Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Martuś czym Ty sie przejmujesz.... moja Mała tez rozwija się późno... i szczerze mam to gdzieś! Jest kochana, grzeczna... a w normach spokojnie sie mieści więc  czego więcej od niej oczekiwać?! Kolegą się nie przejmuj... ludzie gadali i będa gadać... tylko nie o sobie! a pamiętaj ze nikt nie jest idealny i każdy ma wady....

Dziewczyny w pamiętniku zamieściłam 2 zdjecia ze ślubu zapraszam do oglądania!

Buziaczki i miłej nocki
zdjęcia są w galerii

Witjcie;)

Z samego rana musiałam kretem odchamic rury, bo już nic nie spływało.Nie cierpie tego robić, bo smierdzi, ale chłop daleko a zmywanie pod ręką, nie było wyjścia;)

Dziewczyny, mój starszy jak się urodził miał 2500 kg, zaczął gaworzyć po skończeniu 5 miesiąca, gdy inne dzieci juz siadały, siadac nauczył się , jak juz chodził i wogóle wydawało mi się, ze inne dzieci przy nim to takie rozwinięte....dziś ma 12 lat skończone, rozmiar buta 42, 166 cm wzrostu, jest bramkarzem w klubie miejskim i kończy rok ze średnią 4,5, do tego nie ma zawodów, wystepów, konkursów, w których nie brałby udziału i wszędzie go pełno.I nie jest kujonem, ja do niczego go nie zmuszam, nawet teraz, jak jest mały, wolałabym, zeby został w domu a nie leciał tak jak wczoraj na break dance, ale on juz taki jest aktywny i sam tego chce.

TAK WIĘC NIE MA REGUŁY co do tych dzieci i nie ma co ich porównywać.I w sumie to dobrze, że rozwinął sie taki temat, bo dopiero teraz uswiadomiłam sobie, że Tomkiem, który w wieku 2,5 m/ca ma 7,500 kg i od 5 tygodnia gada i macha łapkami , też się chwalę sąsiadce, której dziecko tak szybko się nie rozwija, to mogę jej sprawiac przykrosc..więc juz nie będę.

a co do małego-jego zdjęcie sprzed tygodnia;)

 

Dziewczyny dzieki za te wszystkie slowa zrozumienia,uspokojenia mnie,ale same wiecie,slowa tez potrafia ranic....

Ale tak z innej beczki bylam dzis na placu zabaw,bo moja corcia ze swoja klasa mieli tam grila i sie super dzieciaki bawily,a ze wzielam Huberta i Gabi to nagle znalazlo sie tyle nianiek kolo mnie,ze mowie wam nic tylko skakac z radosci :) Dziewczyny wziely mala na karuzele,hustawki,potem z nia tanczyly do muzyki z komorki,a zachwycaly sie nia :) Hubiego tez za raczke prowadzily,na rekach nosily ( prosilam ze ciezki,zeby nie nosily,ale na nic zdaly sie moje slowa) tez tanczyl z dziewczynami,wiec wymeczyli mi oboje dzieci na maxa :)

Zrobilam tez ciasto-zebre,opanowalam je juz do perfekcjii :)

Annam boskie zdjecia!!!

Kakulcia czasami mozna nie zdawac sobie sprawe z tego ze jak sie cos powie to przykrosc sie robi drugiej osobie :)

Buziaczki slonka,za chwilke sie odezwe,ale mala mnie wola do klockow,Pa!

Pasek wagi

Pisalam......

Wcielo....

Nie mam sily jeszcze raz pisac....

Padam ze zmeczenia.......

Dzieci,zakupy,porzadki,prasowanie,tesciowa,ciasto.....

Mala dopiero niedawno zasnela.....

Dobranoc slonka!

Pasek wagi
hej
uspałam Natusia na rękach ehhh.....,jakie łzy leciały...

