Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Annam
ale masz dobrze, normalnie zazdroszcze..
no super się Ci się wszystko układa...

Martuś
ciężko z tym jedzeniem, bo zaraz będzie z wagi lecieć, moze coś tam jej przemycisz...
Kochane wróciłam, było fajnie-widoki rajskie ale śniadania, obiady , kolaje , pranie , zakupy to.....
- nie można nazwać wakacjami dla odpoczynku. Sylwestra byłam tak zmęczona że o 22:00 poszłam spać i nawet nie miałam siły napić się szampana.  Urlopik był aktywny-o bardzo aktywny, bo ręce od noszenia Aaronka mnie bolą hihihihi gdy go usypiałam.

A teraz Martuś Aurorko -strasznie mi przykro że w Nowym Roku już i choróbstwa i z kasą problemy, z tymi awansami to ja też miałam do czynienia tyle że zaczeliśmy spieprzać do Ameryki bo by mi męża wykączyli. Robią to co z chinczykami , dostaniesz awans -ale wyjdz z pracy dopiero jak wszystko zrobisz i twoi koledzy zrobią i tak niektórzy siedzą do 14 -16 godzin-masakra.

Anam fantastycznie, że masz takiego szefuncia, a jak macie pomoc od rodziców w pilnowaniu to kożystajcie, zawsze lepsze pilnowanie w rodzinie niż u obcych w żłobku.

Doruś kochanie czy to ty mnie szukałaś na skypie jako Doris-buziaki wam ślę kochane wszystkie!!!!

Annam zazdroszcze ci takiej tesciowej,moja laske robi pomagajac w jakikolwiek sposob,a pomaga wtedy kiedy potrzebuje cos,czuje w tym swoj interes....

Kochane poklucilam sie z mezem,cholera jasna,a juz bylo dobrze,dzis popsulo nam sie auto,do tego mialam jechac na zakupy,a on mial z mala zostac i lipa,nic z tego,od slowa do slowa i znow pojechal spac na budowie....zle mi....marudze co?

Dorr slonko a jak tam twoi synkowie?Juz im przeszlo chorubsko?

Pasek wagi

Michi strasznie sie ciesze,ze wrucilas,stesknilam sie :)

Dzieki slonko za piekna kartke i zdjecie,dostalam wczoraj,buziaki :*

Wiadomo wyjazd,wyjazdem i odpoczynek,cieply klimat,ale jak trzeba gotowac,zakupy robic i dziecmi sie zajmowac to juz nie jest taki super odpoczynek.Ja slonko w sylwestra poszlam spac o 3 w nocy.

Pasek wagi
Michi witaj, a jak opalenizna?! Ehhh ten obowiązek gotowania, sprzątania, itd itp...to normalnie ręce opadaja...ale pewnie chociaż troszkę odpoczęłaś?

Dor na razie mam z górki.... zobaczymy na koniec miesiąca jak sie ułoży...

Martuś babcia aż się garnie do noszenia Małej...a ja unikam tego jak ognia i w tej sytuacji jest malutki konflikt, bo babcia uważa, że stosuje zimny wychów ehhh   szkoda gadać... ale wiem, że na pewno Juli bedzie lepiej z nia niz z jaką kolwiek Panią Przedszkolanką... także dobro dziecka najważniejsze... poza tym w tym żłobku karmią mlekiem modyfikowanym, nie chcę maminym a szkoda...

Aurora co u Ciebie jak maluch?

Uciekam zrobic jeszcze jakąs sałatke i pozmywać naczynia

buziole i milej nocki
Weszłam tylko na chwilkę, żeby poczytać, co u Was i tak mi szkoda wychodzić bez napisania czegoś. Wysłałam męża po zakupy, a sama muszę trochę odpocząć. Jakoś ostatnio szybko się męczę, choć mój mąż mówi, że nie ma, co się dziwić. Wiadomo, że każda wolna chwilka to z Małą (jak się cieszę, że na razie nie choruje i w ogóle jest pogodnym dzieckiem - tak czasem myślę, że nie zasłużyłam na to, żeby mieć taką córeczkę), a poza tym pracuję na dwa etaty plus jeszcze czasem robię coś dodatkowego, no i staram się jakoś w domu wszystko ogarnąć, czy zrobić obiadek. W porządkach cale szczęście pomaga mi mąż, ale tak poza tym to ciągle brakuje mi urlopu. jeszcze w dzień porodu na 2 godz. przed przyjściem Małej na świat kończyłam pracę - szaleństwo, co? Na macierzyńskim też już trochę pracowałam - zdecydowanie mniej niż teraz, ale jednak, no i od września wróciłam na całego do pracy. Urlop planuję na pierwsze dwa tygodnie lutego i powiem Wam, że nie mogę się już doczekać. Pierwszy raz wyjedziemy z mężem na 4 dni bez Małej, a potem to już z nią. Nie wiem, jak to będzie. Jak Wasze doświadczenia w tym zakresie? 
Anam - też zazdroszczę Ci teściowej. Moja to szkoda gadać, ale mamę mam blisko i zajmuje się Małą. Wprawdzie ponieważ mama zrezygnowała po to z pracy i jej płacę za opiekę, ale wolę płacić jej niż jakimś nianiom, bo to nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
Michi - napisz coś więcej o wyjeździe
Martuś - jak twoje dzieciaczki?
Słyszę, że mój mąż wjeżdża do garażu. Zobaczę, czy wszystko kupił. Dobrej nocki :)
Kochane napisałam u siebie w pamiętniku o wyjeżdzie, 

