19 kwietnia 2012, 21:06
Czy są na forum osoby, które również walczą z tak dużą nadwagą ? Jeśli tak to może wesprzemy się wzajemnie ?
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
21 maja 2012, 09:27
a to ja kupiłam taki tańszy, w tabletkach: 60 tabletek za 3,70 zł, więc żadna kasa jak na leki :) a firmy POLFA Łódź, wydaje mi się że to ok firma jest :) a skurcze też muszę powiedzieć, że mnie ostatnimi czasu często łapią, ale nie w łydkach, a w szyi! okropność :/ a ostatnio to mnie w łopatce złapał, aż się ruszyć nie mogłam, myślałam, że zdechnę... Jak tak ma wyglądać poród, to ja się piszę na cesarkę ;P
- Dołączył: 2012-03-25
- Miasto: Józefosław
- Liczba postów: 55
21 maja 2012, 09:28
Dzień dobry:)
ja lody uwielbiam, teraz robię czasem sama sorbety, ale w sklepie dalej mnie kuszą lody i to te najbardziej kaloryczne - z czekoladą, karmelem, orzeszkami. Ale nie zamierzam się poddać i dać pokonać lodom:)
Dziś się zważyłam i po tygodniu - 1,7 kg, szkoda, że nie może tyle spadać co tydzień
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
21 maja 2012, 09:33
Sabusia ale taki wynik daje super kopa na początek, że aż się chce więcej :) więc nie martw się późniejszymi mniejszymi spadkami i dalej rób swoje ;) no ja właśnie też uwielbiam lody, a kompletnie nie mam na nie ochoty odkąd nie jem słodyczy :)) dla mnie bomba ;)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 412
21 maja 2012, 09:40
hej dziewczyny! ;-) ja też mam sporo do zrzucenia (ok. 25kg do tej "idealnej, wymarzonej wagi). Czy mogę się do Was przyłączyc? Jestem w świetnej grupie wsparcia, ale plan tej grupy to 100 dni (minie nam to mniej wiecej za miesiac i wtedy juz sie rozwiazemy)...
Na vitalii mam konto od ponad roku, moja waga wahała się od 81 kg (najwyzsza) do 70kg (najnizsza jaka pamietam)... Chcialabym w koncu sie naprawde ogarnac i wziac za siebie. Powolutku ucze sie akceptowac to jak wygladam, ale wiem ze stac mnie na cos wiecej ;-)
A faktycznie zapomnialam napisac ile mam wzrostu! Nieduzo ;-) 163 cm.
Edytowany przez Sayen 21 maja 2012, 12:02
21 maja 2012, 09:43
Salezjaninka, poród gorszy
, ale warto ;-)
sabusiaczek, piekny wynik !
Sayen, witamy i trzymamy kciuki :)
super czekoladko
, jej, popatrz jaki już masz ogromniasty spadek, świetnie !
Edytowany przez cosmo000 21 maja 2012, 09:44
21 maja 2012, 11:24
7 kilosów to widać, słychać i czuć ! :))
ja ćwiczenia dywanowe zrobiłam, teraz idę zrobic nalot na ciucholand, bo maja dostawę, po południu miał być basen, ale dupa, bo cieknie ze mnie dalej, także będą rolki z młodym, na początku krępował się z matka jeźdźić, ale teraz to chyba nawet mu się spodobało
21 maja 2012, 16:47
Ja ważenie mam dopiero w środę. Ale co raz gorzej ze mną... Nie umiem cieszyć się niczym, gdy widzę w lustrze wieloryba... I tu wystaje i tu wystaje... Normalnie coś mnie strzela. Jednego dni jest dobrze a następnego już nie...
21 maja 2012, 18:11
Ananasowa nie chcę być niemiła, ale ogarnij się kobieto... masz zajebisty wynik, zrzuciłaś już tyle kilogramów i twierdzisz, że widzisz wieloryba lustrze.. dziewczyno przesadzasz... masz świetny wynik którego można gratulować....
Ogólnie Wy piszecie o regularnym okresie a mi się spóźnia.. :( brzuch bolał ale nic... wpiep....m tylko więcej i mam dzikie zachcianki na looody o których pisałyście.. niestety nie powstrzymałam się :( ale od jutra koniec- nie ma już lodów :P
21 maja 2012, 19:23
Wiesz, ja rozumiem, że tak na prawdę jest inaczej. To moja psychika tak działa... Ja bardzo nie chcę tego widzieć, a tak jest. Mimo, że milion razy potrafię stać przed lustrem i mówić jestem piękna i w miarę chuda, to rozwalę to jednym słowem : Słoń, wieloryb. Wiem, że wiele osiągnęłam, wiele zrzuciłam, ale to już tak w psychice jest. Myślałam, że mnie to nigdy nie dopadnie... A jednak myliłam się... Może jak dostanę pełno kopów w dupę to coś ruszy?.
- Dołączył: 2012-05-21
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 4
21 maja 2012, 19:28
Mam 18 lat i mam nadwagę. Chcę pozbyć się 20 kg. Jestem na początku diety i jest bardzo ciężko, mam ochotę zrezygnować, a wiem, że nie mogę, bo lekarz mi kazał wprowadzić zdrową dietę i dużo ruchu. Najtrudniej się zmobilizować.