- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
1 czerwca 2010, 16:46
1 czerwca 2010, 21:06
1 czerwca 2010, 21:13
1 czerwca 2010, 21:15
1 czerwca 2010, 21:18
3 czerwca 2010, 09:44
hej gwiazdy moje....
Dzis i jutro wolne...- nawet nie wiecie jak sie ciesze...W sobote jade na spotkanie do Łodzi ale juz zapowiedziałam szefowi ze moje prace w soboty odbieram dniami wolnymi ( ostatnia sob tez pracowałam ) - tak wiec pon biorę wolny...Musze sie do tego wszystkiego zdystnasowac - bo albo boli mnie serce albo zle sie czuje...Dite mialam 5 dni ...potem 5 dni zaracia ....+ 0,5 kg na wadze - załamka...
Juz mi coraz trudniej uwierzyc ze schudne...a tu lato ...a sadła cała masa...Chyba poprostu musze liczyc kcal i nie jesc tłusto bo to specjalne kupwoanie dla mnie jogurtów , serków etc ...troche kosztuje ...
Dodatkowo powiem wam jaka strzelilam gafe rano..- wstalam wczesnie...bo niestety tak sie juz budze i dzieci tez wstaja...byla 6 ...drep drep do kuchni ...cholera , mysle - kawy nie ma...A bez tego to ja nie dam juz rady...Wsiadlam w auto i myklam szybko na stacje benzynowa statoil po kawe..Taka jeszcze zaspana troche...kupilam kawe ...dalam panu 50 zl...kawa 8..wydał 2 zł ...a ja zamyslona poszłam do auta - wyciulał mnie na 40 zł !!! BOZE JAKA JESTEM ZŁA NA SIEBIE !!! Dopiero po 2 h sie zorientowałam...rece opadaja...wszystko idzie mi nie tak ..buuuu
Dorr - kochana...ta dieta białkowa na pewno daje efekty...staram sie nie jesc pieczywa , makaronów etc...ale przez to musze kupowac dodatkowe rzeczy dla siebie i to znow kasa...i chyba bede poprostu jadla mniej i zero kolacji...Jestem gruba i sie sobie nie podobam...:(
O rachunkach nie wspomne..wlasnie zeszły moje kredyty - jak to zawsze na poczatku miesiaca...teraz bede robila przelewy internetowe na dalsze r-ki ...wyc mi sie chcee...
Martus - taakk ten moj boss to ma jakies dziwne wyobrazenie o sprzedazy domow, nie zna realiów ...Ostatnio mu powiedzialam ze "grunt to pozytywna motywacja pracwoników i realne założenia sprzedazowe "...troche spuścił z tonu..ale zobaczymy..bo nie ma sie z czego cieszyc jak na razie...
Orzeszek - a ty kochana widze ze rozwijasz sie pieknie ..Troszke nie na bieząco jestem , zatem zapytam - gdzie tak podrozujesz ?
Annam i Julka - kiedy macie weseliska ?
A jak wasze babelki kochane ? Fifi juz wstaje jak wspominalam wczesniej , gorne jedynki nadal nie widoczne...ale mysle ze moze sie uda niebawem je zobaczyc :)
Michi - jak ta twoja impra urodzinkowa ?
3 czerwca 2010, 19:23
4 czerwca 2010, 05:14
4 czerwca 2010, 16:01
4 czerwca 2010, 22:58
Witajcie slonka :) Kochane ja bylam z Gabisia na szczepieniu w srode i bylo to dosc traumatyczne przezycie.Mala plakala bardzo przy wazeniu,potem przy badaniu i przy samym szczepieniu tak sie rozplakala i rozkrzyczala,ze potem nie moglam jej uspokoic,ciezko ja bylo ubrac,potem probowalam na korytarzu i tez nie dalo rady....krzyczala jak wkladalam ja do fotelika i zasnela dopiero w samochodzie....myslalam ze umre :( a w domu bylo jeszcze gorzej,co chwilke wybuchala salwa placzu i uspokajala sie dopiero na rekach,a nocka byla tragiczna,wozilam ja w wozku,nosilam po calym domu na rekach,spala,ale plakala i krzyczala przez sen....W czwartek bylo troszke lepiej,ale jak poszlam z Agata na Dzien Rodziny do szkoly,a mala zostala z tesciowa,to podobno byl istny sajgon...mala z placzu i zmeczeia zasnela mi na rekach od razu jak ja wzielam po powrocie do domu...
Takze rozumiecie czemu sie nie oddzywalam,ostatnio same klopoty...Na szczescie pogoda sie dzis ciut poprawila i spedzilam z dziecmi prawie caly dzien na dworze.
Troszke nawet slonko mnie zlapalo :)
Aurorka strasznie ci wspolczuje....Wredny sprzedawca,nieuczciwy czlowiek :( zeby ci nie wydac az 40zl...a ta klamka to chyba para do tej kasy,bo jak mowia :nieszczescia chodza parami".Mam nadzieje,ze teraz ju bedzie ok,zycze ci tego z calego serduszka i sle buziaczki :*
Michi strasznie sie ciesze,ze troszke zarobilas,juz sie nie moge doczekac az pokazesz nam zdjecia co kupilas Aaronkowi,napisalas tak tajemniczo,ze az mnie skreca z ciekawosci :) a i zdjecie lawy poprosze,z checia zerkne,lubie takie roznosci :)
Pewnie zmeczona jestes po takim staniu tyle czasu,a kiedy mama przyjezdza???
Orzeszek nie martw sie,wszystko bedzie dobrze podczas twojej nieobecnosci,maz napewno poradzi sobie z Natalka,ale oczywiscie rozumiem cie jak bardzo tesknisz,na pewno wyrobienie malej paszportu to dobry pomysl :) Kochana jak ja wyjechalam z mezem do Niemiec do mamy na 3 dni,w ramach odpoczynku od domu i dzieciz to bardzo zle sie czulam,tesknilam potwornie i czulam jakis taki ciezar winy,ze wcale nie odpoczelam.A do dzieci dzwonilam po kilkanascie razy dziennie,potem tylko zalamalam sie kwota na rachunku telefonicznym :)))) Wracasz juz w poniedzialek,wiec niedlugo,milej podrozy powrotnej sloneczko,buziaczki,pa!