- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
2 stycznia 2009, 16:04
Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć?
7 stycznia 2009, 21:05
Ech =[ i ja z synkiem się z wami nie poszwendam bo mi to tym bardziej do was daleko. Ale na pewno będę z wami duchem spacerując po tutejszych parkach =].
Ech ostatnio przyłapałam się na tym(dokładnie dzisiaj),że idąc z mężem pytam go czy mój tyłek wygląda jak pupa pani przed nami.
Czy wy też tak macie,że jak widzicie panią o pełniejszych kształtach to porównujecie się z nią? Czy tylko ze mną zaczyna być coś nie tak?
Jeśli macie ochotę możecie się ze mnie śmiać ale ja naprawdę tak mam i nawet nie chodzi mi tu o złośliwość względem tych pań czy też dowartościowywanie się ich kosztem (bo o tym nie ma nawet mowy przy moich kształtach)ale jestem ciekawa jak wyglądam.Lustro mimo wszystko nie potrafi wszystkiego pokazać =]
- Dołączył: 2009-01-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2
7 stycznia 2009, 22:44
I ja się dołączam:) Na dzień dzisiejszy ważę 84 kg a marzy mi się taki rozmiar typowej M:) A w perspektywie ślub...Pozdrawiam:)
8 stycznia 2009, 08:32
Witajcie czwartkowym zimnym rankiem...
warszawskie vitalijki - chętnie spotkam się z Wami jak się ociepli, tym bardziej że też jestem mamą 20 miesięcznej małej konietki.Liczę, że będziemy już miały na swoich kontach fajne sukcesy, więc będzie się czym chwalić
Ja się ważę w niedzielę rano :)
8 stycznia 2009, 08:34
Demetrius witaj!
No to cel masz ambitny, ale i motywacja ogromna :)
Trzymam kciuki za Ciebie i za nas [img]http://www.cosgan.de/images/midi/frech/c050.gif[/img]
- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
8 stycznia 2009, 09:07
Witam wszystkie nowe Vitalijki na tym wątku :) Trzymam kciuki za osiągnięcie zamierzonych celów:D
ziaja83 ja też tak mam. Porównuję się z przypadkowo spotkanymi na ulicy osobami i proszę męża o ocenę.
Ale często mamy błędne wyobrażenie o swojej sylwetce. Oglądacie może program "Jak dobrze wyglądać nago"?
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
8 stycznia 2009, 09:28
witam
Crocus, fajnie że masz ten steper, piszesz że jest duży? To taki chyba bardziej profesjonalny jak na siłowni, bo ja oglądałam takie małe, w sumie mieszczące się pod łóżko. Ale im większy tym napewno solidniejszy i da lepsze efekty.
Ankaaa80 a mój synek prawie w tym samym wieku, za parę dni kończy 21 miesięcy.
A u mnie waga jakby drgnęła, wskazówka nie dochodzi do 93. Niestety elektroniczna mi się popsuła i kupiłam taką najzwyklejszą, więc nie będę codziennie relacjonować postępów.
8 stycznia 2009, 10:36
Ja kiedyś też pytałam narzeczonego o porównanie mojego tyłka do innych, ale kiedyś się na mnie wściekł i mi powiedział "jak będziesz mieć taki tyłek jak ta laska (wskazał zgrabną szczupłą babeczkę) to Ci powiem, jaki masz tyłek" na koniec mi dodał, że jak się postaram to też mogę mieć ładną dupcie a nie tylko narzekam i zadaje głupie pytania.
Mam nadzieję że uda mi się mieć już na wiosne ładniusi tyłeczek.
Miłego dzionka wam życzę
8 stycznia 2009, 10:58
aniag11 no to mamy dzieciaczki w podobnym wieku :)
Ja mam wagę elektorniczną, ale postanowiłam ważyć się raz w tygodniu. Wczoraj się złamałam i wieczorem weszłam - waga bez zmian od niedzieli rano :( - wcale mnie to nie pocieszyło... więc zostaję przy ważeniu raz w tygodniu z nadzieją na ujrzenie mniejszej liczby niż ostatnio..
alinam ale Ci powiedział
ale ja też często porównuje się do innych 'puszystych' kobiet, choć zazwyczaj wybieram te większe, żeby od męża usłyszeć, 'no co ty... aż takiej wielkiej to ty nie masz' - wiem okropna jestem.. ale chyba w ten sposób do tej pory się dowartościowywałam... teraz gdy wzięłam się za siebie przestałam patrzeć na innych.... dziś rano mąż powiedział... "widzę że się zmniejszasz...." prosty, ale jakże miły dla mnie komplement
8 stycznia 2009, 11:08
crokus fajny ten stepper... daj znać jak się na nim ćwiczy... kurcze może i ja sobie coś takiego kupię... hę...