19 maja 2009, 09:05
Kochane Moje Dziewczyny, stworzyłam ten wątek dla nas, abyśmy mogły tutaj ze sobą swobodnie rozmawiać, nie musząc biegać po wszystkich pamiętnikach wpisując strzępy wiadomości, oczekując kiedy która coś napisze... Możecie pisać tutaj o wszystkim o czym tylko chcecie napisać - TO NASZ ŚWIAT!
Serdecznie Was zapraszam, jak również zapraszam osoby, które jeszcze nie wiedzą o co chodzi, a pochodzą z Wrocławia lub okolic i chciałyby z nami wspólnie spędzać czas i wspierać się w "realu".
P.S. LovePH - myślałaś już nad datą basenu, bo my dzisiaj z Vanilją bikini szukamy :)))?
- Dołączył: 2009-04-20
- Miasto: Wielka Wieś
- Liczba postów: 894
28 maja 2009, 14:54
cześć dziewczęta.
jak postanowiłam, tak zrobiłam.
mam całkiem nowe, dziewicze jeszcze konto oszczędnościowe.
a bank wybrałam a następujący sposób...
w budynku były trzy różne. ten z lewej miał tablicę z reklamą "bla, bla, bla 6,5%", środkowy "bla, bla, bla 6%", a ten z prawej nic nie miał... - weszłam do środkowego.
nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo jak załatwiałam formalności przyszedł do owego banku facet z awanturą... wykrzykiwał na cały głos!!
28 maja 2009, 15:44
hahahahahahaha!!!
To teraz Vanilja zastanow się, czy w swoim życiu masz dobrą czy złą tzw. intuicję :))))
- Dołączył: 2007-09-19
- Miasto: Tajne
- Liczba postów: 2712
28 maja 2009, 15:44
Vanilija nigdy nie trafsiz idealnie, w kazdej instytucji gdzies czasami pojawiaja sie jakies niedopatrzenia, albo w tym lokata jest lepsza ale kredyt do d...:) W tym internet dziala suoper, ale znow obsluga do kitu :D Jakiekowliek to bedzie konto, jesli tylko bedziesz cos na nim odkladac (najlepiej Kotus sobie uaktywnij zlecenie stale na poczatku wyplaty) to bedzie dobrym kontem :) A wiem, bo mi lata zajelo uswiadomienie swojemu facetowi koneicznosci oszczedzania. Ja niby z bardziej zamoznej rodziny, 10 lat mlodsza a potrafie oszczedzac i mniej wydawac niz oni, zastanawiam sie jak to mozliwe:) Jak trzeba splacic kredyt to maja nawet 800 jak jest linia kredytowa otwarta od ilustam lat -4000 to nie moga tam dolzozyc nawet 50 zl z onad 4000 na dwie glowy i psa. W koncu kiedys po innej powaznej klotni naprawde mialam dosyc, pierwszy raz tak bardzo mialam dosyc, ze az przestalam czuc, juz mi bylo wszysto jedno, powiedzialam, ze nie chce takiego zycia, tak sie uzerac o kazdy grosz. No i sie nauczyl :) Od razu. Chociaz musialam powaznie zagrozic odejsciem. Powiedzialam wszystko co mi lezalo na sercu. Nawet jego Mamusia dowiedziala sie od niego, ze juz mi sie chce "rzygac" na widok ich suszarki na talerze, bo tego sie nawet juz nie da domyc, ewentualnie mozna skrobac a oni nie potarfia kupic nowej za 20 zl. Tak samo kochaja psy, chcieli psa, zgodzilam sie, nawet sie uparli na boksera, bo taki byl poprzedni, upewniajac sie ze bokser nadaje sie dla dzieci, rowniez dobrodusznie sie zgodzilam, pod warunkiem, ze bedzie wychowywany dobrze i socjalizowany i ze nie bedzie wlazil na lozko. Bo kiedys sie moga pojawic nowi czlonkowie rodziny i wtedy nie zmienia sie nagle zasad, bo pies moze poczuc sie zagrozony i roznie reagowac. Poza tym po prostu jego miejsce nie jest na lozku i tyle, nie trzeba ciagle prac poscieli:) No i taka byla umowa, zgodzili sie dobrowolnie:) A ze ogolnie to wielkie bydle to wolalam nie ryzykowac. Ale pewnego pieknego dnia zobaczylam zdjecie gdzie szczeniak lezy kolo Mamuni na kanapie, kurwicy jasnej dostalam :P , i juz wtedy wiedzieli, ze jesli nie naucza tego psa pewnych zasad, to moich dzieci w tym mieszkaniu nie bedzie bo ja nie bede ryzykowac ze kiedys ja odwroce wzrok a ten durny pies wskoczy mi dziecku na glowe. A jak moje dzieci tam nie beda bezpieczne to mnie rowniez tam nie zobacza. No i w koncu teraz tesciowa najglosniej na psa krzyczy :P Wogole plakala i go pzepraszala, ze faktycznie nie powinna tak robic. przestraszyla sie:P Zrsezta pozniej alamala noge i piesek pare razy na nia wskoczyl i od razu jej sie rozjasnilo:) A on tez idiota jeszcze robi mu zdjecie Jestem heterka:P Tzn nie ejstem, mam bardzi dobre serce, ale bywam heterka, sa rzeczy, ktorych zdzierzyc nie potrafie :) Chociaz moze nie wygladam :D