Martuś
pewnie że takie gadanie boli, zawsze..
ja też się wkurw.....jak słyszę takie słowa dotyczące mojej sylwetki hehee....
ostatnio koleżanka w pracy powiedziała  "no taka pani troszkę większa od Ciebie, ale nie dużo" ....
a babka była spora całkiem no i.....zeźliłam się....na siebie.......nawet nie na nią...
bo zobaczyłam siebie jej oczami...

Orzeszek
tak podskórnie czujesz, o co mi chodzi, myślę że np. powstaje anoreksja, ma się może troszkę ciała za dużo, odchudza się, ale w lustrze nie widzi się faktycznego stanu ciała, tylko obraz z przed lat w głowie, to jest tak silne że dziewczyny potrafią się zagłodzić,
i w drugą stronę też, nikt z dnia na dzień nie przytyje np. 50 kg, proces trwa latami, tylko nasze postrzeganie jej zaburzone,
a tak wogóle to nie chce mi się wierzyć że ważyłaś 13,5 kg jak roczne dziecko, hehe...istny "smok" a teraz taka szczuplutka.....
a jaką miałaś największą wagę w życiu.....?
Annam
no w końcu jakieś zdjęcie, jak myślałam Pana młoda super.......
nawet ta sukienka skromna, jakoś myślałam że więcej koronek miało być....
wgraj jeszcze jakieś zdjęcia....
mieszkasz u teściów? ale dlaczego, coś zgubiłam, wydawało mi się że mieliście coś latem kupować własnego?
Kakulcia
tak masz rację nie ma co porównywać dzieci, każde jest sobą, od chwili narodzin, rozwija się swoim rytmem,
ja mam dwóch synów i są zupełnie różni, we wszystkim.....
tak myślę że nie ma co robić "wyścigu szczurów" od maleńkiego, dzieciństwo o ile możliwe powinno być beztroskie,
nauka zabawą, poznanie zabawą..
tak myślę że dzieci nie przymuszane, nie wrzucane w schematy więcej potrafią,
myślę też że jako rodzice czasem może nie chcemy się pogodzić że nasze dziecko jest takie a nie inne,,,,

jeśli mogę coś radzić z odchudzaniem, polecam Ci wyznaczyć sobie jakiś mały cel np.....schudnę 2 kg.......
nie ograniczać bardzo jedzenia,,,przeliczyłam Twoje zapotrzebowanie kcal/ na dobę przy karmieniu i około 3000-3200 kcal
myślę że możesz zacząć w granicach 2500 -2600 kcal, spoko można nawet coś slodkiego zjeść, małe ciasteczko itd....
jeśli masz zapał, to spróbuj tak przez 2 tyg....pamiętając o tym by Węglowodany jeść do południa, jeśli masz ochotę na coś słodkiego to rano i do południa, w obiadzie powinno być trochę tłuszczu, 1 łyżka oleju, masła......
a wieczorem zdrowe białko: serek,makrela, itd...
pozdrwiam, i życzę spadku wagi.......

muszę konczyć, bo bajzel mam straszny....
ja mam na wadze 82 kg teraz, i bardzo chce schudnąć 3 kg, do tej mojej 7.....z przodu...
bardzo........................................................................................................................
powtarzam sobie "jutro nie nadchodzi nigdy - trzeba to zrobić dziś"..............
buziaki....

Aurora..
jak tam ? chodź do nas na chwilę chociaż....

Dor255, dzięki za poświecony mi czas, ja nawet nie wiedziałam, ze az tyle mogę zjesc;), w sumie to chyba zacznę się edukowac razem z odchudzaniem, bo moja wiedza jak widac jest dosc uboga, ale i to sie zmieni. W sumie przecież po to się tu zapisałam, zeby "jak się odchudzać to nie indywidualnie;)

Kochane jesteście wszystkie i pewnie zarobione w sobotnie popołudnie, tak jak i ja, więc odezwę się wieczorem lub jutro rano, zyczę więc wszystkim MIŁEGO POPOŁUDNIA;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.