Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Kasiu SUPER że wytrzymujesz bez słodkiego... ja to normalnie muszę codziennie coś zjeść... a jak nie zjem to widzę, że Mała częściej budzi się w nocy bo chyba wtedy słabszy pokarm sie robi... no nie wiem... ale podziwiam też za zapał do ćwiczeń... ja teraz dorwałam płytkę fitmama i nawet jej jeszcze nie odpaliłam żeby zobaczyć co i jak... brak słów

Michi zdrowia dla Oliwki życzę! Bidulka... pewnie się namęczy...ehhh... a te puzzle taniutkie u Was... ja za takie małe dawałam około 30zł w markecie... Butella się nie przejmuj... jeden dzień nie zaprzepaści dietki a dla organizmu też czasem czekoladka potrzebna!

dor Kochana a dlaczego wrcasz juz na cały etat? Jak z opieką nad synkami? jak z karmieniem? No i cały czas czekam na tego maila.. książka warta uwagi... ja też już przeżywam, że nigdzie nas nie będzie stać wyjechać na wakacje... mój optymista twierdzi że gdzieś na weekend na pewno wyjedziemy... tylko ja się zastanawiam za co?!

aurora chociaż sprawa w pracy się wyjaśniła o co chodzi - uper jedno z głowy... cieszę się, że z Fifim jest oki ale dlaczego teraz Marysia zachorowała?! ehh jakie to niesprawiedliwe! Też jestem ciekawa jak to jest z liczeniem tego okresu ochronnego... jak któraś z Was wie to będę bardzo wdzięczna za odpowiedz... Kochana do Photoshopka mam móltum kiążek... jakbyś chciała to wypalę Ci płytki i prześle pocztą bo na maila to za dużo tego... i do czego konkretnie tego potrzebujesz, bo do graficznych koncepcji to lepiej szopek a do zrobienia publikacji to corel... chyba że potrzebujesz tego na szybko i nie masz czasu zrobić to może będę w stanie coś Ci pomóc... jak co to sms i wchodzę na gg (jak będizesz czegoś szukać i nie będziesz mogła znaleźć ;))

Karolina witamy! Pewnie, że możesz do nas dałączyć... my tutaj oprócz wsparcia w diecie rozmawiamy na wszystkie tematy... ps. widzę, że jesteś z Poznania...ekstra! a z której częśći? jeśli można wiedzieć? może na kawkę się umówimy hihihi bardzo ładnie spadłaś już z kg...spokojnie poczekaj chociaż z pół roku.. kg z okresu ciąży powinny same spaść... a karmisz piersią? bo  na to też trzeba uważać!

Kachane ja za moment zbieram się do pracy... Mała uciana sobie właśnie druga drzemkę... a to co zobaczyłam za okenm po otwarci rolet to mnie przestraszyło: spowrotem śnieg BUUUU a mam teraz na weekend jechać do rodziców i teraz to juz nie wiem jak to będzie...

ps. cisnę mojego abyśmy wzięli ślub w tym roku w czerwcu... on chcę...tylko zastanawiamy się czy z weselem czy tylko sam ślub... czyli kolejne wydatki przed nami ehhh


annam, jestem z Nowej Wsi, co prawda podlega to już pod Swarzędz, ale przystanek komunikacji miejskiej pod Poznań . Ciesze się, że mogę dołączyć .
A co do Ślubu to powiem Ci jak my zrobiliśmy, też było krucho z kasą. Wzieliśmy standardowo Ślub w kościele + male przyjęcie z obiadem, plackiem i skromną kolacją tylko dla najbliższych, czyli rodzice, rodzeństwo i chrzestni (tu niestety był tylko mój chrzestny z żoną, bo reszta nie doczekała), ogólnie ok 25 osób, muzyka z plytek, trochę tańca było i o 12 wszyscy do domu . Goście byli zachwyceni. Ale szczerze Ci powiem, że największy wydatek na Ślub, to jest suknia (ja miałam wyporzyczoną 450 zł), buty (50 zł), stroik do włosów (50zł) garnitur (350zł), buty (60zł), koszyla+krawat+kamizleka+butonierka (300zł),obraczki (1200zł), kościół z organiztą (to ok 500 zł!!!), kwiaty dla Panny młodej i rodziców (100zł), podziękowania dla rodziców (150zł), przystrojenie auta (60zł). Samo przyjęcie wcale nas tak dużo nie uczyniło bo ok. 60 zł/os. Ale koszty koszty kosztami i tak jest to jeden z najpięknieszych dni w życiu kobiety, kolejny miałam w grudniu jak się synuś urodził
Witam kochaniutkie:) Co tam u was słychać???? Ja własnie obiad gotuję dzisiaj barszcz czerwony z ziemniakami a dla mnie sam barszcz. Wieczorem jade na paznokietki, hmmm będą nowiusieńkie:). Za oknem deszczyk sobie pada. Ja dzisiaj stanełam na wagę i juppiii waga spada, do paseczka ju mi mało bardzo brakujei to wazyłam sie po 2 śniadaniach, więc jestem zadowolona:) Krusia83 witamy Cie na naszym forum, trzymama za Ciebie i twoje odchudzanie kciuki:)
hej kochane, oj wrrrr taka wkurzona jestem na męża że wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
no nic bym musiała jeździć każdego dnia do pracy by z nim jeśc lunche, a to jes za daleko buuuuu
Bo inaczej szlak mnie trafia bo swój czas spedza na lunchach z kolezanką , której nie cierpię. 
Nie nawidzi dzieci, waży 47kg, przy 160 cm, ma 37 lat jest stara panną, którą we wrześniu pożucił  facet jakiś dyrektor. 
Lubi jarac, pić % i wogóle taka , zeby coś się działo. 
buuuu szlak mnie kochane trtafia, ale co moge zrobić?????
Zazdrosna jestem że tą godzinę co ma na lunch spędza od czasu do czasu w jej towarzystwie, bo nie ma z kim isc, a ona sama go namawia-a on nie ma chęci byc sam. ale mnie to wkur,,,, 
Widziałyśmy się na imprezie i wtedy mi mówiła , że Adam jej opawiadał o Aaronku i tych 2 zabkach i ze macie studentke do pomocy i takie tralalala a mnie........no nic nie dałam po sobie poznać!
Ale dziś w trakcie rozmowy z mężem nie wytrzymałam i się zapytałam co sobie dziś Kaśka zamówiła i sie zdziwił-i tylko prosze cię przestan, bo mi adrenaline podnosisz i od słowa do słowa i......
Karolina właśnie też się tym najbardziej martwię... tylko, że moi rodzice napalili się na duzy ślub... oczywiście finansują... ale wiem ile co kosztuje i jakoś mi tak szkoda... a gdzie wypożyczałaś sukienke bo mi szkoda dawać tyle kasy za nową :) a Nowa Wieś to bliziutko Poznania - rzut kamieniem ;) nawet jadąc do centrum mijasz mnie po drodze - obecnie mieszkam na Warszawskiej... także jak będzie cieplej i będę miała na rano do pracy to może na spacer z Maluchami sie nad Maltę udamy? hihih

