Temat: XXL zmierzające do L

Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć? 
zmykam i ja ćwiczyć bo mała padła

no i jest i moje gg 8661124, choć pewnie niewiele czsu tam będę przebwać bo mój synek uwielbia grzebać mi w komputerze, więc odpalam tylko jak śpi, a nie stety jest nocnymmarkirm. ale w miarę możliwości chętnie pogadam, choć i tu na forum jest bardzo sympatycznie.

no ja wlasnie z orbitreka zeszlam. Do tego spodenki wyszczuplajace, zel odchudzajacy...a po skonczeniu jeszcze elekrtostymulator tieens.....
zeby to wszystko zaskutkowalo.
ja
ja w sumie nie używam gg, nawet numeru nie pamiętam... ups.
Ja jak poznałam męża ważyłam z 78, może troszkę mniej... od zawsze byłam 'przy kości'... dlatego mój mąż jakoś nie panikuje, ale bardzo się ucieszył i dopinguje mnie mocno żebym wytrwała w postanowieniu :)
Może to szczęście w nieszczęściu, że nie znał mnie w wadze poniżej 75 kilo, więc jeśli osiągnę cel, to będzie niespodzianka dla nas obojga!
Bo który facet nie marzy o fajnej kobitce... tylko już zauważył, że mi biust zmalał (a że do wielkich nie należy, to z lekka niepocieszony....  )
A ja w końcu się zmobilizowałam i poprosiłam tate zeby przyniosl mi od sasiada steper i rower a dzis wieczorem ide jeszcze na silownie spalac tluszczyk a we wtorki i czwartki bede jezdzila z sasiadka na fitness body shape i zobaczymy po miesiacu jakie efekty to przyniesie.Jesli bedzie skuteczne zostane przy tym jesli nie wymysle cos innego
o jak ciesza takie wpisy-wszystkie jestesmy zmotywowane i idziemy w dobrym kierunku.
Wszystkim zycze wytrwalosci:-)
O rany, ale się rozpisałyście, a ja w kuchni szalałam, gotowałam zupę, potem piekłam karkówkę i robiłam tartę z galaretką i karmelem :) Oczywiście nie jadłam heheh :)

Powiem Wam, ze zawsze w czasie odchudzania mam fazę na gotowanie :)

Mój mąż jak najbardziej widzi to, ze schudłam, bo nie da się ukryć, że zmiana jest duża, ale to jeszcze nie to czego bym chciała. On własciwie nigdy nie powiedział mi czegoś w stylu "mogłabyś schudnąc" czy coś takiego. Akceptował mnie taką jaką byłam, no ale ja tego nie akceptowałam..

Ze mną byo tak, ze tuż przed pierwszą ciążą schudam 20kg, zaraz potem byłam w ciąży i przytyłam 25, potem jeszcze kilka, a potem znowu schudłam. Zaraz po tym jak zeszczuplałam zachorowałam na zapalenie mózgu, leczono mnie sterydami i mocno przytyłam, potem zaczęłam starać się o 2 dziecko, poroniłam, smutki oczywiście zajadałam, a potem zaszłam w ciążę i poooooooszło z kilogramami....

Ankaaa80, powiem Ci, ze ćwiczy mi się na nim super, dzisiaj rano wlazłam i 10 minut sobie chodziłam i naprawdę fajnie się ćwiczy :) Polecam :)
Pasek wagi
Zapomniałam o gg, mój numer 4596948, zaraz sobie pospisuję Wasze :)
Pasek wagi
wow ale sie rozpisałyście

ja niestety niemoge szalećna steperze choc bardzo chciałam - lekarz mi zabronił, powiedział,że tylko zostaje mi rowerek stacjonarny (wiec staram sie jeżdzic kilkaset minut dziennie)

zazdroszcze wam troche tego spotkania

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.