Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Dor to prawda... nie mogłabym narzekać na moją córeczkę... jest kochana i super grzeczna... a teściówka już zapowiedział, że będzie mi pomagać w porządkach domowych! Jest kochana! Faktycznie nie pomyślałam, jak to może być z prowadzaniem Maluchów do przedszkola/żłobka/niani... to ZDECYDOWANIE jest DUZZZo większe utrudnienie

Orzeszek to cieszę się, ze z Malutką jest coraz lepiej... lepiej być ostrożnym niż później żałować - też tak uważam

Dziewczyny uciekam na zakupy i podpisanie umowy przed wstępnej - trzymajcie kciuki!

Buziole
dor mi własnie lekarz mówił że skoro karmi  pani piersią to spokojnie do 5 miesiąca nic nie trzeba podawać... ale dzisiaj polece i kupie ten soczek jabłkowy i zacznę bo ona ma już prawie 5,5 miesiąca! ja mroże po 180ml... zbierane w ciągu jednego dnia...
a soczek jabłkowy to też z Gerbera polecasz?

Annam
nie musisz podawać możesz zaczać w 6 mies. tylko ja idziesz do pracy to chyba lepiej byłoby już zaczac powolutku....
Gerber jest bardzo dobry....
Witam kochane:) ale sie rozpisałyscie z rana:). Ja własnie gotuje zupke kalafiorowa synio spi to korzystam z okazji i pisze do was. Dzisiejsza noc to była jedna wieka tragedia:( boziu nie wiem co stało sie mojemu syniowi obudził sie z płaczem o godz 1 i płakał do 5. Normalnie masakra tak sie darł że myslałam ze wyjde z siebie. Wszystko robiłam i nic nie pomagało, na poczatku pomyslałam ze go cos boli i załozylm mu czopka, ale to nie poskutkowało wiec wziełam go na sofe i właczyłam bajki na kanale cbeebies ale to tylko na chwilke go ucieszyło. No normalnie płakałam z nim. Ale własnie ostatnio tak się dziwnie zachowuje, nie wiem czym to jest spowodowane bo i w Polsce było to samo:( normalnie załamuje rece:(. Myslę zeby podac mu troszke melisy na noc na uspokojenie, co wy o tym kochane sądzicie????
Aurorka staram się jeść mniej i dostałam wage spozywcza no nie ?:-) to troche licze kcl i staram sie zmieścić do 1200kcl.
Piękne światło miałaś na tej głównej fotce!!!

Anam ja mroziłam po 60, 80, 90, ml tyle co mi zjadał na jeden raz-a odmrażałam kładąc woreczek do umywalki i lałam na to letnią wodę, żeby nie straciło mleczko wartości. Bo przy wyszej temperaturze traci się witaminy. Ze soczkiem jabłkowym to do dziś z gerbera sie wstrzymałam bo ma dużo cukru. Dawałam mu musy jabłkowe z gerbera, a potem soczek z jabłka świeżego ale startego na tarce i wyciśniętego soku przez pieluszke, żeby nie było grudek. Nie kazdy żołądeczek dobrze reaguje na jabłka, bo one sie w brzuszku po czasie fermentują.

Kasiu, co tej twojej niuni mogło być????tak myślę , może ma bóle wzrostowe-moja Olwia takie coś miała od 8- m-ca to tak jak bóle reumatyczne-do dzis czasem miewa, trzeba rozcierać nózki czy rączki i ciepełko. Dzis jest duża to odrazu wchodzi do gorącej kąpieli.

Orzeszku wiem co masz na myśli z tym innym swiatem od czasu urodzenia dziecka , miała to same odczucie przy pierwszym dziecku, teraz dojżałam. Dobrze ze te zmiany pieluch sa chwilowe hihihi
Uciekam 


hej kochane właśnie rozmrażam karpia i zrobię dziś na obiadek. A was nie ma buuuuu
no tak ryba odmrozona a tu mąż bedzie dopiero o 20:00 bu bo ma jeszcze spotkanie.
Ale nudy bez was kochane-masakra!!!!!!-wracajcie prosze, choc jedno słowo.....

Aaronek łapie sie takiego stołka i sie podnosi sam z podłogi i tak stoi chwile przy nim, musze cos kupic, zeby sie mógł podpierac jakies ala małe schodki np, takie dla dzieci co myją ząbki.
a najfajniej wyglada jak kleczy podpierajac sie jedna reka hihihi-tesciowa by sie cieszyła bo ona bardzo religijna.

Witam jak zwykle porannie !

U mnie wszyscy spia. Tylko ja sie uwijam. Maly nakarmiony , przebrany , czopek juz w pupie :) Tylko inhalacji dzis nie chce...wyrywa sie i płacze :(  Trudno ..zrobiłam połowe i juz. Reszte pozniej.

Dzis czuje sie mega pełna. Byc moze to ten cholerny okres albo wczorajszy pozny obiad. Jedlismy dopiero o 18.30. :( Pojechalam wczoraj w ramach spacer :) po meza do pracy z dzieciakami :) 20 km w jedna strone. Potem zdecydowalismy sie na zakupy..no to wiadomo ...Masakra...Jeszcze wczoraj tak sypało śniegiem...I na obiad wciagnelam rybke i kilka frytek. i od razu na wadze 0,2 kg wiecej..echhh

Dzis i jutro jem 1200 i cwicze i w poniedziałek wazenie.

Kochane - do konca stycznia chciałabym wazyc 75 kg. I jak osiagne ten cel...To naprawde uwierze ..ze na lato bede 60 kilogramowa :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.