- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
21 marca 2010, 08:13
hej...
no tak....oby mąż złapał najszybciej zlecenie, cieplo się robi, więc powinno się w budowlance ruszyć.....
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
21 marca 2010, 08:14
u nas ryki i histerie od rana, szlak mnie trafi z tymi lekarstwami........
moje dzieci już mają dość.....coś w nie wcisnąć to wyczyn...
i nie dziwię sie im........
21 marca 2010, 18:11
Dorr i Martuś trzymajcie się dzielnie i pamiętajcie, że zawsze jesteśmy z Wami. Aż mi głupio, że czasem zdarza mi się marudzić, bo u mnie Mała nie choruje, nie ma z nią większych kłopotów, oboje z mężem mamy pracę i kasa nie jest problemem. Jedyny problem to w zasadzie brak czasu u mnie. No ale niestety rzadko można mieć wszystko :( Pocieszam się, że z czasem będzie już lepiej od czerwca, bo wakacje, a później po od października zobaczymy. Teraz to tylko myślę o tym, żeby jutro wszystko się udało. A co u Michi i Annam?
- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
21 marca 2010, 18:57
kurcze martuś masz gg albo skype?? moje gg1704041, Mi Amelka chyba znów ząbkuje, ma problemy ze spaniem, budzi się co chwila i marudzi, ciężko ją uśpić. Padam z nóg, dobrze że łukasz dziś do niej wstawal, inaczej chyba nie dałabym rady.
- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
21 marca 2010, 18:59
Dor, kochana współczuję, trzymam kciuki, potrzebujesz teraz anielskiej cierpliwości.
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
21 marca 2010, 21:58
Witajcie Kochane...
wybaczcie że tak jakoś Was zaniedbuje... ale ciągle coś, ciągle ktoś u nas jest... właśnie wyszli niedawno znajomi... fajnie ale troszku juz to męczące...
W sobote byłam mierzyć sukienki .... muszę się straszczać z zakupem sukni bo normalnie jak mówię że na czerwca potrzebuję to wszyscy na mnie wielkie oczy robią że nie zdążę sobie uszyć :| ups...
Orzeszek w pracy jest ok... teraz jest spokojnie i normalnie z nudów czytam książki ale jak wróciłam do pracy to było tyle roboty, że nie wiedziałam w co ręce włożyć a pokarm ściagałam w biegu hihih
Współczuję sytuacji w której się znalazłać... trzymam ciuki żeby wszystko było dobrze... wspieraj siostrę teraz jest to bardzo dla niej ważne
MArtuś trzymaj się Myszko... biedne dzieciaczki, biedny portfel... ojojoj...
Dor biedactwo ... chore maluchy to masakra! W ogóle nie ciekawie...
tolkiena to u ICebie też nie ciekawie... dobrze, że chociaż Twój wstaje do Małej, bo u mnie to cały czas wstaje tylko ja - chociaż jest to maże max 3-4x w ciągu nocy... ostatnio budzi się tylko raz ale dokarmiam ją ok 12 jak kłada się do łóżka... też jestem zmęczona i nic mi sie nie chcę... a jeszcze te przygotowania do ślubu... nawet nie mam wybranych zaproszeń... w ogóle NIC nie mam... zaczynam się tym troszku denerwować musze w tym tygodniu coś zadziałać w tym kierunku bo będzie ciężko...
...mam troszku doła moja Mała jeszcze nawet sama nie siedzi... w ogóle to teraz Julia się taka marudna zrobiła...chyba na ząbki... NIC nie chce jeść poza mleczkiem, herbatka czy wodą... boże już nie wiem co mam robić?!?!?
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
22 marca 2010, 08:15
hej
odwiozłam zbója do przedszkola, uspałam Natusia na bujaczku przy zmywarce......
i muszę odetchnąć, wiecie u nas nie jest aż tak źle, ja wiedziałam że przy drugim dziecku będzie nam ciężko, bo nie mam szans na pracę na dawnym stanowisku, nie wydoliłabym , a jakoś damy radę,,,,
jak mi źle to myślę że mogłabym się urodzić gdzieś w Bangladeszu itd........
ludzie mają o wile gorzej.........
u nas problem jest Gabi, mój synek ma zaiste ośli upór, 13,04 mamy konsultację u innego neurologa,........
tak nam daje popalić, że to jest nie wyobrażalne, on wstaje o 4 rano, wszystkich budzi,...
to jest nienormalne żeby taki mały chłopczyk tak mało spał, Nati cierpi przy nim, bo on by sobie pospał a ten bryka na całego.....
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
22 marca 2010, 08:17
Annam
mój Nati tez nie siedzi, ale obraca się zawzięcie na podlodze, nic tylko by na brzuchu leżął, no i dźwiga się z całych sił...
je kaszki, zupkę, deserki........mleczka też.....,ja przestaję karmić nie mam na to siły...
i czekamy na ząbki.....
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
22 marca 2010, 08:19
Orzeszek...
nam Gabi też nie chorował, jak się zaczeło przedszkole, to mamy jazdę, ale musi chodzić, bo ma zaburzenia rozwoju mowy..itd....
i każdy lekarz twierdzi ze musi, jak tylko wyzdrowieje to do przedszkola, nie ma rady,,,,,
już mnie uprzedzona że 1 rok to będzie masakra.....no i tak jest........
- Dołączył: 2007-05-16
- Miasto: daleko od domu...
- Liczba postów: 1632
22 marca 2010, 08:41
Dzień dobry! Widzę, że u każdej jakieś problemy. Cięzkie to życie.
U mnie Amelka ma zapalenie dróg moczowych- dostała antybiotyk. Z kasą też nie za ciekawie. Ostatnio trzeba było wydac 900funtów (ok.3700zł!!!) na naprawę samochodu. Odłożone pieniądze na wesele nam "topnieją" a z odkładaniem nowych ciężko bo u Krzysia skończyły się nadgodziny, ja nie pracuję. Szkoda gadac. Jeszcze Krzyś też mi się rozchorował a mi coraz bardziej ciężko...
martalunka, dorr- trzymam kciuki, żeby wszystko się u Was poukładało
orzeszek- życze dużo zdrówka siostrze
annam- mi już miesiąc temu powiedzieli, że za pózno się wzięłam za szukanie sukni- życzę powodzenia:-)