tkanki tłuszczowej a nie tylko spalało to co
> zjadłam wcześniej :)

hej dziewczyny, wróciłam! :)
wczoraj zjadłam pizzę... była super cienka, bo u prawdziwego włocha, ale jednak... ech
no ale to była pierwsza od 1,5 miesiąca...
Tasiarzyna, muszę Cię zasmucić- na basenie prawie nie da się spalić tkanki tłuszczowej...
Chodzi o to, że aby spalić tkankę musisz kontrolować swój HR, czyli puls.
A pulsometry wodoszczelne są prawie niedostępne i cholernie drogie...

Ale jeśli chodzi o posiłek, to zależy- jeśli obiad czy coś, to muszę minąć 1,5-2 godziny zanim pójdziesz na basen.

mam nadzieję, że trochę pomogłam :)
a do mnie jutro powinno dojść hula hoop!!!!!!!!!!!!!! 
ej i mam pytanie do Was.
no więc zjadłam wczoraj tę pizzę, margharitę.
W świetnej knajpie.
I powiem Wam szczerze, że smak mnie nie powalił. Nie była zła. 
Ale zauważyłam, że odkąd jestem na zdrowej diecie, takiej fast foody mi przestały smakować.
Jakiś tydzień temu wzięłam od chłopaka siorba milk shake'a. I był paskudny.
Wy też tak macie?
Kiedyś uwielbiałam makaron cztery sery, teraz wątpię, żebym taki zamówiła.
Zaczęły mi dużo bardziej smakować takie świeże, warzywne produkty, dobre pieczywo.

Dalej bardzo smakuje mi żółty ser, ale Maasdaamer albo Ementaler ;)
A u Was jak to jest?

mzoe   to mnie troszku zasmuciłaś :( kurczę, bo chudnięcie chudnięciem ale mi zależy na tym żeby właśnie rozbić tą nieszczęsną tkankę tłuszczową.

musze w takim razie zaopatrzyć się w pulsometr i wreszcie zacząć chodzić na bieżnię. a jak sprawdzić to przy jakim pulsie efekty sa najlepsze? da się w ogóle?

co do posiłków to właśnie staram się jeść najpóźniej 2 godziny przed basenem :)

a z tymi smakami to mam bardzo podobnie. np każdą nadprogramową ilość soli w zupie czy w czymkolwiek odrazu wyczuwam. dlatego np mama nie daje mi juz nic do spróbowania, pytając czy za mało słone, bo ja zawsze mówię że przesolone. i makaron, zwykły biały jest taki sobie, choc kiedyś uwielbiałam wszystko co było z makaronem, teraz zasmakowałam w razowym.
> mzoe   to mnie troszku zasmuciłaś :( kurczę, bo
> chudnięcie chudnięciem ale mi zależy na tym żeby
> właśnie rozbić tą nieszczęsną tkankę tłuszczową.
> musze w takim razie zaopatrzyć się w pulsometr i
> wreszcie zacząć chodzić na bieżnię. a jak
> sprawdzić to przy jakim pulsie efekty sa
> najlepsze? da się w ogóle? co do posiłków to
> właśnie staram się jeść najpóźniej 2 godziny przed
> basenem :)

Właściwy puls aby spalić tkankę to wzór:

220-x, gdzie x to twój wiek
wynik pomnóż przez 65% i przez 75%
to jest tętno które musisz utrzymywać

czyli dla Ciebie:
220-23= 197
197*65%= 128
197*75%= 147

Czyli musisz utrzymywać tętno pomiędzy 128 a 147 :)

Basen jest super na ujędrnianie skóry, ale właśnie nie da się na nim wprowadzić strikt spalania tkanki.
A jeśli chodzi o spalanie, to dużo lepszy jest od bieżni steper :) na nogi, pupę i biodra- genialny

A co do jedzenia - na słodycze dalej mam ochotę ;) ale dużo mniejszą, generalnie wszystkie niezdrowe rzeczy przestały mi jakoś smakować...


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.