Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Dzięki Michi. Nie obrażam się za uwagi krytyczne, bo w końcu ktoś z boku może to lepiej widzi. Mi się nie podoba tłuszczyk na udach i na brzuchu, ale nie ma tak dobrze, że chudnie się w tych miejscach, w których chce się schudnąć w każdym razie jak tylko zbliżę się do 60 kg to już przestaję myśleć o odchudzaniach. zresztą teraz to odchudzanie wygląda kiepsko, tzn. co jakiś czas objadanie się. Muszę wrócić do zdrowych nawyków - posiłki bez podjadania między nimi i nie głodzenie się przez większą część dnia.
Muszę już kończyć. Zacznę przygotowywać się na jutro do pracy, a po 10 idziemy do kościoła, a potem spacer, no i zobaczymy w telewizji uroczystości, ale  chyba je tylko nagramy i wieczorem z mężem obejrzymy. Staramy się, żeby Mała nie oglądała telewizji (czasem chwilkę, ale tylko kilka minut), a jak u Was z telewizją u dzieciaczków?
Hej z telewizją?, aaron ma 10 m-cy sporo zaczyna rozumieć, więc wybrałam dla niego bajki edukacyjne na preschool hihi takie Yo Gabbagabba-bardzo mis ię podobają, uczą tam kolorów, liczyć, pierwszych słów, tańczyć, literek , puzle itp.Sama lubię te gabba gabba, fajne kolorowe stworki i fajni ludzie.Na programie Nick Jr.

a po zatym to tylko clasyczna muzyka,Mozart, Chopen, Czajkowski i zależy co w radiu fajnego. Dzieci muszą coś słuchac nie koniecznie oglądać bo wtedy lepiej rozwijają swoje umiejętności, a wiecie jak Aaron uwielbia brzdękac na pianinku hihihi, już coraz częściej puszcza się i stoi z zachowana równowaga bez trzymanki około 40 sekund. 
No buziak
Hello... ale sie rozpisalyscie... normalnie nadrabiam zaległości!

Martus Dor trzymam kciuki za diete... podziwiam Was ja cały czas wciągam ile sie da... dlatego głupio mi tutaj sie wypowiadać jak Wy tak się męczycie... najlepsze jest to, że na wadze wczoraj było 79,1 kg więc jest oki :)

aurora dzisiaj zerkne na bloga... boshe do mnie jakos nie dociera jeszcze, że za mąz wychodzę... w przyszłym tygodniu ma do mnie dojść suknia... na razie to jestem na etapie zakupu fotelika samochodowego dla Julii - wybrałam bebe confort... w sklepie obejrzałam a zamówiłam przez allegro bo prawie 200zł taniej ;) Moja Mała nie ma jeszcze żadnych zabków... pełza... stała się taka ruchliwa, że przdaczas przewijania to trzeba ja trzymać bo ciągle sie obraca" brzuch - plecki... w ogóle czasem udaje jej się stanąć na czworaka hihih... może nadrabia zaległości hahah


Orzeszek moja jeszcze nie oglada bajek... tv przyciaga jej wzrok ale bardziej, ze swieci....

Slonka ciezko mi,dzisiejszy dzien najgorszy z wszystkim do tej pory na diecie Dukana...............

Glod mna trzesie,nie pomagaja herbatki,pol szklanki rosolku,nie pomogl jogurt naturalny ze slodzikiem i kakalkiem,nawet zjadlam 4 paluszki solone-moj grzech :( :( :( :(

