- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 2090
14 września 2009, 18:14
Hej Kochane! Szukamy niewysokich dziewczyn, do 160 cm (może być kilka cm więcej), które chcą się wspierać w walce z kilogramami. Fakt, że będziemy miały podobny wzrost sprawi, że będziemy dążyły do podobnej wagi. Uważam, że to dobry sposób na to, żeby wspierać i motywować siebie nawzajem. Zapraszam!!! Kto chętny? Zapisy od dzisiaj do odwołania!
- Dołączył: 2009-07-24
- Miasto: Stg
- Liczba postów: 727
20 stycznia 2010, 18:32
ja mysle ze od tych cwiczen ktore robisz na bank ci zjada nogi, takze spoko bedzie.
mi tez sie przed okresem chce jesc.
a i nie waz sie w ciagu dnia bo wtedy wag jest wieksza nawet o 3 kg. trzeba sie rano wazyc przed jedzeniem i piciem i po pierwszym siku:)
chcesz wazyc 49? to ja tyle waze a mam 155cm.....chyba u ciebie na 53 by starczylo ale to wszystko zal od budowy
20 stycznia 2010, 19:08
Co ty, normalnie nigdy nie ważę się podczas dnia ;) Bo rzeczywiście waga mnie oszukuje. Ale dziś skończyłam późno trening, więc chciałam sprawdzić efekty (próżność...)
Wiesz co, sama nie wiem, teraz ważę 54kg na 163cm, ale uważam że jeszcze trochę muszę zjechać, mam duże uda, sporą pupę...
W przyszłym tygodniu robię u lekarza pomiar całego ciała, więc będę wiedziała dokładnie ile czego jest, wtedy zobaczę jaki mam procent BF...
No wiem, wiem, wszystko zależy od budowy, ale też w mojej głowie mam jakąś blokadę, w dzieciństwie byłam okropnie otyła (65kg w wieku 10 lat) i teraz kiedy widzę się w lustrze to zawsze uważam, że wyglądam grubo... a kiedy patrzę na siłce jak ćwiczę, to obok ludzi którzy stoją, wydaje mi się że jestem malutka! (oprócz tych ud)
20 stycznia 2010, 21:24
hmm.. mojego dnia dzis nei bede opisywała.. dałam klape na calej lini.. (lol2) No ale po niedz nie odpuszcze sobie:)
pozdrawiam i miłego wieczorku zyczę..:)
20 stycznia 2010, 21:27
a co do Twojej wagi i wzrostu to tez mysle jak frutek- 53kg bedzie wystarczająco:) Ale jak wiadomo wedle uznania wszystko;p
20 stycznia 2010, 22:14
a wynagradzacie się?
ja właśnie wymyśliłam, że za każde 7 dni ćwiczeń (nie tydzień, ale kiedy 7 razy pod rząd ćwiczyłam) funduję sobie masaż ujędrniający :)
21 stycznia 2010, 09:16
mila niespodzianka rano..:D na wadze 57,8:) mimo tego wieczornego ptysia..
Ja mam w planach nagrode za całokształt.. :)
21 stycznia 2010, 15:50
Dziewczyny, jestem ZAŁAMANA...
Dietetyk zmierzyła mi poziom tkanki tłuszczowej... nie uwierzycie... 33%!
Zaraz mam wizytę na bioimpedancję, taki dokładny pomiar, bo nie mogę uwierzyć!
Obliczyłam, wg ilości tkanki tłuszczowej, że muszę schudnąć jeszcze 6kg!!!
Czyli ważyć 48-49kg...
Mam doła strasznego...
Jestem kupą sadła...
Nawet nie wiem ile zajmie mi zrzucenie tych 6kg, bo muszę zrzucić 6kg masy tłuszczowej...
Jak myślicie...?
Jezu...
21 stycznia 2010, 19:05
Byłam na pomiarze i mam 31,5% tkanki tłuszczowej... załamka...
mam 6kg do zrzucenia.
Myślicie że dam radę w 2 miesiące...?
21 stycznia 2010, 20:23
to pewnie ja mam ok 50%tk. tłusz. i powinnam ważyc przy 156cm 44kg na oko..?? - lol2:). Nie rozumiem dlaczego Ty sie tak lamiesz!! przeciez juz masz ładna wagę..;p- i na pewno fajnie wygladasz:)
A nei powiem.. nie jest mi źle ze sobą...!! choc wiem ze może byc lepiej:) wiec ide w tym kierunku:)
6kg i 2 mies..?? Spoko:) Tobie sie uda, dobrze skomponowana dietka przez lekarza, sport:) Wiec mysle ze dokonasz tego:)
Jak uraziłam to przepraszam!!:)
21 stycznia 2010, 21:40
Zupełnie nie uraziłaś, chyba właśnie tego mi trzeba, słów otuchy od osób które czują to samo, tzn. też się odchudzają...
Nie rozumiem, dlaczego złapał mi taki dół... Schudłam już 6kg więc schudnę następne sześć, ech...