11 maja 2012, 11:37
Witam:)
wiem ,że już jest wiele podobnych wątków, a wiele z nim umiera
mój też umarł niestety przez moją nieobecność spowodowaną kontuzją kolana
ale tym razem się nie poddam, chce schudnąć dla siebie, dla zadowolenia z własnego ciała, jak i dla zdrowia
Dziewczyny łączmy się i walczmy o super ciało na wakacje
Zasady:
1. podawanie wagi co tydzień w poniedziałki
2. pierwszą wagę podajemy w sobotę 12.05
3. bierzemy czynny udział w wątku
4. stosujemy dietę i ćwiczymy
5. nie poddajemy się i motywujemy
\
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Zduńska Wola
- Liczba postów: 9973
20 maja 2012, 16:15
witam
piggi wcale nie ja jestem po maturze juz sporo lat ale ja pamiętam
a teraz top wszystko inaczej wyglada miz prawie 17 lat temu
ja wczoraj pracowłam na pikniku motocyklowym
nasi znajomi organizują piknik a ja tam lałam piwkjo
pare groszy się przyda
i wydam je na buty-sandalki na koturnie
i popilam piwka i glowa mnie dzisiaj boli,ale to z niewyspania bo spalm tylko 3 h
przy dzieciach się ie da spac a wróciłam o 4
fittin a co ty robisz-gdzie parcujesz ze po tyle godzin....????
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2098
20 maja 2012, 20:16
u mnie tragiczny weekend, jutro jak podam wage to sie zalamie !
20 maja 2012, 20:43
ja dzis caly dzien na uczelni a po grzesznym weekendzie... jutrzejsze wazenie... eh.
Będzie mi wstyd
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2098
20 maja 2012, 21:12
harlequinforest moj weekend byl przeogromnie grzeszny :( wiec wazenie moje bedzie straszne :( oby nie bylo wiecej niz kilogram
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
20 maja 2012, 21:24
ja mam nadzieje na spadek ale w tym przypadku ,,nadzieja matką głupich" bo nie było dość dobrze żebym schudła...
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Detroit
- Liczba postów: 151
20 maja 2012, 22:07
u mnie tak samo, weekend do bani!
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
20 maja 2012, 22:44
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale miałam trochę zajęty weekend.
Oj z jedzeniem nic nie mówcie, ja dziś jechałam cały dzień na ciastkach, z normalnych rzeczy tylko jajka na twardo, bo myślałam że się porzygam.
No ale cóż, jutro rano na wagę trzeba wejść i przeboleć własną głupotę, niepohamowanie i łakomstwo :)
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
21 maja 2012, 07:54
Dzisiejsza waga 57.6 :) jest dobrze, pomimo wieczornego obżarstwa
21 maja 2012, 08:05
ja 77... czyli na plus...
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
21 maja 2012, 08:19
U mnie 61,7 :) W sumie zadowolona, bo długo nie mogłam przekroczyć 62, ale teraz to już z górki. No i za dwie godziny ustny angielski. Trzymać kciuki ;P