Temat: PROTEINOWA GRUPA WSPARCIA

Jest to grupa wsparcia dla osób na diecie proteinowej dr Dukana.

Zapraszam osoby, które są na proteinach od dawna oraz tych, którzy dopiero się do nich przymierzają.

Jeśli nie wiesz, na czym polega ta dieta lub chcesz się dowiedzieć więcej, odsyłam do strony www  oraz do wątku na naszym forum - DIETA PROTEINOWA 

ZASADY

-> będzie prowadzona tabelka z postępami oraz ranking punktowy członków grupy;

-> co tydzień będzie ogłaszane zadanie tygodniowe, nawiązujące do wyrabiania zdrowych nawyków, pokonywania własnych słabości lub ćwiczenia silnej woli (na początek proste, np. jeden dzień bez soli, a z czasem, jak już lepiej się poznamy, będą coraz trudniejsze) - w sumie czeka nas 15 różnych misji do wypełnienia!;


-> co sobotę uzupełniamy tygodniową ankietę:
1. aktualna waga
2. dieta
- utrzymana 3pkt
- 1 wpadka 1pkt
- 2 i więcej wpadek 0pkt
3. zadanie tygodniowe
- wykonane 5pkt
- nie wykonane 0pkt;

-> nasz cel: NOWY ROK, który rozpoczniemy nawet do 15kg szczuplejsze!


KTO SIĘ PRZYŁĄCZY? ZAPISY DO SOBOTY (12.09.) WŁĄCZNIE, PROSZĘ PODAĆ
1. aktualna waga:
2. ile chcę ważyć na Sylwestra:
3. wzrost:
4. faza i tryb (np. 5/5, 1/1, 3/2):

W NIEDZIELĘ RANO PODAM OSTATECZNĄ LISTĘ UCZESTNIKÓW ORAZ PIERWSZE ZADANIE DO WYKONANIA

jestem jestem!  :)) do kompa wpadać mogę dopiero wieczorami na chwilkę, ale trzymam rękę na pulsie :))

witam wszystkie nowe uczestniczki! bardzo się cieszę, że Nas przybywa :)

moja ankieta:
1. waga aktualna: 84kg (było już 83, ale na warzywach zawsze mi idzie w górę...)
2. cel: max 70kg!
3. wzrost: 164cm
4. faza II, tryb 5/5, dzień 18 (+11 dni fazy uderzeniowej), a zaczynałam z 88kg

też jestem ok. 80kg, tylko że o głowę niższa od Ciebie control.freak .. :(
 
czyli wygląda na to, że niemal wszystkie dopiero zaczynamy tę dietę :)

Natalka90 tak! całkowicie normalne, że waga tak skacze sobie, u mnie tak się dzieje cały czas, ale jednak pomimo zawahań konsekwentnie idzie w dół:) zaczekaj jak będziesz puchnąć podczas protein z warzywami :P ja w te dni zła jak osa chodzę ;)

Inez, w markecie udaj się na działy: 1. rybny i weź cokolwiek chcesz, byle bez zalewy i dodatkowych olejów (polecam mrożone surimi:)),  najlepiej to filety mrożone albo wędzone makrele pakowane próżniowo, ja to zazwyczaj biorę, 2. nabiał - jest sporo serów białych 0%, jogurtów 0%, kefirów zgadnij ile % :P co niektórzy jadają tłustszy nabiał, ale ja jednak wybieram zawsze 0%, skoro jest i mi smakuje... 3. dział z mlekiem - 0-0,5%, 4. konserwy i weź kilka puszek tuńczyka w sosie własnym :) możesz też na dziale z szynkami wyszukać sobie z Morlinek taka polędwica z indyka ma 0,7% tłuszczu, chudszych nie widziałam :) no i do tego jeszcze piersi z kurczaka, ale to ja kupuje już w zaufanym sklepiku osiedlowym ;) zazwyczaj biorę po 8 sztuk i mrożę ;) no i obowiązkowo otręby i jajka - ich używam do wszystkich najpyszniejszych rzeczy:) udanych zakupów!!! :))

hugebelly a co Ci nie pasuje? może pomożemy :) bo ja jestem posiłkami i różnorodnością zachwycona :)

aaa i z tymi jajkami to hi hi hi ha ha ha :P ktoś tu ciężko pracuje a Wy się nabijacie :P poza tym jakoś mnie brzydzą jajka, jak sobie pomyślę, skąd one kurze wyskoczyły :)
ach, i goyar - rzeczywiście dobry pomysł, dzięki Tobie mamy rozeznanie, kto na jakim etapie jest :) 

