- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
2 stycznia 2009, 16:04
Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć?
- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
8 stycznia 2009, 11:41
mamaali83 z Tychów. Ok. 4 godziny pociagiem, ale może jakoś się uda:)
- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
8 stycznia 2009, 11:45
No właśnie miałam zapyta o Waszych mężów/partnerów, czy Was wspierają? Mój już w zasadzie nie wierzy, że mi się uda, bo tyle było tych prób. Jak mnie poznał ważyłam 65kg i teraz jest mu ciężko zaakceptować, że tyle ważę. ( tak naprawdę to nawet nie wie że aż tyle!!!) Nie mam w nim zbyt dużego wsparcia.
8 stycznia 2009, 11:48
> No właśnie miałam zapyta o Waszych
> mężów/partnerów, czy Was wspierają? Mój już w
> zasadzie nie wierzy, że mi się uda, bo tyle było
> tych prób. Jak mnie poznał ważyłam 65kg i teraz
> jest mu ciężko zaakceptować, że tyle ważę. ( tak
> naprawdę to nawet nie wie że aż tyle!!!) Nie mam w
> nim zbyt dużego wsparcia.
Dokładnie ta sama sytuacja co ja.My też się poznaliśmy jak ważyłam 65 kilo a później ciąża,hormony,nie uważanie na siebie w czasie ciąży tzn pochłanianie dużych ilości jedzenia i teraz są efekty.Poźniej ktoś jeszcze mówił że mam się nie stresować że jak będę karmić zgubie kg karmiłam tylko miesiąc przez presje reklam i rodziny wszyscy wmawiali mi ze nie warto karmic cyckiem i co poległam i jestem zła sama na siebie,że tak było ale odbuduje swoja sylwetkę
8 stycznia 2009, 11:49
magilla - pewnie wsiadasz w pociąg 8 rano i o 12 tej jesteś tzn jeszcze wszystko dogramy
8 stycznia 2009, 11:51
U mnie to samo co u was w dwa lata 35 kilo mi przybyło , chłop mój nic jeszcze nie mówi ale zacznie w końcu:)
- Dołączył: 2009-01-07
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 394
8 stycznia 2009, 11:53
Witajcie,
ja waze 82 a marzy mi sie chociaz 68 :-)
Gdy poznawalam meza wazylam 63... moj maz bardzo mnie wspiera, stara sie nie narzekac i nie krytykowac, ale wiem jak mu zalezy zebym zmniejszyla rozmiar. Ktory maz jezdzilby i finansowal takie zabiegi jak implant w zoladku...oplacal wszystki tabletki, pilnowal dzieci gdy ja cwicze...
szkoda tylko ze wszystko bez rezultatu.
- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
8 stycznia 2009, 11:57
agnieszkao23 właśnie u mnie było tak samo - najpierw hormony bo nie mogłam zajść w ciążę + 25kg w dwa lata, a później ciąża + koleje 25kg. Dramat!!! Piersią nie karmiłam, bo nie miałam pokarmu:( Mówię mojeju mężowi, że wiem, że jestem gruba, ale dzięki temu mamy też śliczną córeczkę, a on mi na to, że nic na to nie poradzi, ale mężczyźni są wzrokowcami:( Tylko mu się mój biust podoba bo teraz jest duży. Za to ja go nie cierpię:( Szkoda gadać.
mamaali83 ok. jakoś się zgramy:D
8 stycznia 2009, 12:00
wszystkie dziewczynki z warszawy podajcie swoje numery gg zebysmy mialy jakis kontakt nie przez forum fajnie by bylo poznac sie blizej i spotkac a wiem ze i moj maz chcial by sobie pojechac do wawy bo nigdy nie byl takze dziewczynki czekam na numery gg
8 stycznia 2009, 12:27
mamaali83 wielkie dzieki mam nadzieje ze to spotkanie faktycznie wypali bo juz sie na nie ciesze