- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
19 stycznia 2010, 13:06
A mnie kochane plecy bola...Masakra...juz od kilku dni ..normalnie jakbym miala bol korzonek ale na calych plecach..buuu ...od czego to ? wrrr nawet podlogi dzis nie moge umyc...
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
19 stycznia 2010, 18:24
Julka możesz pisać... może i ja się kiedyś zdecyduje na ślub to wszystkie wskazówki sa niezwykle ważne!
aurora jak plecki? może cos już lepiej?!
Własnie wróciłam od dentysty: 2 zęby - 250zł! ehhh makabra
Julka bawi się w skoczku hihihi ależ jej się ta zabaweczka podoba... ale staram się ją do niej na max 20 min wsadzać, bo nie chcę za bardzo obciążać kręgosłupa...
A czemu dzisiaj tak tutaj cichutko?!?!?!
19 stycznia 2010, 18:56
No właśnie, czemu? :)
Dziś pracowałam większość czasu w domu, ale Mała była ze mną i babcią, więc w efekcie niewiele zrobiłam i czeka mnie pracowity wieczór. Na obiad była pizza i tak mi się udała, że zjadłam bardzo dużą porcję. Chyba nie będę się ważyła przez następny tydzień
![]()
plus jeszcze dwa ptasie mleczka, więc nie wiem, czy uda się do końca stycznia mieć 63 (bo tak ostatnio o tej liczbie sobie pomyślałam). Z ćwiczeniami kiepsko - tzn. ich nie ma. Muszę się wreszcie zmobilizować już nie tyle żeby schudnąć, ale jakoś się ruszać, bo większość czasu to siedzę. No poza wykładami - ciągle chodzę, bo inaczej by mi się nudziło.
Julka - pisz o ślubie. Nie wiem jak dziewczyny, ale ja uwielbiam te klimaty. Mój był już prawie 3 latka temu, ale bardzo mi się podobał, choć nie obyło się bez niespodzianek i nerwów, ale to Wam jeszcze opowiem.
Aurorka - jak plecki? Mnie tez ostatnio bolą, bo się trochę garbię. Jutro idę na masaż, no i chociażby z tego względu warto zacząć się ruszać.
Annam - a chociaż u tego dentysty nie bolało?
19 stycznia 2010, 18:56
Dorr - i co z Gabi? Co powiedział psycholog?
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
19 stycznia 2010, 19:33
Witajcie kochane,
wczoraj ksiądz przyjechał o 20:15 a wyszedł o 22:10 hihi, ale sie nagadalismy, a Aaronek był tak grzeczny , że nie mogłam w to uwierzyć.
Zrobiłam super saładkę a to przepis:
na pół twardo ugotować brokuły i obciąć same koniuszki kwaitków, bez łodyszeg
6 jajek ugotować na twardo i pokroić w kostkę
1/2 peczka szczypiorku, pokroic na drobno
1/2 pora pokroic na drobna kostkę
cały słoiczek korzenia selera -odciśniętego dobrze
majonez wymieszany poł na pół z light naturalnym jogurtem
sól, pieprz do smaku
Saładka najlepiej smakuje ze swieżym pieczywem ja miałam chlebek z pestakami z dyni-pycha!!!!
Trochę wczoraj przesadziłam z jedzeniem, nie tylko wczoraj bo od niedzieli waga troszkę o 0,5 wzrosła. Tak trudno mi sie teraz przestawic na mniejsze porcje , ach....ale powoli znów wkraczam i dam radę obiecujuę to sobie i wam!!!