Pomocy.......co mam zrobic? Nie zasne z takim glodem :(

Pasek wagi
hej
Marta, to mamy kryzys, ja też mam, ale nawet nie taki jedzeniowy tylko wytrzymałościowy, lecę z nóg, na nic nie mam siły,
myślę że organizm się broni....co by nie mówić jest to szybkie tempo..dlatego nie sądzę żeby udało się nam dłużej niż te 5x5,
zostało jeszcze 3 dni z drugiej tury...
wiesz ja ugotowałam dziś coś w rodzaju bigosu, kapusta,mielone mięso drobiowe, kogutek,zioła, przecier pomidorowy i chyba to mi pomogło, teraz kefir pije...ale taki zwykły bo nie mam 0%...
zjedz coś...może omleta sobie zrób......
byleby do czwartku.....
co do tv, to u nas dużo było, ale teraz jest szlaban, Gabi może tylko 2 bajki dziennie, rano Dora lub Diego i wieczorem 30 min.
to koniec, nie oglądamy tv...,dziś trochę był wyjątek, ale przecież pogrzeb prezydenta, więc chwilkę popatrzyliśmy.....
a co do wagi 64 kg marzenie...,normalnie nie mogę na siebie patrzeć, muszę na tym dukanie zejść poniżej 80 kg,
potem zobaczymy co dalej......mój cel to 79 kg....
potem stabilizacja i chyba 1000 kcal....., bo na dukanie to ja więcej niż miesiąc nie wytrzymam.....
Pakuję rzeczy na jutro do pracy. Z telewizją my tak ograniczamy, bo pani psycholog powiedziała, że w zasadzie do 3 roku życia to dzieci nie powinny oglądać telewizji. stwierdziłam jednak, że we wszystkim trzeba zachować umiar i chyba trochę zaczniemy Natalce coś pokazywać. Może rzeczywiście jakieś bajki edukacyjne po kilka minut. Nie chcę, żeby jak Mała pójdzie do przedszkola była wyśmiewana przez dzieciaki, że nic nie zna, bo jednak większość dzieci ogląda telewizję. Oczywiście nie mam jej zamiaru sadzać na dłużej przed telewizorem, a tylko coś pomału wprowadzać. W końcu do już duża dziewczynka. Z nowości - to już trzeci dzień siada na nocniczek - z pozytywnym skutkiem (tylko nocnik trzeba potem myć). Zęby jeszcze nie wyrosły, ale już są pod wierzchem. Roczek Natalka przywita z 4 zębami. Dziś zamówiliśmy tort na imprezę w następną niedzielę.
Michi - ciągle podziwiam Aaronka, że on - zwłaszcza jak na chłopca - tak szybko się rozwija. Wcześnie zaczął raczkować i wstaje. Super!!!
Martuś i Dorr - trzymam kciuki. Dacie radę, bo już tyle wytrzymałyście! 

Dorr wypilam dwie szklanki wody prawie duszkiem i na razie ucichlo,wiec zaraz ide spac,zeby przespac ten glod...

Musimy dac rade moze jutro bedzie lepiej,wiesz moi dzisiaj jedli lody,ciasteczka oblane biala czekolada,a ja nic nie tknelam,normalnie ciaglo mnie ale dalam rade,czyli nie jest tak zle.

Ja chyba tez dluzej nie pociagne niz miesiac a potem na 1000kal przejde,zwlaszcza jak beda takie dni jak dzisiaj i chyba faktycznie cos ruszylo,organizm nie ma z czego brac wiec sie dopomina ale teraz wiadomo ze ruszy zapasy,czyli ten niechciany tluszczyk :)

Co do telewizjii to Hubi oglada z godzinke dziennie,zwlaszcza Tomka-pociag,a Gabi to tak z doskoku zerka,ja zwlaszcza interesuje MIO-MAO bajka o kotkach z plasteliny,ale ona trwa 10minut moze :)

Moja Gabisia nie chce sama chodzic,ale odkad kupilam jej buciki,takie rozowe tenisoweczki z kwiatuszkami to zmusza wszystkich by ja prowadzili za raczki,dzisiaj tato,Agata i ja na zmiane ja prowadzalismy po podworku :)

A w lesie jej sie podobalo,porobilam zdjecia moze jutro znajde czas by wkleic w pamietnik,Patryk zlapal duuuuuzego zaskronca,potrzymal go chwilke i wypuscil,sliczny byl :) Ogolnie bylo fajnie,rodzinnie,rozmowy,spiew ptaszkow,tak jak powinno byc :)

Dorr ja bym chciala na Dukanie zejsc do 85kg,ale nie wiem czy dam rade,a potem reszte chcialam zrzucac na 1000kal,ale co bedzie to bedzie zobaczymy,teraz dla mnie najwazniejsze by wreszcie zobaczyc 8 z przodu :)

Buziaki slonka ide spac,bo mala spi i trzeba korzystac,ostatnio za pozno sie kladlam spac....a jutro czeka mnie sprzatanie,pranie,prasowannie (tego mam sporo) obiadek dla rodzinki i dla siebie,potem praca w ogrodku :) pa,pa!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.