12 września 2009, 19:12
Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
13 września 2009, 17:32
Dzieki za slowa otuchy !!! Chyba naprawde sa barzo wazne, no i jest sie z kim podzielic problemami, przeciez Wy kochane vitalijki przechodzicie przez to samo i wiecie jak to jest

.
13 września 2009, 17:35
moniakloo czym byłoby życie bez szaleństw, nawet tych "jedzeniowych" czasami :). Po zastoju waga zawsze drgnie, cierpliwość zwycięży. Zgadzam się z Tobą, że są tu same silne kobietki. Słabe siedzą w domu, obwiniają wszystkich o nadmiar kilogramów i mówią, że "tyją z powietrza", bo tak mało jedzą. Moja mama tak mówi, a ja na nią wtedy wrzeszczę, bo ciągle coś mieli. Kiedy mi mówi, że zmarniałam to biorę to za najlepszy komplement pod słońcem! Muszę być silna, bo swoich 87 kilogramom powiedziałam, zeby sobie poszły w cholerę!
13 września 2009, 17:35
Tak, teraz juz mniej na poczatku chudlam jakies 2 kilo tygodniowo, teraz organizm sie zbuntowal i mialam juz 3 zastoje, najwazniejsze ze sie kiedys koncza i waga dalej spada. W koncu nikt nie powiedzial ze bedzie lekko
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 68
13 września 2009, 17:36
Gratulacje agnes261! Schudłaś 30 kilo, jak ty to zrobiłaś? Podziwiam Cię, szacun
- Dołączył: 2009-07-05
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 282
13 września 2009, 17:36
to raczej nie zastój.. po prostu przed @ pozwoliłam sobie na zbyt wiele...
agnes tych nadprogramowych kalorii dużo nie było
też mi się takie zdarzają, ale sądzę, ze jeśli już to ważne żeby nie było za często i żeby potrafić to zatrzymać, żeby skończyło się na 300 a nie na 1000 więcej
![]()
ja wczoraj skusiłam się na kawałek ciasta które sama zrobiłam (w końcu trzeba było sprawdzić czy dobre
![]()
) i gorącą czekoladę wypitą w wspaniałym towarzystwie... (wtedy mam wrażenie, że te kalorie to mi uszami wyparowują z nadmiaru szczęścia)
- Dołączył: 2009-07-05
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 282
13 września 2009, 17:38
o rany... zanim skończyłam pisać swoją wypowiedz pojawiło się chyba 10 nowych postów...
![]()
och jak ja bym chciała chudnąć 2 kg tygodniowo.... no ale najważniejsze, że waga spada...
13 września 2009, 17:39
moniakloo 10 kilo to duzy sukces, jak ja schudlam 10 kg to bylo moje najukochansze zrzucone 10 kilo i cieszylam sie jak dziecko.
Trzymam kciuki za nastepne 10 kg (zrobimy mala imprezke???)
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 68
13 września 2009, 17:40
mi dopiero ubyło 11 kilo i już się zrobiłam niecierpliwa, ale przy waszym wsparciu będe sie starać. Przecież zasługujemy żeby być piękne, zgrabne i zdrowe. A swoa drogą to są juz takie kobietki, które są szczupłe i jedzą wszystko na co mają ochotę i to w dużych ilościach, im to dobrze, a my musimy walczyć... Ale wygramy i tez będziemy piękne
13 września 2009, 17:41
Wiem co czujesz slodyszek, najwazniejsze to powiedziec STOP i zaczac dzialac
13 września 2009, 17:42
> Tak, teraz juz mniej na poczatku chudlam jakies 2
> kilo tygodniowo, teraz organizm sie zbuntowal i
> mialam juz 3 zastoje, najwazniejsze ze sie kiedys
> koncza i waga dalej spada. W koncu nikt nie
> powiedzial ze bedzie lekko
Lekko to się tylko kochana nabiera kilogramy. Zanim sobie zdajemy sprawę, jak wyglądamy, to nam się cały czas wydaje, że jeszcze nie jest źle
. Teraz lekko nie ma...ja przytyłam z wyboru - lekarz powiedział: albo leki po których pani przytyje min 30 kg w pół roku, albo na trumienkę zbierać. Wybrałam to pierwsze, wolę dziś być z Wami, trumien nie lubię
. I co za paradoks - wyglądać lepiej po ciąży niż przed hahaha