a orzeszku na urlopie jest zawsze fajnie. 
Ja jestem zawsze za.... jak można wyjść poza  dom nawet na 30min to zawsze odskocznia od rzeczywistości.

Moj mały raczkuje jak głupi na kolanach i rękach , podnosi się na rękach chwytając kanapy i staje przy niej. Urwanie głowy, bo lata za kotem.

Martuś głowa do góry jutro będzie lepiej!!!!wypij sobie lampeczke czegoś-ja piłam wczoraj do obiadu lampkę Sangri z owocami w kostkę i z lodem ale pychota!!!!! nigdy wczesniej nie piłam tej Sangrii tylko winka czerwone przeważnie Merloty, z drożdzy Savinoon a ta sangria bardzo mi smakowała!!!

Michi tak Sangria jest pyszna,wiem :) ale niestety jej nie mam w domciu :( ja jeszcze nie spie,mala spi ale przebudza sie co chwilke,wiec troche poszukalam na allegro.A tak wogule to mi smutno....

Michi moja tez na rekach i kolanach raczkuje po calym domu lata,a najbardziej meczy Lune,ciagnie ja za wlosy,a miski Luny to jej ulubiony przystanek,dlatego jak sie tylko nie zapomni to zamykamy drzwi do kuchni :) Gabisia staje przy lozku Hubiego,a raczej kleka bo to lozko niskie jest i sciaga mu z lozka zabawki i kolorowanki,a ostatnia jej pasja jest darcie husteczek higienicznych,rwie je na malenkie kawalki i patrzy jak spadaja na podloge :)))))))))

Buziaki dziewczyny,klade sie,moze da mi pospac moja truskaweczka?

Pasek wagi

Witajcie slonka

Ale cudnie ze piszecie ...ze jestescie...Dzis rano zdalam sobie sprawe ze jestem normalnie od was uzależniona hiihih :)

Kochane...najpierw was pozanudzam co u mnie.

Wczoraj wiadomo - smuty smuty smuty....Maz mnie popoludniu pocieszal...Powiedzial ze w marcu juz cos wiecej powinien dostac...No zobaczymy...Jakos mnie uspokoil...

Pozniej drr moj szef z pracy i mi takie fajne rzeczy mowil...zebym juz wracala,...ze jestem potrzeban itd itd... Super mam szefa dziewczynki...Naprawde...Zloto czlowiek...a 2 lata temu mial straszna operacje na serducho...

Tak wiec 25 stycznia powrót do pracy...

Fifi wczoraj byl barrrddzzzooo niespokojny. Budzil sie z placzem , noszenie na rekach nie pomagalo..plakal...Boze jak mi serce pekało...Słysze wyrażnie te swisty...I zastanawiam sie czy lekarz nie przepisal zby malo inhalacji - tylko 2 ??????? Podczas gdy inni zalecali min. 3...Sama nie wiem...Do tego ma tez leki homeopatyczne...No juz zupelnie nie wiem jak sie do tego ustosunkowac...Nie mam doswiadczenia z tymi lekami - a wy ??????????? Jutro jade o 12.25 na kontrole...I zobaczymy...W końcu to specjalista....

Z przyszla niania widze sie w tym tygodniu...Omówie szczegóły co i jak...Niania mieszka obok mojej mamy - w sumie po drodze do mnie do pracy i przedszkola Maryski. Jeden minus to to ze ma teraz jakies klopoty z kolanami...Wiec przez zime musialabym wozic jej malego...no chyba ze bedzie chory to wezmie taxi i przyjedzie do nas...A wiosna  i latem to juz luzik....

Mam tez na oku inna znajoma do opieki ale on deklaruje sie za jakies pol roku...Na wszelki wypadek niech bedzie,,,

A to wszystko kobity ktore mnie znaja od malego brzdaca...wiec ufam im bezgranicznie....

 

Kochane..dostałam @....ale pomimo tego weszłam z ciekawości dziś na wage...I PIEKNIE MI SIE RUSZYŁO W DÓŁ !!! Ale zapeszacc nie bede ...Wazenie w poniedziałek ...

 

Jak dobrze ze jestescie ...................

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.