a coś ćwiczycie? na I fazie się z ćwiczeniami nie przesilajcie, ja stwierdziłam, że czuję się dobrze i kilka dni robiłam normalne treningi, to później kilka dni mi się w głowie kręciło ;)

ale jakieś macie sprzęty w domu? ulubione ćwiczenia?
oj tak-ćwiczenia na pierwszej fazie u mnie skończyły sie skurczami i dusznościami :/ teraz troszkę bardziej się oszczędzam ale tak tradycyjnie to cardio na siłowni (orbitrek, rowerek, bieżnia). Zbieram się na jogę ale wciąż mi nie po drodze no i czaję się na spinning ale to jak będzie już chłodno :)
a tak poza tym to robiłam dzisiaj placuszki Dukana i dodałam do masy kapke mlek. Jaaaakie pyszne i puszyste wyszło normalnie siłą się musiałam powstrzymywać żeby nie zjeść od razu tylko zostawić na rano
Alida, ja nie wiem co bym zrobiła bez tych placków :) z nich robię wszystko, od naleśników po pizzę :) nie pamiętam, czy dodawałam do nich kiedyś mleko...jutro spróbuję:)

ja spadam, bo dziś mam jeszcze mnóstwo do zrobienia... a rano do lekarza, jestem mniej więcej miesiąc na proteinkach i chcę przebadać sobie krew, co tam u niej słychać :)

dobranoc, karaluchy pod poduchy !! :)


A można  prosić o przepis na te placuszki?

Jutro podam Wam moją wagę, bo w soboty się ważę.

Co do ćwiczeń, to dużo jeżdżę na rowerze i na siłowni jestem 3-4 razy w tygodniu. Przez godzinę wyciskam na maszynach i  60-100 minut chodzę na stepperze.

Mam nadzieję, że ta dieta mi pomoże, bo mój organizm już tak jest rozregulowany różnymi dietami. Jestem na diecie już prawie 4 lata i wydaje mi się, że już maksymalnie mam włączony tryb awaryjny.
Pasek wagi

Placuszki:

1 łyżka otrąb pszennych

2 łyżki otrąb owsianych

jajko

łyżka serka homogenizowana

wszystko razem zamieszac i na patelnie posmarowana odrobina oliwy :)

smacznego

Dzięki Alida za przepis.
A można go stosować w fazie uderzeniowej? bo to jednak są węglowodany. Czy dopiero w naprzemiennej mogę sobie takie pyszności zrobić?
Pasek wagi
wksiążce Dukana jest to właśnie propozycja na śniadanko na uderzeniowej :)
Breezee to podobnie jak ja, na diecie już niemal od 10 lat jestem i się uodporniłam już chyba na wszystko... dopiero na proteinach chudnę i się cieszę jak głupek z każdego grama mniej :)

a te otręby to co prawda węgle, ale nawet powinnaś je jeść, bo inaczej mogą być problemy w toalecie - 3 łyżki dziennie to naprawdę nic, szczególnie, że innych źródeł węgli raczej nie ma w diecie... poza tym bardzo uprzyjemniają dietę i ułatwiają życie, ja używam placków proteinowych jak chleb do pracy :)

na teflonie smażę je nawet bez oliwy i bez serka homo, bo nigdzie nie mogę znaleźć 0%

ale się dzisiaj wkurzyłam! jakaś baba mi się wepchnęła w kolejkę do rejestracji u lekarza... zła jestem, bo widziałam, że się czaiła i jej powiedziałam "proszę pani ja tu stoję w kolejce" a ta się uśmiechnęła i "tak tak..." - miejsce się zwolniło a ta hyc przede mnie! no bezczelna!! ja chyba mam coś w sobie, że aż się proszę, żeby się wepchnąć przede mnie, bo często mnie to spotyka ...wrr
jak schudnę to normalnie nikt mi nie podskoczy! nikt! nawet głupie baby w kolejkach będą się chować przed moją pewnością siebie :P

a jak tam Dziewczyny sobie radzicie? co dzisiaj na obiad u Was?? :) u mnie był kurczak z przesolonym szpinakiem :)
U mnie na szybko, ryba w galarecie i lodziki :D Mama przyjeżdża, to zrobiłam i sprytnie trochę wsadziłam do małego pudełka żeby szybciej zamarzlo. A, i wymyśliłam patent na serki  lekko owocowe. Bierzemy serek homo (ja używam Pilos, 3%) dodajemy słodzik i wyciskamy torebkę z zaparzonej wcześniej herbatki owocowej :) Ja miałam herbatkę bananowo-wiśniową. Bardzo intensywny ten smak nie jest, ale zawsze to jakaś odmiana ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.