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
19 stycznia 2010, 22:10
hej
jestem na chwilkę...
byliśmy pierwsza wizyta za nami, był wywiad ogólny, psycholog potwierdza że musimy udać się do neurologa i logopedy.....
pierwszy w lutym, a logopeda dopiero po skierowanie i ustalanie terminu.......
trudno mi powiedzieć czy coś te spotkania wniosą, ale nie zaszkodzą na pewno......
musimy dążyć do uporządkowania naszego życia, itd.....
co nie jest łatwe, szczególnie że D..pracuje na zmiany, ja do pracy, Nataniel.....
nie da się na pewno tego jakoś super zrobić,,,,,,,
ale jakieś zasady musimy wprowadzić i ich przestrzegać bo już nie wyrabiamy....
psycholog do którego będziemy chodzić....jest pedagogiem montessori,
niestety nie stać nas na przedszkole tego typu to są poprostu zabójcze pieniądze...
ale może coś uda się wprowadzić w nasze życie z tej pedagogiki...
nie wiem trzeba próbować.........
chyba coś więcej bedzie wiadomo po wizycie u neurologa, ale jest coś na rzeczy,
wydaje mi się że jest to nieprawdopodobne żeby Gabi był aż tak trudnym dzieckiem w sensie charakteru......
jeśli są poważne problemy z koncentracją to musimy zacząć intensywnie ćwiczyć.......aby wyrównać niedobory.......
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
19 stycznia 2010, 22:21
nie wiem jak to poukładać wszystko....obowiązków przybywa.....
przecież też Natanielowi trzeba czas poświęcić......
Natuś dziś skończył 5 mies., zaczyna domagać się uwagi,,,
wiecie jemu nie potrzebne są grzechotki itd.....,najlepszą zabawą jest dla niego Gabi
jak on śmieje do niego......niesamowite.......
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
19 stycznia 2010, 22:32
Aurora
u nas też kiepsko ze spaniem...
Natuś obudził mnie ze 4 razy, a Gabi wstał o 4 nad ranem i po spaniu,
chodzę jak zombii, to nie wysypianie jest okropne, raz że jak karmie to nie mogę jakiś kaw mocnych pić itd.....
dieta tez nie specjalnie, cierpliwości mi brak....
boję się nawet tej 1/2 etatu a co dopiero całego......
no tym rozwożeniem dzieci to nieciekawie, jeszcze jak przyjdzie Ci po takiej noce,,,
współczuje...
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
20 stycznia 2010, 02:39
Doruś wspułczuję z całego serca kochana, ale trzymaj sie kobitko, ja wierzę że wszytko sie ułozy i bedzie u Was dobrze.
Słonce a u was tez są szkoły i przedszkola prywatne montessorii?
Wiesz nie ważne gdzie pracuje ten pedagog , ważne żeby jakoś wam pomógł, jak jest dobry to powinien szybko wychwycić w czym moze byc przyczyna.
Tak trudno mi pojąć co to znaczy trudne dziecko, zawsze mi się wydawało, ze dzieci sa takie jakie są i musimy niestety to zaakceptować, ale masz racje, jeśli jest nadzieja na poprawienie zachowania i koncentracji to trzeba pomóc dziecku!!! może on skarbie wogóle jest nieświadomy, ze czasem sprawia swoim zachowaniem kłopot-cóz w każdym z nas czają się jakieś choróbska psychiczne,np: lęki, obawy, itp
Oj doruś skarbie, aż mi ręce opadają, jeszcze ty do pracy. Ja mam taka harmonię w swoim zyciu, wszytko poukładane w kwestiach spraw codziennych i finansowych z wyprzedzeniem. Jak tylko mi cos nie gra to zaraz biorę kartyke piszę co jak załatwic, żeby problem zminimalizowac lub zlikwidować.
Ale i tak super sobie radzisz kochana.
Wszystkie super sobie radzicie kobitki!!!
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
20 stycznia 2010, 02:44
A mi się chce normalnie żreć-tragedia, zamiast chudnąć to znów do góry waga poszła-cholera jasna!!!!
Ale wy mnie rozumiecie to przez te przerywane nocki i potem tak jak dorus napisała, człowiek nie ma siły i chodzi zły jak osa jak ząbi i zamiast byc silnym i nie żreć to chwyta sie zarcia, żeby miec więcej siły buuuuuu