23 lutego 2009, 13:34
Oj tak nowy tydzień i kolejny tydzień dietki, może w tym tygodniu w końcu będę lżejsza o 10 kg, a może i 11. Postaram się na maksa. Tak mi się marzy 8 z przody, ostatnio taki 8 miałam 5 lat temu.
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
23 lutego 2009, 14:44
Najwazniejsze,to nie zatpic,ze sie uda.Ja jak mam ciezki dzien,to czytam pamietniki tych,ktorym sie udalo i wiem,ze u nich tez bylo roznie.Ale skoro im sie udalo,to niby dlaczego ma sie nie udac mi i taka nakrecona,dalej walcze.
- Dołączył: 2009-01-11
- Miasto: Ząbkowice Śląskie
- Liczba postów: 13259
24 lutego 2009, 15:03
hej kobitki jak tam u Was ????
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
24 lutego 2009, 15:09
Po staremu,pusto tu dzis,wszyscy zajeci....
24 lutego 2009, 17:20
Dietka normalnie, ćwiczeń poza basenem brak, ale od jutra wszystko się zmieni. Zaczynamy post a w poście zamierzam więcej ćwiczyć i trochę zmienić rodzaj potraw.
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 192
24 lutego 2009, 19:16
Ja na razie ,,zawieszam broń " @ mnie dopadła.A z tą dietką to ja sama nie wiem już jak robić mam ,co bym nie zrobiła to się póżniej okazuje ze zawsze żle !!!
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
24 lutego 2009, 19:36
Majeczka34 , no co Ty ?Co to znaczy,ze zawieszasz bron?Dasz rade,@ nie przeszkadza w trzymaniu diety,no nie poddawaj sie.
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 192
24 lutego 2009, 20:22
NIE dietka bedzie jak najbardziej i ćwiczinka mialam na myśli pływanie !!! Tylko szczerze już nie wiem jaką stosować .Zaczełam od kopechadzkiej -KOSZMAR wytrwałam na niej tylko dlatego że siostra co chciałam ją rzucić to mi mówiła -to jest dieta dla ludzi o silnej woli a ty takiej chyba nie masz.Guzik ona mi dała schudłam na niej 4.5 kg ale 3 dni potem zaraz 2 wróciły całkowity bezsens.Poszłam do lekarza -przepisał mi meridie 10 -tu znowu problem jak poczytałam na forum to mi się chyba odechciało .Byłam z synem u pani endrykonolog zapisała mu diete kapuścianą .Jak na vitali ją zaproponowałam-zostałam zbluzgana -zrasztą chyba słusznie choć moze zbyt ostro (zrobiło mi się bardzo przykro )Więc moja dieta na dzień dzisiejszy to jem mniej więcej to samo co domownicy tylko malutko.Skorzystałam z waszej rady i na śniadanko jem płatki owsiane z mlekiem.Obiad -raczej nie jem pieczonego.Staram się wyeliminowac słodycze .I nie jeść po 18 -co muszę się pochwalić nawet mi wychodzi .Więcej ćwicze.
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
24 lutego 2009, 20:51
No!Majeczka34 to zalozenia masz bardzo dobre,moze potrzeba tylko czasu i wytrwalosci.Nie moge wejsc do Twojego pamietnika,bo masz dostepny tylko dla znajomych i nie wiem,jak Ci idzie.Najwazniejsze zeby sie nie zniechecac.Kazdy ma zle dni ,ja tez je teraz mam ,ale jak poczytam inne pamietniki ,to od razu mi lepiej ,bo wiem ,ze to dopada nie tylko mnie .Masz mniej na wadze ,no tylko nie wiem w jakim czasie,to nie martw sie,dasz rade.