No i pies jest teraz wychowywany jak trzeba, linia kredytowa zostanie splacona jednorazowo z kredytu na samochod, pieniadze juz sa odlozone, tylkobtrzeba tesciowa zawiezc do banku. Tylko tak mam gwarancje ze to cholerstwo wreszcie splaca, moj Mamincycek przed Mamusia pieniadze teraz chowa, bo wczesniej oddawal jej cala wyplate a ona niestety oszczedzac nie potrafi. Ma 1000 wyda 1000 i jakos jej starczy, ma 4000 wyda 4000 :) I wcale nie bedzie widac ze cos kupila, bo ona nie lub wydawac na rzeczy trwale np do mieszkania. A tak biadoli caly miesiac ze nie ma na farbe do wlosow bo oszczedza:P Dlatego ja jej bede kupowac takie prezenty, a niech ona na zycie ma tyle, zeby jej starczylo na jedzenie i drobne przyjemnosci. Poza tym ona jest szczesliwa jak sie kupic cos do meiszkania, ze jest ladnie, chociaz sama zorganizowac tego nie potrafi, sama powiedziala, ze to sie nie bedzie wtracac, a przy kazdej powaznej decyzji kaze Mojemu ze mna rozmawiac:) Wiec teraz czesc moj luby chowa i odklada. Czego oczy nie widza tego sercu nie zal:) A ja go teraz bardzo chwale, zeby przypadkiem nie zapomnial co ma robic :) Moze to troche chamskie, ze sie wtracam, ale juz sie przez dobre 5 lat naogladalam i jesli ja czegos z tym nie zrobie to nigdy nie bedzie pieniedzy i nigdy samo z siebie nic w mieszkaniu nie zostanie wymienione. Bo on sie przyzwyczail, to po co ma sie wtraca w polityke swojej Mamy, ojca nie ma, tzn z nimi nie mieskza. A tam naprawde niektorze rzecza wolaja juz o pomste do nieba:) I juz mam dosc biadolenia, jak np siadzie 20-letnia pralka, ze pieniedzy nie ma i trzeba nowa wziac na raty, albo ze teraz kryzys i mniej pieniazkow a wykladzina nie zostala wymieniona. Teraz juz nie ma/nie bedzie takich problemow. Ja im tych pieniedyz nie ruszam, to sa ich, ale zadbam o to, zeby nie zostaly przejadane. Skoro mam kiedys z nimi zyc, to mam byz zabezpieczona finansowo, lukusy mi nie potrzebne, ale jakies oszczednosci musze miec.
Moj facet jest w jakiejstam mierze Maminsynkiem :P Jest bardzo dobry, spkojny, domowy, rodzinny, bez nalogow, ciezko pracuje, ale tez jest pogodny i zaradny i kocham go, ale jest maminsynkiem :D Jego Mame tez lubie, chociaz w sumie 2 pokolenia nas dziela, ale pewnych rzeczy nie trawie i wydaje mi sie, ze mam racje, wiec skoro sami nie umieli sobie poradzic, to im troche pomoglam :)
- Dołączył: 2007-09-19
- Miasto: Tajne
- Liczba postów: 2712
28 maja 2009, 15:50
Ale sie rozpisalam :P No i my wlasnie tez zalozymy takie konto i uruchomimy zlecenie stale, jak ona zacnize przelewac ze swojej wyplaty to i ja sie cos ze stypendium dorzuce, niech tylko skonczy mis ie ta sesja, zebym miala wolna glowe i mogla porownac na spokojnie oferty:) Na razie trzyma oszczednosi w skarpiecie :)
- Dołączył: 2007-09-19
- Miasto: Tajne
- Liczba postów: 2712
28 maja 2009, 16:00
Tzn oni maja na zycie, ale na te 200 zł miesiecznie oszczednosci to mysle, ze spokojnie ich stac. Bo tak napisalam, jakbym im zabierala pol dochodu, ja nic nie zabieram, nie zmuszam, ja uzywam konstruktywnej persfazji:) Przekonuje, chwale, mowie, ze wierze ze podejmie madra decyzje i on sam sobie tam dziala po swojemu, ja mu ewetualnie grzecznie doradzam, oczywiscie caly czas go chwalac:) Sam teraz mi mowi" Kochanie jak to dobrze miec cos odlozone, teraz czuje sie spokojny" Po prostu jak ktos z dochodem 2000 netto na czlnka rodziny nie był w stanie odlozyc nawet 50 zł mcznie to juz cos jest nie halo :) Teraz juz tak dbrze nie ma bo kryzys, ale zawsze cos sie da odlozyc, wystarczy tylko chciec:)
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
28 maja 2009, 17:56
Ło matko, Olympionica, aleś się rozpisała. Czytałam i czytałam :)
vanilija - i w jakim banku masz to konto? Czy nawet nie wiesz? :P
- Dołączył: 2009-04-20
- Miasto: Wielka Wieś
- Liczba postów: 894
28 maja 2009, 18:20
w polbanku mam to nowe konto
- Dołączył: 2009-04-20
- Miasto: Wielka Wieś
- Liczba postów: 894
28 maja 2009, 18:21
musze przejść się jeszcze do mojego i zlikwidować tzw. kredyt odnawialny