Kasia ja właśnie zauważyłam, że chyba za szybko mi te kg uciekają bo w zeszłym tygodniu to ściągałam w czasie pracy około 120-160ml pokarmu a teraz ledwo 100ml.... za mało chyba jem... spodnie na mnie wiszą... poza tym Mała częściej budzi się w nocy ok. 3x (wiem wiem narzekam) dzisiaj podałam jej kaszkę na wieczór ale nawet nie chciała jej pić... niech ciągnie cyca to może laktacje rozkręci hihih 
Michi bidulko.... tylko spokojnie... co tutaj wymyślić, żeby to on za Tobą biegał..... hmmmm...
Michi - ja tez tak mam...tj. szlag by mnie trafil...Co za pinda..niech spada na drzewo...oj ale bym jej przywalila...A faceci to zawsze mowia - o co ty sie pieklisz ? Jak moj kiedys odebral telefon od koleznaki z pracy i powiedział do niej rybko...to myslałam ze mnie rozniesie ...kuzwaaaaa
Annam, ja wyporzyczalam suknię w Śremie, bo tam braliśmy ślub, z razcji pochodzenia Panny Mlodej :). Wiem, że gdzieś przy Starym rynku jest wyporzyczalnia, jak się idzie od Wielkiej. Początkowo chciałam kupić, tylko ciezko było dostać coś na otyłą Pannę z 4 m-c brzuszkiem :).
A co do spacerku to jestem za :). W tym moim Swarzędzu to kąpletnie nie ma gdzie z dzieckiem wyjsć, żeby to spalin mały nie wdychał :( ... no chyba że zasyfiony las, ale teraz tam i tak jest jedno wielkie błocko to z wózkiem się tam nie pcham.
A z dziadami tak już jest, niby kochają itd. ale nie przeszkadza trochę niewinnie pozarywać... choć oni się upierają że nic takiego nie robią, tylko zapominają że my jesteśmy kobietami i wiem jakie zachowanie mężczyzn może zostać odebrane jako niewinny flirt. Mój mąż jest taxówkarzem, więc nie pracuje z rzadnymi lafiryndami, ale czasmi sobie myślę, że jak by się trafila jakaś pijana nagrzan to czy by się umiał obronić :). Ufam mu, ale trochę zazdrości to zdrowy objaw :).

Witajcie slonka kochane :) Dzieki za wszystkie milusie slowa odnosnie mojej kruszynki,wspaniale jestescie :)

Ja sie nie zglaszalam,bo teraz troszke problemow mam,ten u ktorego mieszkalismy nie chce nam odebrac mieszkania,problemy robi....

Bylismy u prawnika,wole jemu zaplacic 150zl za konsultacje i sformulowanie pisma niz sie urzerac z tym gosciem....

Ale teraz jak dostal pismo od prawnika to zaczyna wszystko isc w dobrym kierunku.

Teraz mam chwilke wolnego,bo dwojka w szkole,Hubi z mezem sprztaja podworko i za domem ze smieci jeszcze budowlanych.

Moj synek udaje,ze dzwiga ciezary,a zbiera styropian male odpadki,fajnie to wyglada :)

A Gabisia spi w wozku wystawiona na tarasie :) zyc nie umierac,cisza :))))))

Zaraz biore sie za porzadki,bo jak slonko wyszlo to widac jak mi corcia szyby pobrudzila,a kurz na szafkach juz tez sie nazbieral...

 

Pasek wagi

Krusia witaj wsrod nas,cieszymy sie bardzo z kolejnej mamy,ktora razem z nami bedzie walczyc z kilosikami,ale tak naprawde my tu na kazdy temat gadamy :) O dzieciach,jedzonkach,krosteczkach,mezach,problemach,radosciach,itd.... Napisz cos wiecej o swoim malenstwie dwumiesiecznym :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.