12 września 2009, 19:12
Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
13 września 2009, 17:13
Widze ze nie jestem sama naprawde to pomaga, ale nie rozumiem tego zjadlam o 300 kcal wiecej niz mialam, a pewnie przytyje 2 kilo wiecej, dlaczego tak musi byc
.
Sorki dziewczyny, ale mam wyzuty sumienia
.
Musimy sie wspierac, w tych zachciankach bo polegniemy
.
- Dołączył: 2009-07-05
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 282
13 września 2009, 17:16
Słodyszek... u mnie bilans tygodnia to minus 1 kg... jeśli można tak powiedzieć... bo w zeszłym tygodniu spadku nie było (ale nie było też wzrostu wagi...) ale sama sobie jestem winna
oooo frytki to bym sobie zjadła....
13 września 2009, 17:18
Witam Slodyszek ;-)
ja dokladnie mam -0,7 kg i dzisiaj odjelam je w pasku wagi.
, nawet nie zauwazylam ze to tyle ile powinno sie stracic w ciagu tygodnia, no prosze jaka dokladna jestem
(hihihi).
13 września 2009, 17:22
Dobrze ze mieszkam z dala od barow i knajpek, moge tylko pomazyc o frytkach
, mam nadzieje ze Ty tez villentretenmerth
13 września 2009, 17:23
agnes261 ja też tak mam przed @, szukam słodyczy niczym pies myśliwski

. Kofana, jesteśmy tu wszystkie po to, by sobie mówić, że nie jesteśmy same. Na 2 kg więcej musiałabyś duuuużo więcej popracować :). Nie dołuj się, po prostu dalej będziesz walczyć. Tak dużo już osiągnęłaś, nie wierzę, że zjedzenie 300 kcal zaprzepaści to. Przecież powiedziałaś sobie stop, to wymaga dopieeero siły! Głowa do góry, nie smutkaj się i będę Cię wspierać z całych sił!
- Dołączył: 2009-07-05
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 282
13 września 2009, 17:26
dokładnie też mogę pomarzyć... może za jakieś kilka kilo skuszę się na frytki...
![]()
albo już mi wtedy nie będzie w ogóle na takim jedzeniu zależało
![]()
eh.. ale pamiętam jak w akademiku robiłam z sąsiadkami frytki... jaka to była świetna zabawa
13 września 2009, 17:26
villentretenmerth wspaniale, to -1 kg mniej i to jeszcze po zastoju wagi. Nic tak nie cieszy, jak mniejsza cyferka na wadze :). Ja miałam zastój ponad tydzień, ale ruszam znów na dół lalala, nie dałam się, choć zniechęcenie było...
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 68
13 września 2009, 17:26
przeczytałam sobie poprzednie strony forum i myślę, że my kobietki jesteśmy bardzo silne i jak chcemy to możemy wszystko

te wasze wypowiedzi napawaja mnie optymizmem. Ja juz troche jestem na diecie i udało mi sie zrzucic 10 kilosków, ale wczoraj zaszalałam z jedzeniem na rodzinnej imprezce, więc od dzisiaj biorę sie ostro do pracy
13 września 2009, 17:28
Agnes -0,7 kg to świetny wynik, naprawdę "przepisowe" tępo. W końcu to nie są Twoje początkowe gubiące się kilogramy
.
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 68
13 września 2009, 17:29
> Ja miałam zastój
> ponad tydzień, ale ruszam znów na dół lalala, nie
> dałam się, choć zniechęcenie było...
Ja też miałam tygodniowy zastój, ale w kolejnym tygodniu już był mniej o 1 kg. Ciekawe jak bedzie teraz?