Temat: 30 kg lub wiecej do zrzucenia

Witam,

Zapraszam wszystkich, ktorzy maja spora nadwage i chca zrzucic sporo kilogramow, w grupie latwiej, kto sie przylacza?
wrzuciłam! mam nadzieję, że coś widać bo uciekałam od zdjęć na księżyc,,,
kochane książeczki do mnie dotarły zaczynam dzisiaj lekturę!:) pewnie znowu pół nocy nie prześpię ;) od razu rano dam znać czy doczytałam się czegoś wartościowego :)

Aniqa ja też jestem największa w swojej rodzinie... ale pamiętaj, że za kilka miesięcy się to zmieni! Zarówno u mnie jak i u Ciebie!:) pamiętaj że mocno trzymam kciuki!:)

Ja sobie fotki robię... ale tylko po to, żeby potem (jak już schudnę) były dla mnie przestrogą, że muszę uważać co robię ze swoim ciałem :)
Ksiek przyznaję się - przejrzałam Twoją galerię pamiętnikową. Nie odbierz tego źle - ale czułam się tak jakbym patrzyła na siebie. Chociaż moja figura - lub jej brak ;) jest o tym tragiczna, że większość sadełka mam na tyłku, nogach i teraz już też brzuszku. I prawie na każdej obecnej fotce staram się zakryć co tylko się da - niestety ręce mam tylko dwie ;) ale gratuluję konsekwencji!!:) Na fotce z kwietnia - ta w jeansach i marynarce - wyglądasz rewelacyjnie!:) Tak trzymać!:)
Ksiek jak już pisałam wyglądasz świetnie. Ile ja bym dała żeby tak wyglądać:) Jesteś niesamowitą motywacją dlatego warto dążyć do wyznaczonego celu i mieć nadzieję na zmiany. A patrzę, że podobnie nawet się ubieram do Ciebie jak na pierwszych zdjęciach sprzed przemiany. Czarna koszulka i ciemne jeansy to mój główny wyjściowy strój. Jest masakra. Ale co tam trzeba się wziąć za siebie i wyglądać pięknie:)

Miisiaczek bardzo proszę o ciekawostki z książek, które czytasz:) bardzo chętnie się dowiem co tam jest napisane w fachowej literaturze:) u mnie jest tragicznie... Wczoraj się zważyłam i przytyłam... Masakra... Od razu się dla mnie czerwona lampka zapaliła. Już się tak wkurzyłam, że hoho. Parę dni temu się ważyłam i waga mi pokazała spadek do 92 kg, a wczoraj przed snem się zważyłam, a tu 93,6kg. Dlatego już się biorę na poważnie za siebie i nie odkładam wszystkiego na tzw. jutro, które nigdy nie ma miejsca...

Musi się zmienić nasza waga, w szczególności moja bo zmierzam tam, gdzie nigdy nie chcę się znaleźć. Póki jeszcze mam czas i zdrowie mi na to pozwala muszę się wziąć za siebie. A tak sobie dzisiaj pomyślałam jak ja chętnie wybrałabym się na basen... Ale nie mogę bo by tam ci ratownicy i ludzie ze śmiechu popadali... Wstyd by mi było. Dlatego postanawiam, że w nowym 2013 roku pójdę z braćmi na basen i będziemy się świetnie bawić:D a co:D takie głupie marzenie, o którym większość dziewczyn nie myśli w tej kategorii, ale cóż warto się zmienić dla takich przyszłych dni. Nie będę już musiała się wyrzekać każdej przyjemności. Nigdy więcej!

Miisiaczek bardzo proszę o ciekawostki z książek, które czytasz:) bardzo chętnie się dowiem co tam jest napisane w fachowej literaturze:) u mnie jest tragicznie... Wczoraj się zważyłam i przytyłam... Masakra... Od razu się dla mnie czerwona lampka zapaliła. Już się tak wkurzyłam, że hoho. Parę dni temu się ważyłam i waga mi pokazała spadek do 92 kg, a wczoraj przed snem się zważyłam, a tu 93,6kg. Dlatego już się biorę na poważnie za siebie i nie odkładam wszystkiego na tzw. jutro, które nigdy nie ma miejsca...

Musi się zmienić nasza waga, w szczególności moja bo zmierzam tam, gdzie nigdy nie chcę się znaleźć. Póki jeszcze mam czas i zdrowie mi na to pozwala muszę się wziąć za siebie. A tak sobie dzisiaj pomyślałam jak ja chętnie wybrałabym się na basen... Ale nie mogę bo by tam ci ratownicy i ludzie ze śmiechu popadali... Wstyd by mi było. Dlatego postanawiam, że w nowym 2013 roku pójdę z braćmi na basen i będziemy się świetnie bawić:D a co:D takie głupie marzenie, o którym większość dziewczyn nie myśli w tej kategorii, ale cóż warto się zmienić dla takich przyszłych dni. Nie będę już musiała się wyrzekać każdej przyjemności. Nigdy więcej!

dzięki! ale do szczypiora mi trochę brakuje^^ z całej tej dumy pochłonęłam 2 kanapki z miodem- mój nałóg na diecie....

co do wagi... aniga90 raz na dzień, z samego rana, wystarczy! wiadomo że rano, pusty żołądek jest lżejszy o to wszystko co zjesz przez cały dzień ja unikam tego jak ognia! bo to tylko demotywuje...

a co do grubasków w rodzinie u mnie , niestety , to rodzinne no ale czas to zmienić- w końcu!

słuchajcie! dzisiaj jadłam bób mój kochany chyba zaczęła się na niego pora, zapycha, jest pyszny i dietetyczny, polecam!
zapraszam wszystkich do dawania mi komentarzy w moim pamietniku:)

Taki właśnie jest paradoks. Nie miałam wagi to 3małam się żeby nie przytyć i byłam w miarę normalna. Później jak ją kupiłam już to się posypało, że 20 kg przytyłam. Pewnie, że trzeba to zmienić:D ale już. Jak dzisiaj nie mogłam w jeansy się wcisnąć co jeszcze nie dawno wchodziłam bez problemu. Na dodatek miałam małą rodzinną kolację, przyszła sąsiadka i przechwalała się swoim wymarzonym wnukiem jaki on taki nie taki. Wogóle taki naj naj naj. W tą sobotę miał ślub, jest ode mnie o rok starszy i kiedyś się dobrze razem 3maliśmy i kolegowaliśmy. Teraz już wszystko minęło, że nawet na ślub nie zaprosił. Tam w sumie i tak nie chciałam iść, ale jednak by wypadało zaprosić po sąsiedzku. Jego żona to normalnie patyk. Waży z 50 kg, a już urodziła dziecko. Ja bez rodzenia nabawiłam się morza zbędnych kilogramów. A jak mnie zobaczyła ta jego babcia to tylko mnie tak oceniła jakbym jej kogoś z domu zabiła. Wiem, że wyglądam okropnie, ale nie musi być taka bezczelna i się wpatrywać jak sroka w gnat. Myślałam, że tam eksploduję normalnie i zaraz zacznę mówić jaki jej wnuczek jest naprawdę fajny i pracowity... Niestety jest odwrotnie, ale musi gadać swoje... U mnie w rodzinie jeszcze nikt się nie ożenił i jej się to tak nie podoba. Pewnie by chciała żebym była już mężatką i żeby miała o kim plotkować...

A tak co do bobu to ja nawet nie wiem jak on wygląda. I jak go przyrządzasz? Bym chętnie spróbowała.

no masakra, niektórzy mają nudne chyba swoje życie, że interesują się czyimś
ale nie ma co się przejmować takimi ludźmi, zrobić swoje i sprawić by im szczena opadła

ja bób gotuje, tak by był miękki (jak ziemniaki) i normalnie bym podsmażyła na patelni z masełkim i bułką tartą... ale robię tylko z masełkiem i solą... zapycha mocno i kiedyś czytałam, że ma bardzo mało kalorii taka fasolka


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.